10.Wypadek

2.1K 71 17
                                    

Obudziłam się sama.Wstałam i dopiero zauwarzyłam że mam na sobie tylko koszulkę Sugi i że nie jestem w dormie.Dopiero wtedy przypomniałam sobię co się wczoraj działo.Dach...Piknik...

Zastanawiałam się gdzie jest Yoongi,chwili ujrzałam karteczkę na komodzie, na przeciwko łóżka.

Zaraz będę spowrotem. Poszłem nam po śniadanie ;D
Napisałemkartkę właśnie z tego powodu, że jak się obudzisz to będziesz wiedzieć gdzie jestem.


Dobrze że poszedł po śniadanie.Byłam naprawdę bardzo głodna.Usiadłam na łóżku i czekałam na Yoongiego.Długo nie musiałam czekać, po chwili wszedł z jakimś dziwnym wózkiem do pokoju.Jedzenia było dużo, naprawdę.

-Cześć Kochanie-powiedziałam.

-Cześć skarbie, jak się spało?-spytałał i zaczął kłaść jedzenie na dość  małym stole.

-Bardzo dobrze, dużo tego jedzenia -zaśmiałam się i wskazałam na wózek.

-Dużo dużo, musimy się najeść. -uśmiechnął się.

***

Po jedzeniu postanowiliśmy jeszcze chwilę tutaj zostać.W tym pokoju było wszystko, wczoraj nie miałam okazji się porozglądać.Jest łóżko, komoda a na niej telewizor, stół , łazienka i nawet mała kuchnia.Ale po co mamy sami się trudzić z jedzeniem jak na dole można zamówić.

Oglądaliśmy komedię, która akurat leciała w telewizji, gdy nagle zadzwonił mój telefon.

-Szefowa...Co ona chcę...-powiedziałam sama do siebie.

-Halo?-odebrałam telefon.

-Cześć Diana, jest sprawa...

-O co chodzi?-jeśli mi powie że mam wcześniej wrócić do pracy do ja zwariuję.

-Musisz przyjść dzisiaj do pracy-powiedziała a mój cały humor znikł-ale tylko dzisiaj, dostaniesz za to 3 dni więcej urlopu, naprawdę Cię dzisiaj potrzebuję.-jednak wrócił mi humor, pójdę raz a potem 3 dni więcej wolnego, nawet fajnie.

-Okej, na którą?-spytałam.

-Za godzinę masz być, jeśli się nie wyrobisz to nie będzie zaliczone jako spóźnienie.Nie wiedziałaś przecież że masz przyjść do pracy.

-Dobrze, spróbuję za godzinę być na miejscu-powiedziałam i się rozłączyłam.

-Yoongi, muszę iść do pracy.

-Przecież masz urlop-powiedział zdziwiony.

-No mam.Szefowa mnie dzisiaj potrzebuje, za to dostanę 3 dni więcej urlopu-uśmiechnęłam się.

-Aha, to chodź podwiozę Cię do dormu i potem do pracy.

***
W pracy siedziałam 5 godzin.Wcale nie dużo, zadzwoniłam do Yoongiego, czy po mnie przyjedzie.Oczywiście się zgodził.

Czekałam na niego już 20 min a jego nadal nie ma.Postanowiłam więc do niego zadzwonić.Ale nie odbierał.Nagle do kawiarni wpadł zdyszany i zapłakany Jimin a zaraz za nim Jungkook.

Kocham Cię|Yoongi  [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz