Poczułam jak chwyta mnie i przyciąga do siebie. Wynurzyliśmy się, a on przerzucił mnie przez ramię.
- Jesteś męcząca. - stwierdził.
Zdziwiłam się jak bardzo silny jest.
- Pozwę Cię. To był zamach na moje życie.
Spojrzałam w swoje odbicie w wodzie. Wyglądałam jak zmokły szczur.
- Przestań panikować, mam to na co dzień.
Nagle ni z tego, ni z owego pojawił się kapitan Mikoshiba...
- Co tu się wyrabia?! - krzyknął do nas, gdy minął próg wejścia na pływalnię.
Przeraziłam się. Za chwilę Rin miał dowiedzieć się o wszytkim.
- Więc tak to się trenuje na pływalni? - Mikoshiba spojrzał podejrzanie na chłopaka, który dalej mnie trzymał na swoim ramieniu. Wyglądało na to, że wcale nie zamierzał mnie puszczać.
- To moja dziewczyna, przyszła do mnie w odwiedziny. - Rin skłamał nie zdając sobie sprawy, że przyszłam tu z jego siostrą, aby załatwić pewną sprawę. - Wpadła do basenu i zamierzałem ją wyłowić.
- Stąd ta siatka? - spojrzał na nią oddaloną od nas o kilka metrów, ale nie miałam zielonego pojecia skąd się tam znalazła. - To dlatego tak bardzo chciałaś zorganizować wspólny trening z Iwatobi! Chcesz nauczyć się pływać! - powiedział Mikoshiba tym samym pakując mnie w kolejne niespodziewane tarapaty.
- Nie, to nie tak- - zaprzeczyłam, ale Rin podrzucił mnie lekko do góry sugerując żebym nic nie mówiła, po czym skierował się w stronę wyjścia z basenu.
Przyjął to na spokojnie? Nie znałam go długo, ale nie ciężko było się zorientować, że jest dosyć porywczy, więc jego zachowanie mnie zdziwiło.
- Kou? - zawołał Rin widząc jak jego siostra wbiega na salę pływacką.
- Ah, więc tutaj jesteście! - odparła łapiąc kilka szybkich wdechów i uświadamiając Rin'owi, że znowu go oszukałam. Poczułam się głupio.
- Wszystko w porządku?
- Tak. Cały czas byłam z Mikoshibą. - uśmiechnęła się. Cieszyłam się, że przynajmniej u niej wszystko było dobrze. - Ale wy... Jesteście mokrzy. Pływaliście? - zapytała spoglądając to na swojego brata, to na mnie.
- Nie do końca...
- Rin, daj jej się u siebie wysuszyć, zgoda? - poprosił rudowłosy wykorzystując to, że ponownie uda mu się zostać sam na sam z Kou.
Rin ruszył przed siebie, a mi przez głowę zaczęły się przewijać kolejne scenariusze.
- Podpadłaś mi. - powiedział po kilku minutach ciszy chłopak.
- Chyba chciałeś powiedzieć "wpadłaś mi" w oko. - poprawiłam go wyraźnie żartując.
Matsuoka wyjął z bluzy klucz i otworzył nimi drzwi. Weszłam do pokoju z dwupiętrowym łóżkiem o białej pościeli. Były też dwa biurka i siedzenia, regaliki oraz okno. Wszystko super.
- Gdybyś od razu wyszła z basenu dałbym Ci bluzę do przykrycia. - dodał po chwili naburmuszony, jakby to było największym problemem.
- W porządku, mam marynarkę.
- Gdzie? - zapytał, a ja starałam sobie przypomnieć gdzie ją zostawiłam.
- Na basenie...
Zrobiłam face palm'a, a on podał mi suszarkę.
CZYTASZ
Free! Rin x Akemi || "Pamiętasz Mnie?"
Hayran KurguAkemi to pierwszoklasistka, która niedawno rozpoczęła swoją edukację w liceum Iwatobi. Przypadkowo dowiaduje się, że stary budynek Szkoły Pływackiej do której kiedyś uczęszczała ma zostać zburzony, więc postanawia po raz ostatni odwiedzić jego mury...