ROZDZIAŁ 14

31 1 0
                                    

Weszłyśmy do kina, w którym było już tłoczno. Była dopiero 11 rano, więc się zdziwiłam taką ilością ludzi. Prawie całe kino było przepełnione.

-Czemu jest tu tyle ludzi?- spytała mnie przyjaciółka.

-Nie wiem może puszczają jakiś fajny film- zastanawiała się nad tym.

-Może tak- potwierdziłam z zastanowieniem.

-Dobra chodźmy już, bo miejsca nam zajmą- powiedziałam.

-Okej, okej nie stresuj się tak- zaśmiałam się, gdyż jej mina była zabawna.

Weszłyśmy do sali, w której miał odbyć się nasz seans i ku naszemu wielkiemu zdziwieniu zobaczyłyśmy dwie nam znane osoby. Podeszłyśmy do nich.

-Hejka. Co wy tu robicie?- spytałam głupio przytulając na powitanie Dominic'a, a tuż po nim Patrick'a.

-A co można robić w kinie? Jesteśmy to z tego samego powodu co wy. Przyszliśmy obejrzeć film- odpowiedział mój brat. No tak głupie pytanie to głupia odpowiedź.

-Myślę, że Caroline chodziło o to czemu akurat jesteście w kinie wtedy, co my i to na tym samym seansie?- dokończyła za mnie Nicola.

-Bo nam też się ten film podoba? A teraz cichutko i siadajcie, bo zaraz się zacznie- zakończył rozmowę Patrick.

Okazało się, że Patrick siedzi w fotelu numer 57, ja mam 58, Nicola 59, a Dominic 60. Zdziwiło mnie to, bo wolałabym siedzieć tylko koło Nicoli. Ciekawe czemu chłopacy zostawili dwa miejsca obok siebie wolne... Spytam ich po tym jak wyjdziemy z kina.

Film był naprawdę ciekawy. Aktorzy bardzo dobrze grali, ale nie mogłam się za bardzo skupić na jego fabule, gdyż obok mnie siedział Patrick. Ogólnie skupiałam całą uwagę na nim zamiast na grze aktorów. Chociaż nie mówię, że nie podobało mi się to. Z rozmyślań wyciągnęła mnie Nicola.

- O czym tak rozmyślasz kochana?- zapytała mnie.

- Ja? Nie o niczym...- zaprzeczyłam.

Gdy pojawiły się reklamy postanowiłyśmy opuścić pomieszczenie.

Po wyjściu z seansu kierowałyśmy się w stronę mojego domu. Gdy już byłyśmy w połowie drogi  dobiegli do nas chłopacy i zapytali:

- Witamy spowrotem. Możemy się przyłączyć do tak uroczych dziewczyn jak wy?- spytał Patrick.

- No jasne. Dlaczego by nie?-odpowiedziała Nicola.

Ja to jak zwykle zawstydzona nie odpowiedziałam i zaczęłam zmierzać jak najszybciej w stronę mego domu.

Cały czas musieli mnie  doganiać. W końcu, gdy dotarli do mnie Nicola zapytała:

-Co tak pędzisz?

-Śpieszy mi się do domu bo zgłodniałam na tym filmie- odpowiedziałam zapeszona.

Niepotrzebnie to powiedziałam, gdyż chłopacy to usłyszeli i od razu bez żadnego namysłu zapytali niemal w tym samym momencie:

-Może przejdziemy się do KFC, albo do jakiejkolwiek restauracji? My stawiamy.

Nie trzeba, domowe jedzenie bardziej mnie uszczęśliwi-odrzekłam troszeczkę niespokojna i z rumieńcami na twarzy.

Czy wspominałam już jak bardzo nienawidzę momentów, gdy na mojej twarzy pojawiają się te czerwone plamy?

-Ahhh jaka ja zmęczona- stwierdziła po drodze Nicola.

-Nie tylko ty, ale nie martw się już dochodzimy pod dom. Za chwilę sobie odpoczniemy- odpowiedziałam.

Gdy już doszliśmy pod dom postanowiłyśmy pożegnać się z chłopakami. Nagle Nicola wpadła na świetny pomysł.

-Możemy pójść do mnie i całą czwórką spędzimy miło resztę dnia. -Co wy na to?-zapytała.

-Muszę przyznać, że to nie jest wcale taki głupi pomysł- stwierdziłam.

Więc wszyscy razem przenieśliśmy się do domu mojej przyjaciółki.😍😃

JAK MYŚLICIE CO TAM SIĘ BĘDZIE DZIAŁO? CO BĘDĄ TAKIEGO CIEKAWEGO PORABIAĆ? 😏

Love affairs...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz