W co ja się wpakowałam?! - rzuciłam do siebie w myślach i nieświadoma wycofałam się o kilka kroków.
Gdybym siedziała, to już bym leżała. (taa, wiem jak to brzmi XD)
- Akemi, wszystko dobrze? - spytała mnie mama. - Zbladłaś, słabo Ci?
Nawet nie wiesz jak bardzo! - właśnie to jej chciałam powiedzieć, ale nie mogłam. Musiałam udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku przy czym Rin doprowadzał mnie do jeszcze większego szału.
I od kiedy to awansował na mojego chłopaka?! W akademii to miała być tylko przykrywka, ale w moim domu?
- Szczerze mówiąc chyba trochę tak...
- Dzisiaj bardzo się stresowała. - powiedział mój zatroskany "chłopak" - Bolała ją głowa, ale dostała proszki przeciwbólowe.
- Akemi, dlaczego nic nie mówiłaś?
- Nie było takiej potrzeby. Matsuoka-senpai się mną zaopiekował. - dodałam i odniosłam wrażenie, że bordowowłosy ledwo widocznie się uśmiecha.
- Odpocznij. A co do Rin'a... Długo zamierzałaś to jeszcze ukrywać? - zapytała próbując mnie rozweselić.
Uśmiechnęła się do mnie, a mi aż żal było mówić, że ten dupek sobie zażartował. Ale skoro tak... Postanowiłam zagrać w jego grę.
- Trochę się wstydziłam.
Miałam chęć dodać "bo jest głupi i udaje!", ale powstrzymałam samą siebie.
- Widzisz? Mówiłam, że jest diablicą. A teraz siadajcie, zaraz zjemy. - poleciła po czym wrzuciła mięsko, ryż i sos słodko-kwaśny na patelnię.
- Może Pani pomóc? - zaproponował Rin. Nie znałam go od tej strony.
- Naprawdę mógłbyś?
- Nie mógłbym, a chciałbym. - uśmiechnął się do niej, a potem do mnie - nieco inaczej, bo bardziej złowieszczo.
Miałam wrażenie jakbym widziała innego człowieka, gdy pomagał mojej mamie.
Takim oto sposobem w kilka minut podsmażona pierś z kurczaka była gotowa, a zaraz po niej ryż i surówka zrobiona przez Matsuokę. Ja dostałam za zadanie tylko zrobienie herbaty...
- Jak tylko stąd wyjdziemy to osobiście Cię rozszarpię. - syknęłam do niego cicho z nożem w ręku, gdy mama wyszła na moment.
- Tymi drobnymi rączkami? - zlustrował mnie wzrokiem pełnym politowania.
- A Ty nie miałeś przypadkiem uczyć kumpla? - przypomniałam Rin'owi zgryźliwym tonem, na co on kompletnie nie zwrócił na to uwagi.
- Napiszę mu sms'a. Poza tym to praca na którą mamy tydzień czasu. - powiedział i szybko wyciągnął komórkę z kieszeni.
"Nitori, wrócę później. Mam ważną sprawę do załatwienia. Odrabiomy angielski jutro." - wystukał szybko i wysłał.
Zdziwiłam się jego nagłą zmianą planów.
- Jak się rozpędzisz to możesz też za mnie zrobić zadania z matmy. - dodałam po chwili.
- Matma to bułka z masłem.
Cholera. Myślałam, że mu dokuczę, a tymczasem zdążyłam wpakować się w następne kłopoty.
Wróciła mama i usiedliśmy wszyscy do stołu.
- Kazuhito jeszcze nie wrócił? - spytała, a ja odpowiedziałam twierdząco i wytłumaczyłam Rin'owi, że to mój starszy brat. - Skoro tak, to musimy zacząć bez niego. Smacznego. - ponownie się uśmiechnęła i odpowiedzieliśmy tym samym.
CZYTASZ
Free! Rin x Akemi || "Pamiętasz Mnie?"
FanficAkemi to pierwszoklasistka, która niedawno rozpoczęła swoją edukację w liceum Iwatobi. Przypadkowo dowiaduje się, że stary budynek Szkoły Pływackiej do której kiedyś uczęszczała ma zostać zburzony, więc postanawia po raz ostatni odwiedzić jego mury...