Rozdział 23

9.7K 349 649
                                    

     Otworzyłam oczy i zagryzłam dolną wargę. Czułam jeszcze na nich usta Bradena. Na samą myśl o tym ostatnim mam ochotę się uśmiechać cały czas. Wczoraj, gdy powiedziałam Bradenowi, że go kocham, stwierdził, iż wiedział to już dawno, ale powiedział to samo. Dwa słowa "kocham cię" z jego ust były dla mnie czymś nowym. Czułam też niedosyt i smutek, ponieważ nie spytał mnie czy zostanę jego dziewczyną. Boże, myślałam, że o to spyta. Czy chociażby zaproponuje.

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej czarne spodenki, ponieważ pogoda na dworze, wskazywała tylko i wyłącznie skwar. Bluzy też nie założę, ponieważ w niej skisnę. Dlatego też założyłam białą koszulkę z dwoma czarnymi oczkami.

Ubrałam ciuchy i zgarnęłam z półki szczotkę do włosów. Błędem było to, że ich wczoraj nie rozczesałam. Istny huragan. Pomalowałam szybko brwi i pomalowałam usta perłową pomadką.

Zgarnęłam szybko swój plecak i zbiegłam po schodach na dół. Nikogo tak nie zastałam, więc szybko wzięłam pieniądze leżące na blacie i schowałam je w etui mojego telefonu.

Poszłam do przystawki, po czym włożyłam czarne Vansy na nogi. Przejrzałam do w lustrze i wyszłam z domu. Gdy wyszłam na chodnik, ustałam na chwilę, aby wyjąć słuchawki z plecaka. Poczułam czyjeś dłonie na mojej talii oraz muskanie w szyję.

-Cześć - powiedział w moją skórę.

Usmiechnęłam się pod nosem i odwróciłam się do chłopaka. Od razu go przytuliłam, co chłopak odwzajemnił. Czułam się tak dobrze, jak nigdy dotąd.

-Stęskniłem się za tobą - uśmiechnął się słodko. - skarbie.

Zatrzymajcie ten wulkan w moim brzuchu.

-Ja za tobą też - powiedziałam i musnęłam chłopaka w usta.

-Jak się czujesz będąc moją dziewczyną? - spytał splątując nasze dłonie ze sobą.

Człowieku, nawet mi tego nie zaproponowałeś.

- A nią jestem? Nawet mnie o to nie spytałeś - spojrzałam na chłopaka unosząc brew do góry.

-Ach, przepraszam - zatrzymał się i odwrócił w moją stronę. Złapał moje ręce i splątał nasze palce że sobą. - Megan Smith, zostaniesz moją dziewczyną?

-To brzmi jak oświadczyny -parsknęłam śmiechem. - ale tak, zostanę.

Braden uśmiechnął się ciepło i mnie pocałował. Złączył nasze dłonie ze sobą. Skierowaliśmy się do szkoły. Razem. Czułam się dziwnie. Chłopak, który niegdyś był moim wrogiem, teraz jest moim chłopakiem. Pytanie tylko kiedy powiem o tym mojej mamie. Może na jakimś odludziu? Znając jej zamiłowanie do Bradena, będzie piszczała i lamentowała ze szczęścia przez dobre pół godziny.

Doszliśmy do szkoły w niecałe piętnaście minut. Ustaliśmy przed bramą szkoły. Poczułam niemiły zapach papierosów. Odwróciłam głowę w bok i moje spojrzenie padło na Hariettę - dziewczynę, która jest uzależniona od papierosów. Dzień w dzień siedzi na murku szkolnym i pali.

Nah, nie cierpię papierosów.

-Idziemy? - spytał na co przytaknęłam i chciałam puścić chłopaka rękę, ale on wzmocnił uścisk. - czemu?

-Jess...

-Sama mówiłaś, że o tym wie. Będzie dobrze, skarbie - powiedział i pocałował mnie w usta.

Weszliśmy do szkoły, a mój wzrok od razu padł na Jessicę. Nie stała sama, a z Jeffem. Śmiała się cały czas, a chłopak, jak sądzę, opowiadał jej jakiś żart. Gdy do nich podeszliśmy, chrząknęłam cicho, tym samym zwracając na siebie uwagę rudowłosej i blondyna.

Meet meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz