Love affairs...

PROLOG

-DEBILU! -"Już nie wytrzymałam."

-I widzisz znowu mnie wyzywasz... -Za każdym razem tak jest. Niech się ogarnie... Raz jest miła, a później mnie wyzywa...

-A jak mam na Ciebie mówić skoro nie zauważasz moich uczuć skierowanych do Ciebie?! - "Przykro mi się robi,gdy ja się tak staram mu pokazać, co czuję, a on nawet nie próbuje tego zauważyć."

-Hmmm... Czyli nienawiść, nienawiść iiii... Nienawiść?? - Zaczyna mnie już wkurwiać tą swoją tajemniczością i tym smutkiem w jej oczach gdy ja jestem w pobliżu, albo gdy schodzimy na tematy tego typu.

"On serio jest taki tępy, czy tylko udaje? Od jakiegoś miesiąca daję mu znaki, że go kocham, ale on oczywiście tego nie zauważa... Ehhh może robi to świadomie, bo mu się nie podobam, a on nie chce być chamski? Nikt tego nie wie... Gdyby chociaż raz się mnie spytał o uczucia może byłoby mi łatwiej powiedzieć mu całą prawdę...

DOBRA TAKI WSTĘP CHYBA MOŻE BYĆ... TO MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA 😅 MAM NADZIEJĘ, ŻE PÓŹNIEJ JAKOŚ AKCJĘ ROZWINĘ, I ŻE WAM SIĘ SPODOBA...