- Hej ! Wstawaj -coś mnie uderzyło w głowę poduszką.
- Ała !!
Jacob! - wrzasnełam i oddałam mu poduszką
- A któż inny.
Miałam dziwny sen...śniło mi się,że ktoś mówił szeptem...."znajdziesz go, on tam jest,, i ten duży kary koń, który mnie goni wraz z tym jeźdzcem.
Boże...
- Ej weź zaczynam się bać. Może ten sen coś znaczy?
-eeeee pewnie jakiś koszmar- powiedziałam niepewnie próbujac się uspokoić.
Zauważyłam,że chłopak jest też w piżamie.
-Która godzina?
- 30 minut po dziewiątej. Ciocia powiedziała,że odwieziemy Cię ok. piętnastej.
- Okej a więc co będziemy robić?
Dużo rzeczy -uśmiechną się
tajemniczo.
- No nieźle.
- Jak chcesz to możemy pojechać dzisiaj do miasta.Max i tak jeździe do sklepu jeździeckie go więc nas może podwieść.
- Mi pasuje tylko wiesz...nie mam ciuchów na przebranie.
- hmmm... wiesz co mam pomysł ale nie wiem czy Ci się spodoba.
- Już wiem! Będę chodzić w worku na owies!
- Hahaha nie!
Chłopak wyszedł z pokoju a ja podążyłam za nim.
Byłam w jego pokoju.
...
Otworzył szafę.
- Są tu ubrania mojej siostry.
Ogółem kilka par bryczesów, bluzek, spodni i innych pierduł.
Obejrzałam ciuchy.
- Mogę je serio pożyczyć?
- Pewka.
Okej to przebierz się.ciocia już prowadzi jazdy a na śniadanie jest jajecznica ze szczypiorkiem
-umieram z głodu.
- ja też....
Wybrałam sobie takie ciuchy. Siostra Jacoba naprawdę zna się na ciuchach.
I poszłam się przebrać do łazienki.
Przy okazji wzięłam prysznic.
Nie miałam szczoteczki ale był płyn do płukania na szczęście.
Gotowa zeszłam na dół czekając na niego w salonie.
Chłopak za chwile zszedł na dół.
-Już się przebrałaś?
- Nie wygląda?Heh.
- Max będzie za 30 minut.
Wspólnie zjedliśmy śniadanie.
-Ej mam pomysł.
- Dajesz.
-Pojedziemy konno do miasta.
- No nie wiem.
- Dlaczego?
- Bo jak np. Pójdziemy do kawiarni?
- Po co nam kawiarnia?
Przecież jest kilka kilometrów od miasta plaża! Wyobraź sobie galop po plaży...
-Na pewno nie chcesz iść do kina ani do jakiejś galeri?- zapytał zdziwiony.
- Nie...
- Jesteś inna niż myślałem.
Christen jeździła konno tylko aby się chwalić innym i aby wrzucać zdjęcia jak jeździ.Bała się nawet wyczyścić kopyta.
-Jak ty z nią wytrzymywałeś?
- Sam nie wiem.
- To możemy jechać? -prosiłam błagalnie.
-Czemu nie, będzie fajnie.Tylko napiszę do wujka,że nie jedziemy z nim.
Ruszyliśmy do stajni.
Miałam dzisiaj jeździć na Firefox.
Był to koń rasy angloarabskiej .
Konie były już wyczyszczone przez stajennego. Ze względu na wodę nie siodłaliśmy koni.Ruszyliśmy w stronę miasta..
CZYTASZ
Słysząc Stukot Kopyt
AdventureDziewczyna o imieniu Nicole. Ma 15 lat. Posiada brązowe włosy sięgające do łopatek i również brązowe oczy . Od dziecka jeździ konno . Nikole jest właścicielką myszatego wałacha ,który nazywa się Night Moon . Jej rodzice są bardzo sławni w jeździ...