Rozdział 10

10.4K 446 553
                                    

-Megan, odłóż tą owsiankę i odpowiedz na moje pytanie - Maddie jęknęła zła. Złapała miseczkę z jedzeniem i odstawiła ją na bok. Akurat w momencie, gdy brałam łyżkę z miski. Owsianka spłynęła z niej i znajdowała się aktualnie na blacie.

Zmroziłam dziewczynę wzrokiem.

-Zobacz ile jedzenia zmarnowałaś - pokazałam ręką na posiłek - ja bym to zjadła.

-Megan, nawet mnie nie wkurzaj. Zadałam ci pytanie, więc na nie odpowiedz.

-Ale skąd ja mam wiedzieć czemu Lucas ci nie odpisuje na sms'y - mruknęłam poirytowana.

Zeskoczyłam ze stołka i skierowałam się do łazienki. Usłyszałam za sobą kroki dziewczyny. Wypuściłam trochę pasty na szczotkę do zębów i zaczęłam je szorować.

-Nie odpisuje na sms'y, nie odbiera telefonów. Co się dzieje z naszą relacją? - rozłożyła ręce zdesperowana.

Chwilę później wyplułam pastę i wytarłam buzię.

-Wydaje mi się, że pomiędzy wami nie ma żadnej relacji - wskazałam palcem na jej osobę.

Ona tylko fuknęła ze złości i poszła za mną do drzwi wyjściowych.

-Pogadaj z nim.

-Nie.

- Myślisz, że mi go odbierzesz? Nie ma mowy. Tylko i wyłącznie ja mu się podobam - parsknęła.

-Przypomnij mi kiedy jedziesz na tą wystawę lalek? - powiedziałam lekko podminowana. Ta dziewczyna mi gra na nerwach. Jak nie Braden, to ona.

-Jesteś strasznie opryskliwa. Nie wiem, jak...

Nie dałam dokończyć dziewczynie, ponieważ trząsnęłam drzwiami. Słyszałam jeszcze jej narzekania. Uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam do parku, gdzie miał na mnie czekać Lucas.

Dzisiaj rano napisał do mnie, czy pójdziemy razem do szkoły. Zdziwiło mnie to, że nagle Maddie poszła na odstawkę, a my, czyli jego przyjaciele znaleźliśmy się znów na pierwszej pozycji. Cóż, poprostu ma gust co do ludzi.

-Cześć Meg - machnął w moją stronę ręką.

-Siemka Lucas - przywitałam się z chłopakiem.

Skierowaliśmy się do szkoły, przez cały czas rozmawiając.

-Więc czemu nie odzywasz się do Maddie? - spytałam przegryzając wargę.

-Ta dziewczyna jest walnięta. Rozumiem jest ładna i w ogóle, ale ona ma orzeszek zamiast mózgu - chłopak mocno gestykulował rękoma.

-Ja to cały czas wiedziałam, tylko ty się nabierałeś na jej słodkie oczka - poklepałam go po ramieniu.

-Tak, miałem pod dostatkiem ładnych dziewczyn, a wybrałem akurat ją - zaśmiał się.

-I mówisz, że to ona ma orzeszek zamiast mózgu? - spytałam ze śmiechem.

-Ej, nie mów tak. Napewno byłaś zazdrosna, więc nie kpij z mojego mózgu.

Zmierzyłam go wzrokiem z góry na dół.

-Nie, nie jestem, nie byłam i nigdy nie będę zazdrosna - parsknęłam, na co chłopak zareagował fuknięciem.

***

Siedzieliśmy właśnie na dworzu, podczas przerwy na lunch. Było słonecznie i ciepło, przez co prawie cała szkoła wyszła, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.

Ja, Lucas, Braden i Jessica usiedliśmy w cieniu pod brzozą.

-Czyli jemy dzisiaj obiad razem? - rudowłosa spytała wkładając widelec z sałatą do buzi.

Meet meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz