Dzisiaj dowiecie się trochę o przeszłości Blake'a 🌚
Gotowi?(...) Mówiąc o wrednych laskach... Jak wiele ich już miałeś?
Blake nabrał gwałtownie powietrza w płuca, po czym powoli zaczął je wypuszczać. Wyglądał na lekko zdenerwowanego moim pytaniem, ale dobrze to ukrywał za maską z uśmiechu.
- Błagam, zmieńmy temat - zaśmiał się nerwowo, patrząc we wszystkie strony, tylko nie na mnie. Nie mogłam mu tego odpuścić. Musiałam wiedzieć, przynajmniej kilka rzeczy o jego życiu. - Skupmy się na tobie. Nie dokończyłaś swojej opowieści o Danielu.
Westchnęłam zrezygnowana, nie mogąc zrozumieć, dlaczego był taki tajemniczy. Przecież nic by mu się nie stało, gdyby wyjawił mi rąbek tajemnicy.
- Dobra - odparłam pewnie, prostując się na krześle. - Ale pod jednym warunkiem. - Przymrużyłam oczy, wpatrując się w niego intensywnie. - Ty zaczniesz pierwszy.
Mężczyzna westchnął głośno i zgarbił się lekko. Nie sprawiało mi przyjemności, patrzenie na niego w takim stanie, jednakże nie miałam innego wyboru. Ciekawości kobiety nikt nie był w stanie powstrzymać.
- Jesteś pewna, że chcesz to usłyszeć? - zapytał, wpatrując się w swoje dłonie. - To będzie naprawdę długa i nużąca historia...
- Nigdzie mi się nie spieszy - odparłam szybko, uśmiechając się szeroko. Ekscytacja ogarnęła całe moje ciało. Nie mogłam usiedzieć w miejscu z niecierpliwości. Wreszcie miałam dowiedzieć się, kim tak naprawdę był Blake Storm.
- Muszę pozbierać myśli... Dasz mi chwilę? - zapytał, spoglądając na mnie błagalnie. Jego twarz wyglądała na bardzo zmęczoną i o wiele starszą... Czy naprawdę opowiedzenie swojej historii było aż takie trudne?
Minęło kilka długich sekund, a on w dalszym ciągu siedział cicho. Nie odzywałam się jednak, tak jak prosił. Cierpliwie czekałam, aż przygotuje się do swojej wypowiedzi.
- Dobrze. Mogę zaczynać.
***
Jak już wiesz, nazywam się Blake Brandon Storm i mam dwadzieścia siedem lat. Pracę w agencji "Chłopak do wynajęcia" rozpocząłem trzy lata temu, ze względu na spore problemy finansowe.
Ogłoszenie znalazłem w internecie, jednakże początkowo byłem do niego sceptycznie nastawiony. Nie chciałem się sprzedawać, nie chciałem udostępniać swojego ciała innym kobietom. Uważałem, że miało to coś wspólnego z męską prostytucją... Co się takiego stało, że zmieniłem zdanie?
Cóż... Odpowiedź jest jedna.
Pieniądze.
Byłem zdesperowany. I to bardzo. Zanim podjąłem decyzję, zdążył przeminąć tydzień. Na przestrzeni czasu mogę śmiało powiedzieć, iż było to najgorsze siedem dni mojego życia. Początkowo zapowiadały się całkiem zwyczajnie – do czasu, kiedy nie odłączyli mi prądu, wody i gazu. Jak się pewnie domyślasz, wiązał się z tym również brak pożywienia, środków higieny oraz ciepła.
Brudny, wygłodzony i zziębnięty, pomieszkiwałem u różnych znajomych, ponieważ moje mieszkanie zostało przejęte przez komornika. Czułem się niczym pasożyt, jednakże nie miałem innego wyjścia. Musiałem jakoś przetrwać.
CZYTASZ
Chłopak do wynajęcia [REMONT]
HumorPraca bierze udział w konkursie „Splątane nici" organizowanym przez @adriananitaniteczka Holly po przyłapaniu swojego narzeczonego na zdradzie, nie potrafi się pozbierać. Przyjaciółka namawia ją do rewanżu i uświadomieniu jej ex, że jest silną i n...