LILY:
Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, oglądając wirującą po całym parkiecie parę. Emilio gładko, ale stanowczo prowadzi Cassandrę, która oddaje mu się w całości, chcąc więcej. Nigdy nie myślałam, że taniec towarzyski może pokazywać aż tyle uczuć i emocji. Ten gatunek tańca kojarzy mi się raczej z balem na zakończenie szkoły lub z występami podczas nudnych apelów. Podejrzewałam, że wyrazić siebie można w tańcach bardziej dynamicznych i niezależnych jak house, taniec nowoczesny, balet i tym podobne. Bardzo się myliłam. To jak Emilio trzyma w ramionach swoją partnerkę, uświadamia mnie z każdym ich krokiem, jak ważna jest dla niego Cassandra i to nie tylko w tańcu. Jej bliskość sprawia mu przyjemność, a obserwowanie ich podchodzi niemal pod podglądactwo, ponieważ ich ruchy wydają się być intymne, przeznaczone tylko dla nich.
Kolejny obrót jaki wykonała czarnowłosa kobieta jest tak samo pełen gracji i powabu jak wcześniejsze. Kilka kroków w tył, dwa w przód i piruet wykonany przez Cassandrę. Nim się obejrzałam, muzyka zaczęła cichnąć i powoli dochodzić do końca. Ukłon pełen wdzięku był zdecydowanie kropką nad "i" w całym układzie. Brawa posypały się natychmiast, nagradzając wykonawców.
- To było niesamowite! - Powiedziała królowa, obserwując wszystko z kąta, w którym usiadła zaraz po przedstawieniu nam naszych dzisiejszych instruktorów.
- Dziękujemy. - Powiedziała Cassandra, ze skromnym uśmiechem na ustach, łapiąc ponownie za dłoń Emilia.
- Moje drogie lady. - Zwróciła się do nas królowa. - Każda dama musi znać kilka podstawowych tańców, by nie wypaść źle w towarzystwie. Emilio i Cassandra nauczą was kilku standardowych kroków i figur, które ułatwią wam życie podczas balów i przyjęć, a także pozwolą zabłysnąć. Zostawiam was pod ich opieką, ponieważ mam parę obowiązków do wykonania.
Królowa dostojnym krokiem wyszła z sali, zamykając za sobą cicho drzwi. Nasze oczy natychmiast skierowały się na Emilio i Cassandrę, kiedy muzyka rozbrzmiała w tle.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie każdy jest urodzonym tancerzem. - Uśmiechnęła się czarnowłosa, podchodząc do białej dużej tablicy. - Wyciągnijcie swoje notatniki i zanotujcie to, co będę wam rysować na tablicy.
- Zajmiemy się dzisiaj spokojnym walcem angielskim, rumbą, cha - chą i jivem. - Kontynuował Emilio, przyglądając się poczynaniom żony. - Jak widzicie, walca tańczy się po kwadracie. Jest to bardzo prosty i rytmiczny krok. - Uśmiechnął się i zaczął demonstrować, a po sali rozeszły się ciche westchnienia.
- Drugim tańcem, jaki poćwiczymy dzisiaj, będzie rumba w wolniejszym wykonaniu. - Odezwała się Cassandra, rysując kolejny schemat podstawowego kroku, dodając strzałki, cyferki i komentarze.
Uśmiechałam się pod nosem, przepisując z tablicy wszystko, co tylko się na niej znalazło. Chciałam później sama poćwiczyć tak, żeby nikt nie mógł patrzeć na to ośmieszające mnie widowisko. Kiedy kończyłam przepisywać kroki do ostatniego tańca, jakim jest jive, dostałam czymś w głowę. Rozejrzałam się dyskretnie, by nie urazić instruktorów. Wtedy mój wzrok przykuła mała karteczka, leżąca na krawędzi krzesła. Rozwinęłam papierek, wiedząc, że jest on skierowany do mnie. Treść karteczki napisana jest starannym, wąskim pismem.
"Pożałujesz, szmato." - Bardzo wymowny i wyszukany tekst. Na myśl natychmiast przyszła mi tylko jedna osoba, dlatego też obróciłam się w jej stronę i wystawiłam środkowego palca, chcąc pokazać, gdzie mam jej pogróżki. Selena jest naprawdę żałosna. Ariana siedziała w ławce za brunetką, rozmawiając z Alison, która uśmiechała się lekko na słowa szatynki. Czyżby Selena została sama bez swoich bezmózgich akolitek?

CZYTASZ
PROJEKT LADY ~JUSTIN BIEBER~
FanficAtmosfera we Francji wrze, kiedy król - Jeremy Bieber wydaje obwieszczenie, że postanawia przywrócić do życia przerwaną tradycję rodzinną. Rozpoczynają się zapisy do Projektu Lady, gdzie z wielu tysięcy kandydatek wybranych zostanie tylko dziesięć d...