Z kabiny wyszedł Yoongi a za nim jakaś dziewczyna, zwykła dziwka, chociaż wcale nie była tak ubrana.
Gdy mnie zobaczył bardzo się zdziwił i zaczął szybko iść w moją stronę, lecz ja wystawiłam rękę przed siebie nie dając mu takiej możliwości.Nie mogłam w to uwierzyć, a Alkohol tego nie usprawiedliwia.
-Diana, to nie tak jak myślisz!-powiedział spokojnie.
-A kurwa jak?!-podeszłam do niego dając uderzając go w twarz-"To nie tak jak myślisz"-powiedziałam udawając jego głos ci mi dobrze wyszło-typowa wymówka, nie chcę Cię znać!-wybiegłam z toalety i zaczęłam szukać kogokolwiek z Bangtanów.
Gdy zobaczyłam Jungkook'a odrazu do niego podbiegłam i wtuliłam w jego umięśnioną klatę.Z nim jestem chyba najbliżej z wszystkich, oczywiście nie licząc Yoongiego ale to już koniec.Zerwę zaręczyny i się wyprowadzę.Zdrady nigdy mu nie wybaczę.
-Co się stało?-spytał Kook dalej mnie przytulając-Diana, kochanie powiedz co Ci jest- to "kochanie" nie zdziwiło mnie ponieważ jesteśmy z Kookiem jak brat i siostra i czasami tak się nazywamy.
-On mnie zdradził-wyszlochałam w jego koszulkę, lecz on się tym nie przejmował i nie chciał mnie puścić.
- Nie wierzę w to...-powiedział już mniej spokojnie-nie, to nie możliwe.Suga hyung nigdy by Ci tego nie zrobił.Wiem jak on Cię kocha Diana, to nie możliwe.
-A jednak możliwe.-odpowiedziałam i podniosłam głowę aby na niego spojrzeć, gdy usłyszałam głos mojego byłego narzeczonego.
-Diana!To nie tak!Proszę uwierz mi!-mówił z rozpaczą.Odwróciłam się na co Kook przytulił mnie od tyłu i oparł głowę na moim ramieniu.Był dziwnie spokojny, on naprawdę w to nie wierzył.
Yoongi płakał, on płakał?!Jeszcze nigdy nie widziałam żeby płakał.Zrobiło mi się go żal, ten widok strasznie mnie rozczulił lecz szybko przypomniałam sobie co mi zrobił i się odezwałam-Nie chcę Cię znać.Zrywam nasze zaręczyny i wyprowadzam się z dormu.
-Nie!Diana proszę, daj mi 3 minuty a wszystko Ci wytłumaczę.-podszedł i złapał moją rękę na co ja ją szybko wyszarpnęłam.Nawet nie zauważyłam kiedy Jungkook zniknął. Super, akurat teraz kiedy go potrzebuję, sobie poszedł.
-Nie masz żadnych 3 minut!Nie odzywaj się do mnie!-wybiegłam z klubu i usiadłam na ławce.
Chwilę później ktoś się do mnie dosiadł ale nie miałam już siły sprawdzić kto to.Ten ktoś położył rękę na mojej nodzę a ja już wiedziałam kto to.Zawsze poznam ten dotyk i oczywiście nie był to nikt inny jak Min Yoongi.Gdybym była sobą szybko zabrałabym moją nogę ale powoli przestałam kontaktować.
Wziął mnie na ręce widząc że nie kontaktuje a ja nie myśląc dałam mu się nieść.Po chwili usunęłam.
------------
Sorry że taki krótki i tak późno ale zabrali mi telefon i dopiero teraz go z powrotem dostałam i nie mogłam dalej pisać.Dodaję tylko to co zdążyłam napisać wczoraj i oczywiście nie sprawdziłam.(W sumie to żaden rozdział w tej książce nie był sprawdzany)
CZYTASZ
Kocham Cię|Yoongi [W TRAKCIE KOREKTY]
FanfictionNigdy bym nie pomyślała że ich spotkam... Nigdy bym nie pomyślała że się z nimi zaprzyjaźnię... Nigdy bym nie pomyślała że się zakocham... A co więcej, że z jednym z nich spędzę resztę mojego życia... Chyba że tak wcale nie będzie... Jak dla mnie za...