Z podziwem przejrzałam się swojemu odbiciu w ogromnym lustrze w sypialni państwa Sangsterów. Bordowa sukienka opinała idealnie mój korpus, a od bioder spływała spokojnie w falowany klosz, na wysokości kolan kończący się delikatna koronką. Za sprawą Avy moje włosy upięte były w skomplikowaną fryzurę.
Drzwi otworzyły się cicho i w lustrze tuż za mną pojawił się Thomas. Objął mnie w talii, a ja z zachwytem wypatrzyłam się w nasze wspólne odbicie. Chłopak wyglądał bosko. Świetnie skrojony, ciemny garnitur, biała koszula i krawat w kolorze mojej sukienki wydawały się prostym strojem, ale w połączeniu z jego sylwetką, roztrzepaną grzywką i rozbrajającym uśmiechem nadawały mu wygląd gwiazdy filmowej. Idealnie dopasowane outfity zawdzięczaliśmy pomysłowości i zaangażowaniu Tashy. Niestety ani ona, ani Mark nie mogli pojawić się na weselu.
- Pięknie pani wygląda, pani Brooks - mruknął mi Thomas do ucha, a jego ciepły oddech łaskotał moją szyję.
- Czuję się jak księżniczka, a nie zwykła pani Brooks - zachichotałam.
- Bo też wygląda pani jak księżniczka- odparł i dodał szeptem tak cichym, że byłam prawie pewna, że się przesłyszałam: - pani Sangster.
Zaskoczyło mnie to, ale musiałam przyznać, że brzmiało jak z bajki. Elizabeth Sangster. Po moim kregosłupie przebiegł przyjemny dreszcz.
- Ava twierdzi, że pasowałaby ci złota biżuteria, więc przeniosłem ci coś- odsunął się lekko, wyjął z kieszeni marynarki małe pudełeczko i podał mi je z niepewnym uśmiechem. Uchyliłam wieczko i zobaczyłam prosty, złoty łańcuszek. (A/N propsy dla tych, którzy wiedzą, o co chodzi XD)
- Wiem, że to niewiele, ale ma dla mnie wartość sentymentalną- wyjaśnił.
- Nie mogę go przyjąć Tommy. Nie zasługuję na takie wyróżnienie- westchnęłam, oddając mu pudełko.
Potrząsnął głową i odwrócił mnie w stronę lustra, stając za moimi plecami. Delikatnie musnął moją szyję palcami, kiedy zapinał na niej łańcuszek, a potem oparł brodę na moim ramieniu.
- Bardzo chciałbym, żebyś to nosiła- powiedział, a po chwili milczenia dodał: - Jest to też zabieg strategiczny. Dostałem go od matki dzisiejszej panny młodej.
Roześmiałam się cicho, kręcąc głową.
- Hej, to istotne, żeby moja "dziewczyna" - nakreślił ręką cudzysłów - nosiła moje rzeczy.
Odwróciłam się do niego przodem i oparłam się o jego klatkę piersiową. Szpilki prawie że niwelowały różnicę wzrostu między nami, więc spokojnie mogłam przesunąć ustami wzdłuż jego szczęki, żeby zakończyć lekkim całusem w kąciku jego ust. Poczułam, jak uścisk na moich biodrach twardnieje, więc szybkim ruchem wykręciłam się z jego objęć i uciekłam. W drzwiach odwróciłam się i spojrzałam na niego, wciąż zwróconego w stronę lustra. Jego policzki przybrały uroczą, lekko różową barwę. Puściłam mu oczko i wyszłam.
- Rusz tyłek, Tom! Spóźnimy się przez ciebie! - dobiegł mnie z hallu krzyk Avy.
Po pięknej uroczystości ślubnej wszyscy goście wpakowali się do wynajętego specjalnie na tą okazję busa, który miał zawieźć nas do położonego na odludziu letniego domku rodziców pana młodego. Tam z kolei w planie mieliśmy krótką i lekką kolację, po której ten sam bus miał odwieźć nas do Londynu. Rano świeżo poślubieni małżonkowie wylatywali na Karaiby.
- Na pewno nie chcesz zostać? - zapytał po raz piąty Thomas. Razem z paroma innymi osobami zostaliśmy zaproszeni na swego rodzaju after party i nocowanie w domku.

CZYTASZ
Celebrity Crush || Thomas Sangster
FanfictionDręczona przez psychopatycznego partnera gwiazda Hollywood ucieka na drugi koniec świata w poszukiwaniu wolności. W wyniku zbiegu różnych okoliczności trafia do domu państwa Sangsterów i poznaje ich syna - Thomasa. Czy przeciętny nastolatek wzbu...