ROZDZIAŁ 19

15 2 0
                                    

Wchodząc do pizzerii od razu poczuli charakterystyczny zapach pizzy. Na wejściu Luke i Caroline poczuli, że po basenie byli bardzo głodni, więc od razu poszli do stolika. Tuż za nimi, ale zdecydowanie wolniej i mniej energicznie poszedł Patrick. Dało się zauważyć, że czuł się niekomfortowo.

-To jaką pizzę zamawiamy? - zapytałam się starając jakoś rozładować atmosferę.

-Może niech każdy weźmie dla siebie taką jaką lubi - Luke udzielił szybkiej odpowiedzi nie dając dojść Patrick'owi do słowa.

-W sumie dobry pomysł, choć widzę, że mamy taki sam gust - Patrick odpowiedział Luke'owi kąśliwą uwagą.

-Ekhem - chrząknęłam, by zwrocili na mnie uwagę.- Chciałabym zauważyć, że też tutaj jestem, a ja raczej mam zupełnie inny gust niż wasza dwójka.

-Spokojnie, nie musiałaś przypominać, bo nie potrafiłbym nie zauważyć Twojej obecności - zaoponował szybko Luke.

-Aż taka wkurzająca jestem? - spytałam.

-Wręcz przeciwnie - tym razem odpowiedzieli oboje.

I w tym momencie podeszła kelnerka, by zapytać nas o zamówienie. Zdecydowałam się na małą pizzę hawajską. Nawet nie zwróciłam uwagi na to, co zamówili chłopaki, ponieważ byłam zamyślona nad tym, co wcześniej powiedzieli o swoich gustach. Czy mieli na myśli mnie? Z rozmyślań wyrwał mnie Luke informując, że są już pizze. Zabraliśmy się za jedzenie. Niezręczną ciszę przerwał dzwonek mojego telefonu.

-Halo

-Cześć Caroline - usłyszałam przyjazny głos Nicole w telefonie.

-O hej, czemu nie dzwonisz ze swojego numeru? - zapytałam niepewnie.

-Bo skończyły mi się środki na koncie, a bardzo chciałam się z Tobą zobaczyć, żeby pogadać - powiedziała pełna radości dziewczyna.

-Woow, co się takiego wydarzyło, że taka szczęśliwa jesteś? - zapytałam.

-A to już nie jest rozmowa na telefon. Spotkajmy się u Ciebie za godzinę to wszystko Ci opowiem - usłyszałam odpowiedź i nagle było słychać tylko dźwięk rozłączonego połączenia. To oznaczało tylko jedno, nie miałam wyboru i musiałam jej wyczekiwać za godzinę, a tak bardzo chciałam się dowiedzieć wcześniej, o co dokładnie jej chodziło.

Dokończyłam pizzę i pożegnałam się z chłopakami. Ciekawe co takiego spotkało Nicole, że była taką rozpromieniona. Zostało mi tylko wrócić do domu i czekać aż przyjaciółka do mnie przyjdzie.

CIEKAWE CO TA NICOLE MA DO POWIEDZENIA. JAK MYŚLICIE Z CZEGO SIĘ TAK CIESZY?

Love affairs...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz