Ja jem kebaba (Ain't Your Mama PARODIA) | Na Pełnej
Teira
Było popołudnie, siedziałam przed oknem, słońce było lekko zakryte chmurami. Siedziałam tak przez dłuższy czas i marzyłam o mojej karierze oraz o mym wymarzonym chłopaku.
Rozmyślanie przerwała mi mama która krzyknęła:
- Teira! Obiad!
- A co jest? - odkrzyknęłam
- Twój ulubiony kebab!
Na myśl o kebabie od razu pobiegłam na dół. Nie jestem niezdarą, lecz gdy coś pragnę, myślę tylko o tym, dlatego przez to prawie się wywaliłam na ostatnim schodku. Mama się zaśmiała. Zasiadłam to stołu i zaczęłam jeść.
- Kochanie, ja idę nagrywać Kuchenne Rewolucje, zjedz sobię obiad, wrócę o 20 - powiedziała miłym tonem.
Jestem adoptowana, ale co ciekawe bardzo kocham moją rodzinę zastępczą, akceptują to, że jestem inna niż ludzie w Hampocji.Gdy już skończyłam jeść, usłyszałam bardzo znajomy mi dźwięk: brum, brum. To był mój tata. On to ma dobrze, może sobie jedźić do pracy samym sobą i ma darmowy samochód. Pozmywałam talerz i poszłam do swojego pokoju. Podłączyłam do gniazdka elektrycznego kabel od zestawu karaoke. Kochałam śpiewać.
Po godzinie śpiewania, wyszłam z domu do Janusza (mojej menadżerki).
- Siema Teira! - powiedziała otwierając mi drzwi.
- No elo stara!
Wyszła przed dom i zamknęła za sobą drzwi.
- To gdzie idziemy? - spytała.
- Myślę, że najpierw pójdziemy na zakupy, potem do jakiejś żabki czy biedronki, a na koniec pójdziemy na pizzę. Co ty na to?
- Ja bym się nie zgodziła? Idziemy!Z Mielca (moje miasto) do Burakowa (dużego miasta) idzie się króko, około 5 minut, więc szybko dotarłyśy do galerii w Burakowie. Na początku galerii jest SinSay więc do niego poszłyśmy. Kupiłam sobie miętowe spodnie dresowe.
Obok był H&M lecz nic sobie w nim nie kupiłam. Podobała mi się jedna bluza lecz nie kupiłm jej bo nie było rozmiaru. Chciałam sobie kupić jakiś T-Shirt oraz bluzę do moich spodni.
Kolejny był C&A. Kupiłam w nim to co chciałam.
Była juz 17:30, więc wyszłyśmy z galerii. Bliżej miałyśmy do Biedronki. Kupiłyśmy jakieś żelki, popcorn, chipsy, ponieważ za 4 dni Janusz do mnie przychodzi nocować.
- Dobra, to do której pizzeri idziemy? - spytałam.
- Hmm.. Najbliżej mamy do Pizzeri u Kasi, lecz tam nie mają dobrej pizzy, wię...
- Uff - przerwałam Januszowi - a już myślałam, że chcesz tam iśc.
- Nie no, co ty, aż taka głupia to nie jestem - zachichotała - Więc pójdziemy do Macbula, tam jest chyba najlepsza pizzeria i nie tylko jaką znam.
Od centrum gdzie była Biedronka do Macbula szło się około 10 minut.
O 18.15 byłyśmy już przed pizzerią.
Podzieliłyśmy się na role, ona zajmuje stół, a ja zamawiam. Janusz cały czas mówi, że mam gorzej, lecz ja się z nią nie zgadzam, może to dlatego, że jestem bardzo otawrta do ludzi.
- Dzieńdobry - przywitała mnie kelnerka.
- Dzieńdobry, chciałabym zamówić dużą pizzę...
- Niestety, ale we wtorki nie sprzedajemy pizzy - przerwała mi - Mamy do wyboru wiele rzeczy, proszę - dała mi menu - sobie coś wybrać.
Poszłam do Janusza i siadłam obok jej.
- Za ile będzie? - spytała
- Dzisiaj nie sprzedają pizzy, nienormalni ludzie... - westchnęłam.
- To co zamawiamy? - podniosła mi głowę do góry - Patrz! Sprzedają tu kebaba! Idę zamawiać!
Uśmiechnęłam się na słuch o kebabie, w sumie miałam go na obiad, lecz tamten był inny, ponieważ był od mojej mamy.Za pół godziny przyszło już nasze jedzenie. Spędziłyśmy w Macbulu z 2 godziny. Gdy już wyszłyśmy, pomyślałyśmy, że pojedziemy autobusem. Gdy wróciłam była 20.30. Poszłam się wykąpąć, chwile posiedziałam na telefonie, lecz byłam tak zmęczona że prawie od razu poszłam spać.
Jak wam się podoba Teira? Następny rozdział pojawi się w czwartek.
(Data opublikowania tego rozdziału
19.09.2017)
CZYTASZ
Przygody Murzyna Teiry
HumorTeira to 18 latka, która jest przyszłością Hollywood. Jej pragnienie to spotkać się z jej idolem oraz spotkać wymarzonego chłopaka. Czy uda się jej? Czy da radę spełnić swe marzenia?