Rozdział 2.1

258 15 5
                                    

PRZECZYTAĆ KRÓTKĄ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!

***

Harry's POV

Szedłem właśnie z wywiadu, który przeprowadzali ze mną i chłopakami. Pytania takie jakie zawsze.

- Harry, co Twoim zdaniem zmieniło się w ciągu tych kilku lat od założenia zespołu? - Zapytała dziennikarka

- Cóż... My się zmieniliśmy. My, nasz charakter, nasze upodobania. Każdy z czasem się zmienia, na lepsze lub gorsze.

- Mogłabym wiedzieć coś o Twoim dawnym związku sprzed kilky lat z Alexandrą Evans? - Zapytała

Wmurowało mnie. Przez chwilę nie wiedziałem co powiedzieć.

Kochałem ją... Kurewsko kochałem, a ona mnie odrzuciła... Nie chciałem jej dać nic wyjaśniać.

Gdy usłyszałem jej imię, moje tętno przyspieszyło i zrobiło mi się gorąco.

Przez te trzy lata próbowałem o niej zapomnieć. Właśnie, próbowałem. Wszystkie wspomnienia z nią wróciły.

- Nie byliśmy parą. Było to tylko głupie zauroczenie. Nie mieliśmy przed sobą wspólnej przyszłości. - Skłamałem

- Dziękuję bardzo za wywiad. Było to dla mnie bardzo ważne. Do zobaczenia następnym razem.

Żałuję, że to powiedziałem. Ale tak będzie dla niej lepiej. Co prawda, nie byliśmy w związku, ale ją kochałem. Nadal kocham.

Żałuję, że skłamałem mediom. Ale co innego mogłem zrobić? Nie chciałem otwierać znów tego rozdziału.
Przechadzałem się po chodniku mijając zasypane śniegiem domy i wpatrując się w swój smartfon.

Niedługo święta. Uwielbiam ten czas. Zasiadanie do wigilijnego stołu, prezenty, woń świerku... Chociaż od tych trzech lat nie czułem za bardzo magii tych świąt.

Bez niej wszystko traci blask.

Gdy tak szedłem pod śnieżycę, ktoś na mnie wpadł.
- Nic Ci nie jest? - zapytałem po chwili uprzejmie podając jej swoją dłoń, którą ujęła i wstała.

- Umm... Nie, dziękuję. - Powiedziała trochę nieśmiało. Znałem ten cholerny, melodyjny i jedwabisty głos, ale nie moglem się dowiedzieć, skąd. Podniosła swoją twarz patrząc w moje tęczówki.

O kurwa...

To Alex!

- Hhary? - Zapytała niepewnie, na co skinąłem delikatnie głową.

Ona natychmiast sie ode mnie odsunęła kilka kroków w tył patrząc na mnie z lekkim przerażeniem.

Gdy tylko chciałem do niej podejść, ona uciekła wraz ze swoją walizką biegnąc przed siebie.

Nie zwlekając ani chwili dłużej ruszyłem za nią.

Niestety, pech chciał i ją zgubiłem.

Z bezsilności zacząłem przechadzać się po chodnikach prostopadłych do kamienic i uliczkach.

- Pomoocyy! - Usłyszałem krzyk, który z pewnością należał do mojej Alex.

Biegiem ruszyłem za głosem. Po kilku krótkich minutach znalazłem się w jednej z uliczek.

Co tam zobaczyłem, zamroził mi krew w żyłach

Moja Alex cała we krwi na posadzce, do tego nieprzytomna, a jakiś typ siedział na niej i próbował zedrzeć z niej ciuchy.

Natychmiast zareagowałem i rzuciłem się na niego powalając go na ziemię. Siadłem na nim okrakiem i z całej siły zacząłem pięściami bić jego twarz.

Czułem, jak pulsowała we mnie krew. Byłem wściekły za to, co jej zrobił. Gdy mężczyzna stracił przytomność, szybko z niego wstałem i podbiegłem do leżącej nieopodal Alex.

Wziąłem ją na ręce i szybkim krokiem zacząłem kierować się się stronę szpitala

- Hhary... - Powiedziała cichutko brunetka, podczas gdy ją niosłem

- Już nic Ci nie jest, mała... Jestem przy Tobie... - powiedziałem muskając opiekuńczo wargami jej czoło.
- Ddziękuję Ci... Za to, że jesteś... - Wyszeptała wtulając się we mnie, a na moje usta mimowolnie wszedł delikatny uśmiech.

***
Cześć i czołem! Jak napisałam przed rozdziałem, mam do Was kilka spraw:

Po pierwsze: Chcecie, aby rozdziały były dłuższe, ale rzadziej dodawane, czy krótsze, ale częściej dodawane?

Po drugie: Jeśli już chodzi o rozdziały... jak często chcecie, aby się pojawiały? ( Zależnie od mojej weny xdd )

Po trzecie: Chcecie, aby druga część zakończyła się Happy End'em, czy Sad End'em?

Piszcie w komentarzach! 💬💭

4☆➡Next ☆

Do następnego ♡

~ Natalia ♡

GG Stalker / H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz