uno dos tres
ja: cuatro
calum: no właśnie
michelangelo: co
calum: moglibyście się pogodzić? nie mogę patrzeć na smutnego asha :(
ja: pocieszałeś go całą noc
calum: skąd to wiesz?
ja: nie byliście tak cicho jak mogło się wam wydawać
ja: a ja nie mogłem przez was spać ;-(
ja: michael pocieszysz mnie???
michelangelo: to już nie czekasz z seksem do ślubu?
ja: a no tak
ja: ale możesz mi chociaż obciągnąć ;-)))))))
michelangelo: hm niech pomyśle
michelangelo: ok
calum: NIE TERAZ IDIOCI
michelangelo: co ty się taki wrażliwy zrobiłeś?
calum: kocham go, to oczywiste że chce dla niego jak najlepiej
michelangelo: ha cipa
ja: jesteś tym co jesz
calum: dlatego na ciebie mówimy kutas (:
michelangelo: odwal się od niego dupku
ja: dupku??? myślałem że to ashy zjada jego tyłeczek
michelangelo: możemy już nie mówić o cashtonie?
michelangelo: jedyny związek, który mnie obchodzi to mój własny
ja: aww mikey
ja: jestem takim szczęściarzem ;-)
michelangelo: tak, jesteś
calum: to nie wiem jak określić to, kim byłeś, jak byłeś ze mną
michelangelo: pozwól, że ci pomogę
michelangelo: idiotą
michelangelo: ślepym desperatem
michelangelo: niewyżytym nastolatkiem
ja: wystarczy boże zamknij się michael ;-/
michelangelo: zamknij się luke
calum: aww jesteście relationship goal
ja: omg wiem
ja: mikey to w ogóle goal
michelangelo: luke chodź tutaj, muszę cie pocałować
ja: fajskslsllslsldlld
ja: ale nie mogę ;-(
michelangelo: a to dlaczego?
ja: rozmyślam o egzystencji surrealizmie i takie tam
michelangelo: ale jestem sam, caluma tu nie ma
ja: a czy ktokolwiek z nas tak naprawdę 'jest'????
michelangelo: o boże
ja: o michaelu
calum: o ashtonie
michelangelo: dlaczego ja w ogóle z tobą jestem
calum: bo dobrze obciąga?
michelangelo: możliwe
ja: myślałem że mnie kochasz :-(
michelangelo: hehehehhehe
ja: nienawidzę tego zespołu.
*
wiem że o niczym ale nie chce was zostawiać tak bez rozdziału ;-(
CZYTASZ
candy crush // muke
Fanfiction;skomplikowane życie uczuciowe luke'a hemmingsa opowiadanie (głównie) w formie wiadomości