Wróciłam do domu od razu po lekcjach. Byłam szczerze zaskoczona widokiem mamy, która czekała na mnie w kuchni i gotowała obiad.
- Cześć, kochanie! - krzyknęła, kiedy mnie zauważyła i podeszła, żeby dać mi całusa w policzek.
- Hej, mamo. Nie miałyśmy okazji się wczoraj zobaczyć - westchnęłam - Co robisz tutaj tak wcześnie?
Spojrzałam na zegar. Była dopiero piętnasta. To nie w jej stylu wracać o tej godzinie, ale nie ukrywałam, ucieszyło mnie to, że jest w końcu w domu.
- Poprosiłam koleżankę, żeby wzięła moją dzisiejszą zmianę. Pomyślałam, że tak dawno nie spędzałyśmy razem czasu, że jestem Ci to winna - spojrzała na mnie zmartwionym wzrokiem.
- Oh, to super, że w końcu wyrwałaś się z tej pracy - odpowiedziałam entuzjastycznie.
Poszłam przebrać się w wygodne ubrania, a po chwili usłyszałam głos mamy z dołu:
- Zrobiłam Twój ulubiony makaron! Zejdź na obiad!
Słysząc jej słowa zbiegłam do salonu, aby wspólnie z nią zjeść mój ulubiony posiłek i spędzić trochę upragnionego czasu z rodzicielką.Harry's POV
Wyszedłem ze szkoły wyjątkowo późno, przez co dotarłem do domu dopiero po szesnastej. Stałem w ogromnym korku, zresztą, co się dziwić, postanowiłem pojeździć sobie autem po mieście w godzinach szczytu. Wszedłem do mieszkania cały mokry, ponieważ w drodze ze szkoły zaczęło strasznie lać. Po prostu cudownie. Zdjąłem przemoczone ciuchy i przebrałem się w miękkie i czyste dresy. Położyłem się na kanapę w celu chwili odpoczynku, a moje myśli od razu powróciły do tej ciemnowłosej, niewinnej dziewczyny. Tak bardzo mi się spodobała, tak bardzo jej pragnąłem. Była moją uczennicą i znaliśmy się niezwykle krótko, ale i tak wiedziałem, że będzie moja. Za bardzo mnie zaintrygowała swoją osobą, żebym odpuścił. Odkąd wczoraj ją zobaczyłem, cały czas o niej myślałem. Od dawna nikt tak bardzo mnie sobą nie zainteresował, jak ona. Była jedenaście lat młodsza, co mnie jeszcze bardziej pociągało. Zawsze próbowałem związków z kobietami w moim wieku, ewentualnie dwa albo trzy lata młodszymi. Ale nie jedenaście. Bella wyglądała na tak cholernie niewinną i czarującą. Jednak nigdy nie łączyło mnie coś głębszego z uczennicą, dlatego nie wiedziałem, jak zabrać się za tę słodką dziewczynkę. Nie chciałem postępować zbyt szybko i gwałtowanie, bo zapewne najwyraźniej w świecie przestraszyłaby się mnie. Dawno nikogo nie miałem i desperacko pragnąłem ją w sobie rozkochać, ale najpierw musiałem ją dobrze poznać. Co, jeśli na starcie mnie odrzuci? Bzdura. Mnie się nie odrzuca. Była taka pociągająca, mógłbym z nią rozmawiać cały czas. Wtedy na korytarzu, tuż po naszym pierwszym spotkaniu, zaczepiłem ją tylko po to, żeby usłyszeć jej głos. Wymyśliłem jakąś głupotę, że zostawiła długopis w klasie i pobiegłem za nią. Była wyraźnie zaskoczona, ale o to mi chodziło. Od razu zapamiętałem jej imię i śliczną twarz, mimo iż siedziała na samym końcu sali. Trudno było jej wtedy nie zauważyć.
Musiałem opracować jakiś plan, aby Bella stała się moja, ale jednocześnie nikt nie mógł nic podejrzewać. To nie wydawało się łatwym zadaniem, ale Boże, tak bardzo pragnąłem już usłyszeć, jak nazywa mnie swoim tatusiem.Bella's POV
Od godziny mocno padał deszcz, przez co nie mogłam skupić się na robieniu zadań do szkoły. Dźwięk kropli, które uderzały o dach i parapet niezwykle mnie dekoncentrował. Postanowiłam zrobić sobie przerwę od nauki. Położyłam się na łóżku i zamknęłam na moment oczy, byłam naprawdę zmęczona tego dnia. Mama pojechała na zakupy, powiedziała, że potrzebne będą nam jakieś przekąski na wieczór. Miałyśmy zrobić sobie maraton filmowy, co mnie ucieszyło, bo dawno z nikim nie oglądałam filmów. W sumie, nie miałam za bardzo z kim, bo tak jak wcześniej wspominałam, wolałam raczej samotność i siedzenie w domu. Leżąc tak wciąż, nagle poczułam wibracje telefonu. Spojrzałam na ekran, dostałam SMSa od nieznanego numeru.
Nieznany
Cześć, Bella"Cześć, Bella" od numeru, którego nie znam? Myślałam chwilę nad tym, kto mógłby wiedzieć, jak mam na imię, a kogo numeru nie posiadałam, ale nikt taki nie przychodził mi do głowy. Postanowiłam odpisać.
Bella
Znamy się? Nie mam zapisanego Twojego numeru i nie wiem, kim jesteś.Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.
Nieznany
Jestem chłopakiem z Twojej szkoły. Piszę anonimowo, bo nie mam odwagi powiedzieć Ci, kim jestem. Nie pytaj, skąd mam Twój numer. Po prostu bardzo mi się podobasz i postanowiłem napisać.Tą wiadomością zbił mnie z tropu. Ja się komuś podobałam? I to komuś z mojej szkoły? Musiałam natychmiast dowiedzieć się, kto do mnie pisał.
Bella
Dlaczego nie masz odwagi powiedzieć mi, kim jesteś? Przecież Cię nie wyśmieję. Łatwiej byłoby mi wtedy z Tobą rozmawiać i Cię zrozumieć.Przyznam, że denerwowałam się, czekając, aż nieznajomy mi odpisze. A co, jeśli to tylko jakiś głupi żart? Znałam niejedną osobę z mojej szkoły, która byłaby w stanie zdobyć czyiś numer tylko po to, żeby wysyłać do tego kogoś nieprawdziwe SMSy i nabijać się z niego. Cóż, narazie niczego się nie dowiedziałam i miałam tylko nadzieję, że osoba, która do mnie pisze taka nie jest. Dźwięk przychodzącej wiadomości wybudził mnie z zamyślenia.
Nieznany
Po prostu nie chcę się ujawnić, proszę, uszanuj to. Ale wracając do Ciebie, naprawdę jestem w Tobie zakochany, Bella. Chodzę z Tobą do szkoły i od niedawna przyglądam się Tobie, widzę, jaka jesteś piękna. Chciałbym się czegoś o Tobie dowiedzieć.Bella
Najpierw ja chciałabym się dowiedzieć, czy to nie jest jakiś głupi żart. Skąd masz w ogóle mój numer?Nieznany
Mówiłem już, nie pytaj skąd go mam. Ważne, że mam. I nie martw się, nie padłaś ofiarą żadnego żartu, przysięgam. To co? Poznamy się lepiej?Nie wiedziałam, co odpisać temu typowi. Skoro to nie żart, to co on takiego chciał? Poznawać się? Niby w jaki sposób, skoro ja nawet nie wiedziałam, kim on był?
Bella
Co chciałbyś o mnie wiedzieć?Odpowiedź dotarła do mnie w dziesięć sekund.
Nieznany
Masz chłopaka?Okej, nie powiem, zaskoczył mnie tym pytaniem.
Bella
Nie, dlaczego o to pytasz?Nieznany
Bo mi się podobasz? Chciałbym wiedzieć, czy dziewczyna moich marzeń jest zajęta.Przeczytałam wiadomość i aż przyłożyłam dłoń do ust z wrażenia. Nikt nigdy nie mówił, a nawet nie pisał do mnie takich rzeczy. Kto to mógł być? Ciekawość zżerała mnie od środka, ale wiedziałam, że chłopak i tak mi tego nie wyjawi. W momencie, kiedy miałam odpisać, usłyszałam trzaskanie drzwiami i głos mamy, zawiadamiający mnie, że wróciła, oraz że powinnam do niej zejść. Odłożyłam telefon nie myśląc więcej o moim tajemniczym wielbicielu i postanowiłam miło spędzić wieczór z mamą.
Moja rodzicielka wykupiła chyba cały supermarket. Na stole w kuchni leżały czekolady, ciastka, precelki, nawet moja ulubiona pizza! Zaśmiałam się pod nosem i podziękowałam jej za to, że tak postarała się na nasz maraton filmowy. W końcu mama wybrała film, który miałyśmy oglądać. Padło na Pamiętnik. Cóż, musiałam przygotować się na bardzo płaczliwe kolejne dwie godziny.