Rozdział 8

561 45 169
                                    

~*~

*Alex*

*Dwa dni później*

Z lekkim westchnięciem rozejrzałam się po pokoju gdzie wszystkie moje rzeczy stały według mojego uznania. Mój wzrok zatrzymał się na jednej z półek gdzie znajdował się hełm do wirtualnej rzeczywistości. Pomimo tego, że przez niego byłam uwięziona w grze przez dwa lata nie potrafiłam się go pozbyć. Najzwyczajniej w świecie nie chciałam, to była spora część mojego życia i serca. Przyglądałam mu się tak dłuższą chwilę aż w końcu przestałam, gdy w moim brzuchu nieprzyjemnie zaburczało z głodu, przez co się skrzywiłam. Wyszłam z pokoju i powoli zaczęłam schodzić po schodach na dół, gdy byłam już na dole próbowałam sobie w głowie wyobrazić plan domu by bez jakiegokolwiek zabłądzenia trafić do kuchni. Ten dom był dosyć spory przez co miałam spory problem z zapamiętaniem jakie pomieszczenie gdzie jest. Już raz się tutaj zgubiłam i nie chciałam tego powtórzyć. Z minimalnym utrudnieniem trafiłam do kuchni gdzie o dziwo zastałam mojego brata. Byłam prawie pewna, że wrócił do siebie, bo miał dzisiaj pracę. 

- Haru? Co tutaj robisz? Nie wróciłeś do siebie?- Zapytałam podchodząc do lodówki.

- O cześć Alex.- Przywitał się.- A co już chcesz się mnie pozbyć?- Zapytał, a ja pokiwałam głową.- Ranisz.- Powiedział i złapał się teatralnie za miejsce gdzie było serce.

- No to, co tutaj robisz?- Ponowiłam swoje pytanie wyjmując mleko z lodówki. 

- Wziąłem sobie wolne.- Mruknął wzruszając ramionami i popijając swoją kawę.

- Co?- Sztucznie zamarłam wyjmując miseczkę z szafki kuchennej.- Czy ten oto Serukami Haruka, pracocholik dobrowolnie wziął wolne?- Zapytałam niedowierzająco obracając się do niego z szeroko otwartymi oczami.

- Ha, ha. Bardzo śmieszne.- Prychnął, a ja się zaśmiałam wsypując płatki do miski.- Skąd w ogóle wiesz, że jestem pracoholikiem?- Zapytał.

- Aiko mi opowiedziała jak się zaharowywałeś, gdy mnie nie było.- Odpowiedziałam nalewając do naczynia mleka.

Chłopak pokiwał głową, a ja w ciszy wyciągnęłam łyżkę i razem z moim posiłkiem usiadłam przy blacie. Patrząc na mojego brata zastanawiałam się czy zapytać dlaczego się tak zachowywał jak mnie nie było, kiedyś nienawidził papierkowej roboty.

- Nee, Haru, dlaczego tak dużo pracowałeś? Przecież nie lubiłeś tego.- Zapytałam patrząc na niego zaciekawiona. 

- Powiedzmy, że nie chciałem myśleć, że już nigdy cię nie zobaczę.- Wytłumaczył po chwili zastanowienia, a ja się lekko uśmiechnęłam.

Blondyn odwzajemnił uśmiech i spuścił wzrok. Ja już w spokoju zaczęłam spożywać mój posiłek.

- Ej, Alex... Ty chcesz się spotkać z ludźmi, których poznałaś w SAO?- Zapytał, a ja poniosłam na niego wzrok, patrzył na wnętrze swojego kubka, ale po chwili poniósł na mnie wzrok, więc pokiwałam z pełną buzią twierdząco głową.- Nie uważasz, że to niebezpieczne?- Zasugerował, a ja zmarszczyłam brwi przełykając płatki.

- Nie, dlaczego tak uważasz?- Dopytałam, a następnie wzięłam łyżkę z płatkami do ust.

- Nie znasz ich.- Z argumentował. 

- Wiesz Haru, SAO było jak świat rzeczywisty, tylko bardziej fantasy. Ludzie wyglądali jak w tym świecie, więc z żadnym pedofilem do czynienia mieć nie będę.- Wyjaśniłam z uśmiechem. 

- Dobrze, ale proszę uważaj na siebie.

- Jasna sprawa braciak.- Mówiąc to pokazałam kciuk w górę i się uśmiechnęłam.

Odnaleźć siebie II | Sword Art OnlineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz