6. Koń

39 2 0
                                    

Rafalala

Poszłyśmy z Teirą do sklepu zoologicznego. Gdy nagle zobaczyłymy super hiper ultra najsuper KONIE!!!
- Omg!!!! Jakie superrr!!! - krzyknęła Teira.
- Aaaaaaaa!!!! - wrzeszczałam ze szczęścia.
Były tam Jorviki Gorącokrwiste, Morgany, Szwedy, Araby, Angliki i Fryzy.
- Kochanie, kupujemy??? 😃 - spytała mnie Teira
- Yes, of course!!!
Byłyśmy w tym sklepie 5 godzin. 1,5 godziny zachwycałyśmy się końmi. 2 godziny wybierałyśmy konie, a 1,5 byłyśmy zachwycone tym że mamy konie.
- No to którego bierzemy? - spytałam.
- Ja biore Szweda i Anglika - odpowiedziała Teira.
- A ja Morgana i Anglika. Oczywiście bierzemy Anglika tylko dla tego że mu tak dupa lata i wygląda z boku jakby miał downa - powiedziałam.
- No, a jak?
Pojechałyśmy na koniach do domu. (Konie) Weszły do naszego mieszkania, rozgościły się i oglądały Konia Rafała.

Pojechałam na moim Morganie do Babci Kozy.
- Dzieeeńdobry - przywitała mnie.
- Siemka babka  - powiedziałam.
- Czego chcesz? - spytała.
- Bi... bi..
- Czego!!! - wykrzyczała ze złością.
- BIGOSU! - wykrzyczałam.
- Bigooosu? Ty na głowe spadłaś? Ja i Bigos? Opuścił mnie przecierz 100 lat temu...
- Nieeeee!! Nie chodzi mi o Płodnego Bigosa, tylko o bigos!! - wytłumaczyłam.
- Aaa o taki bigos..
- Tak!!!
- Już ci rooobie ty mój bigosiku!!
Zadzwoniłam po Teire, by przyjachała.

Potem razem z Babcią Kozą oraz końmi jadłyśmy bigos.

Przygody Murzyna TeiryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz