45

780 117 57
                                    

husband: lulu gdzie jesteś?

husband: wyszedłeś z calumem zaraz po rozmowie

husband: martwię się

ja: wsxyzsto w pozrądku

husband: jesteś pijany?

ja: nei

ja: niw

ja: mie

ja: kirwa

ja: nie

ja: ha!

husband: luke, nie powinieneś tego robić

ja: a co msm robvić gdy ktos każxe nam zerwsć

husband: nikt nie rozkaże mi z ciebie zrezygnować, lukey

husband: zbyt wiele dla mnie znaczysz, żebym mógł ciebie tak łatwo odpuścić

ja: ti co chcezs zrbić??/?

ja: mdeast wyraził się jasni

husband: ukrywać się

ja: ssiemy w ukrwainu się mikxey

ja: ja cAłkem dobzre sse

ja: cnie

husband: boże nienawidzę caluma, dlaczego on ci na to pozwolił

ja: alee dzieki niemu tak dobzre sse kutsy

ja: dużo trnowaliśmy

husband: ałć.

husband: nie chciałem tego wiedzieć.

ja: if you dn't knoew lrt meeeeeee goooooooooooooooooo ououououououo

husband: dlaczego się upiłeś, luke?

ja: niw jestm tsk myslisz jak pi=jiany

husband: luke...

ja: bo cie kocxam

ja: i nue chxe znow stracic

ja: to chybs aa do konca złsmie mi srce

husband: nie stracisz mnie luke. nigdy.

ja: ale modesttt

husband: mam ich w dupie. oni nie mają o niczym pojęcia a ich pomysły są chujowe.

husband: nikt nas nie rozdzieli, kiedy w to uwierzysz?

ja: zwsze ciezko było mi uweirzyć ze też mnei kochasz mikey

ja: ze kocha mnie ktso opróc=zc liz

husband: wiele osób cię kocha, lulu.

husband: ale ja najmocniej.

husband: kiedyś ci się oświadczę, ty się rozpłaczesz ale powiesz tak. potem kupimy dom i wielkiego psa, którego będziesz nazywał świnką. wyprawimy ogromne wesele, na którym calum upije się jak zwykle, a nasze mamy będą płakać, bo jesteśmy tak uroczy. będziemy mieli śliczne dzieci a cal i ash będą się kłócić, kto jest lepszym ojcem chrzestnym. a na starość będziemy się śmiać z tej sytuacji.

...

husband: lukey?

ja: nic nw eizde przez łzy

ja: kocham cse tak bardzw bazdro

ja: damy sbie rade prwda???

husband: oczywiście, skarbie.

husband: zaraz po ciebie przyjadę

husband: a caluma tam zostawię

ja: to był moj pomsył

ja: ne chciłem być żałosnny przes tobą

ja: boje sire miki

husband: nie masz czego, kochanie.

husband: no chyba że liz, jak dowie się, że znowu piłeś.

ja: tlko nei to

ja: mikey?

husband: tak, lukey?

ja: ile krwetek tzreba zjęśc zby skóra zmieniłą s9e w różową???

husband: zabije caluma.



*

boże jak zimno halo to ma być sierpień???

candy crush // mukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz