Rozdział 2.5

200 21 10
                                    

Leżałam cała obżarta na kanapie. Było mi ciężko, zjadłam tyle pizzy, że nie jem przez kolejny dzień. Brunet uznał, że za mało jem, dlatego karmił mnie, co wyglądało komicznie.

- Na jak długo zostajesz w Londynie? - Zapytałam w poduszkę nawet nie patrząc na Harrego, który siedział rozwalony obok mnie z nogami na stole - Zdejmij te nogi!!

- Zostaję tutaj tak długo, jak chcę - oznajmił ze swoim głupkowatym, irytującym uśmieszkiem, zupełnie ignorując moją uwagę na temat jego nóg.

- Ściągnij do cholery te nogi z tego stołu!!! - Krzyknęłam, ale usłyszałam w odpowiedzi tylko jego donośny śmiech

- Jak mi obciągniesz, to chętnie... - Mruknął puszczając mi oczko, na co jeszcze bardziej się zdenerwowałam

Jak ten dupek może oczekiwać, że mu obciągnę?!

Niewiele myśląc, wstałam z kanapy i szybkim krokiem udałam się do holu, gdzie ubrałam kurtkę i buty. Zaskoczony brunet poszedł za mną

- Co Ty do cholery robisz? Pada deszcz, a Ty chcesz w taką pogodę wyjść z domu? - Zapytał lekko marszcząc swoje brwi

- Z cukru nie jestem - Warknęłam do niego i wyszłam z domu zamykając z trzaskiem drzwi. Miałam go zupełnie dosyć

Chyba zbliża mi się okres

Przez jakiś czas spacerowałam samotnie po parku, mogłam w spokoju pomyśleć. Nie to co przy Harrym. Zawsze lubił robić wokół siebie dużo szumu i krzyku.

Nie zwracałam uwagi na deszcz, wręcz uwielbiałam taką pogodę. Uwielbiałam, kiedy malutkie krople wody spadały z nieba chaotycznie, aby chwilę później zjednoczyć się w jedną ciecz z kałużą.

Uwielbiałam również patrzeć na tęczę, która po deszczowym dniu ukazywała się w blasku słońca ze swoimi pięknymi, siedmioma kolorami

Ale to Harry jest moim prywatnym, ósmym kolorem tęczy

Nie wiem, czy moje uczucie co do niego zmieniły się, jednak czuję nadal coś do tego idioty. Jednocześnie go nienawidzę i kocham, ale boję się, że on już tego nie czuje. Znajdzie inną, ładniejszą, bogatszą, popularniejszą dziewczynę, a mnie zostawi samą

Moje przemyślenia przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości z GG. Dawno nie używałam tej aplikacji, ale uznałam, że z ciekawości zobaczę, kto mi przeszkadza

Hazz: Alex, gdzie jesteś?

Hazz: Martwię się

Hazz: Przepraszam za wcześniej, nie chciałem Cię wkurzyć

Hazz: Proszę, wróć do domu

Hazz: Albo chociaż odpisz, że nic Ci nie jest

Hazz: Napisz chociaż jebaną kropkę!

Westchnęłam cicho kręcąc głową. Nie pomyślałabym, że napisze. Może mu zależy?

PrincessAlly: .

Hazz: Wracaj do domu... Kto mnie nakarmi?
*****************************************

Witam w kolejnym rozdziale!!! Następnym razem będzie troszkę dłuższy, a na święta szykuję dla was bonus świąteczny!!! W ciągu tego dnia pojawią się aż dwa rozdziały.

A jeśli już jesteśmy przy rozdziałach - będę je dodawać co tydzień w weekend. Co wy na to, aby podnieść poprzeczkę?

5★ = Next page!!!

Do następnego!!!

Nattie ♥♥

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 14, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

GG Stalker / H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz