Był słoneczny, majowy dzień. Grupa dzieci z drugiej klasy przemierzała łąkę, w celu poszukiwania drogocennych kamieni. Mieli wycieczkę w terenie. Dziewczynka uczesana w kucyka podniosła jeden z ładniejszych kamieni jakie dotąd znalazła. Natychmiast poleciała do pani, aby pochwalić się piękną skamieniałością.
-Proszę pani, proszę pani, znalazłam taki śliczny kamień! -powiedziała entuzjastycznie, podając kobiecie kamień.
-Brawo Megan, jest to niespotykany okaz kolekcjonerski-nauczycielka poklepała dziewczynkę po ramieniu -umieścimy go w gablocie klasowej.
Dziewczynka ucieszyła się i czuła dumę z powodu swojego osiągnięcia. Mało komu udawało się umieścić kamień w tej gablocie. Nie spodobało się to jednak pewnemu chłopcu.
-To nie fair. Ja go widziałem pierwszy - chłopczyk tupnął nogą zły.
-Bradenie, Megan go znalazła pierwsza, więc to jej należą się gratulacje - kobieta powiedziała ciepło. Chłopczyk fuknął ze złości.
Nie myśląc wiele, wziął konika polnego, siedzącego na pobliskim kamieniu i wsadził go pod bluzkę dziewczynki, który poleciał jej na plecy. Ona tylko wrzasnęła i wyjęła zwierzątko spod bluzki.
-Megan, co się stało?! - nauczycielka niemalże krzyknęła, podbiegając do dzieci.
-Braden wsadził mi konika polnego pod bluzkę - dziewczynka odpowiedziała, wciąż patrząc na chłopca z zaciętą miną. Kobieta tylko westchnęła i ignorując złowrogie miny dzieci, poszła szukać kamieni.
Megan pociągnęła swoją przyjaciółkę, uczesaną w dwa warkoczyki, na bok.
-Nie lubię go Jessica, on jest głupi.
W tym samym momencie Braden wziął swojego przyjaciela, jak najdalej od dziewczynek.
-Nie lubię jej Lucas, ona jest głupia.
Od tamtego dnia ich relację można było porównać do wspólnego życia psa i kota. Ciągłe kłótnie, dogryzki i przezwiska były na porządku dziennym. Aż do tego dnia, w którym wszystko się zmieniło.
Wszystko.
CZYTASZ
Meet me
Teen Fiction,, Bo to jest właśnie mój świat, nasz świat" Megan to nieogarnięta dziewczyna, z bzikiem na punkcie słodyczy, oraz pasją do śpiewania. Braden to cichy chłopak, z zamiłowaniem do koszykówki i tak jak Megan - do śpiewania. Nie lubią się, jednak nie da...