DorcasDlaczego jestem taka głupia?
Starałam się to ukryć jak mogłam, ale coś mi nie wychodzi...
A to wszystko prze z to, że znów ostatnio widziałam go z jakąś laską! No i ta zazdrość...
Tak, ja Dorcas, kocham tego idiotę, Syriusza Blacka! Niepoważny, niepoważny, wkurzający...
Za dużo słów, żeby go opisać...
Czasami wolałabym mieć taką sytuację jak Lily i James, który jest w niej zakochany w niej po uszy i pokazuje to na każdym kroku. Przynajmniej nie jest taki jak Black... Jest ZUPEŁNIE inny.Biegłam przed siebie, nie patrząc w którą stronę. Chciałam uciec jak najdalej, chciałam przestać myśleć!
No i po co mi to?!Nagle poczułam, że uderzyłam się o coś, a tak na serio to o klatkę piersiową. Chciałam biec dalej, ale już nie miałam na nic sił, nie wiem może przez to, że ten dzień jest taki...
-Przepraszam-rzuciłam cicho nawet nie patrząc w jego twarz.
-Nic się nie stało-ten głos...Za co?!
Westchnęłam cicho, jednak on słyszał, szkoda! Ma za dobry słuch, niestety...Chciałam już iść, zamknąć się w dormitorium i już nigdy więcej nie wychodzić, ale nie mogłam, bo gdy zrobiłam krok do przodu, Black złapał mnie za łokieć.
-Dokąd uciekasz, księżniczko?
-Nie ważne...
-Płakałaś?-zdziwił się.
To przez ciebie, debilu!
-Nie-rzuciłam.
Stanął tak, że patrzeliśmy sobie w oczy.
Wolę uciekać!
Chciałam pokazać mu (tradycyjnie) środkowy palec, ale nie miałam już na to siły.-Ej, mała ktoś cię skrzywdził?-zapytał łagodnie.
-Nie-szepnęłam.
-Co jest?
-Jestem zmęczona...
-Czy to Regulus?-nagle jego wszystkie mięśnie się spięły.
-Nie.
Chciał coś powiedzieć, ale zrezygnował, jednak po chwili zapytał bardzo poważnie:
-Czy ty i Black...-przerwał, jakby nie mógł wymówić tych słów przez swoje gardło.
-Czy ja się ciebie pytam z kim jesteś?-nawet udając zdenerwowanie dziwnie brzmiałam.
-Nie mówimy teraz o mnie-znów się spiął.-To jest Regulus, on jest śmierciożercą!-krzyknął zdenerwowany.
-Ale on tego nie chce, on jest dobry, nie obraża, nie zabija i...
-Udaje takiego-przerwał mi.-Dorcas, ja go znam, lepiej od ciebie, on tylko takiego udaje, chce żebyś była w jego kręgach, bo jesteś czystej i jesteś bardzo dobrą i silną czarodziejką! On będzie...
I znowu zaczęłam płakać... Jak jakaś beksa albo jakieś dziecko...
-Dorcas...-wytarł mi delikatnie łzę z policzka.-Chyba nie chcesz być śmierciożercą, co?-zrobił minę smutnego szczeniaczka.
-Oczywiście, że nie...-odwróciłam wzrok, żeby nie patrzeć na jego oczy, które-powiedzmy szczerze-bardzo mi się podobają!
-Ale patrz mi w oczy, mała-uniósł mój podbródek tak, że nasze usta dzieliły tylko kilka centymetrów.
-Nie chcę-uśmiechnęłam się lekko, co odwzajemnił.
-Jesteś piękna-szepnął bardzo cicho, najprawdopodobniej bał się, że jeszcze usłyszę...
-Wiem o tym-szepnęłam równie cicho uśmiechając się przy tym szeroko.
No i się zawstydził...
Zawstydziłam Syriusza Blacka, trzeba to zapisać w kalendarzu!-Przepraszam...-zaczęłam.-Za to, że przeze mnie musiałeś dzisiaj tak cierpieć, za siebie i za niego...-powiedziałam, patrząc się mu w oczy.
Chciałam jak najszybciej opuścić wzrok, ale on mi na to nie pozwolił.
Przybliżył się do mnie lekko i szepnął patrząc wciąż w moje oczy:-Przecież nic się takiego nie stało, mogłem zginąć, ale żyje-uśmiechnął się po huncwocku i dodał:-A to oznacza, że mam chyba tu coś do wykonania... Najpierw skończę swoją misję, a potem mogę zginąć, tym bardziej w takiej sytuacji...
Nie zastanawiając się dłużej, pocałowałam go w policzek, jednak gdy się trochę odsunęłam on najpierw spojrzał się w moje oczy, jakby prosił o pozwolenie, a potem na usta i pocałował mnie...
Zatraciłam się w tym pocałunku... Nic się nie liczyło, nawet to, że on jest takim idiotą i imbecylem... Nawet to, że pewnie jestem następną laską na chwilę...
Nasz pocałunek był delikatny, a gdy weszły w grę nasze języki, stał się coraz to bardziej namiętniejszy...
******************************
Hejo!😘
Przepraszam,że nie było mnie tak długo,ale szkoła... Wybaczcie,że rozdział... (wyszedł mi okropnie...)😫😫
Postaram się następny napisać o wiele lepiej 😘😘😘😘
Nie wiem kiedy next,ale postaram się jak najszybciej...
Czekam na Wasze komki i gwiazdki! 😍😍😍😍😍😍
💖Pozdrawiam💖
CZYTASZ
Według Huncwotów
FanfictionHuncwoci... Kto ich nie zna? Myślicie pewnie,że to kolejna historia o nich,ale nie-mylicie się! Rzeczywiście nie obędzie się bez: -żartów, dowcipów i imprez huncwotów, -Jamesa zakochanego w Lily i codziennego tekstu: "Evans,umówisz się ze mną?", ...