10| Rozdział❤

576 35 87
                                    

Polecam komentować niektóre wersy😂

Daria*
Razem z Alex'em jesteśmy na stołówce. Jest tu dużo fajnych ludzi.

-Daria się zawiesiła. -Machnął mi ręka przed twarzą Dawid. -Znowu nic nie zjesz? -Zapytał Kiedy się otrząsnęłam.

-Musisz coś zjeść. -Powiedział mój brat przysuwając talerz w moją stronę.

Spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem, a on tylko głośno westchnął.

-Co ten Martinus z Tobą zrobił.. - Szepął Alex przeczesując ręką swoje włosy.

Dlaczego zawsze to ja jestem w centrum uwagi?!

Bo jesteś dziewczyną Martinusa?

Nie jestem.

Byłam.

A zerwał z Tobą?

Nie..

-Mam dość tego, że się tak mną interesujecie! -Krzyknęłam wstając od stołu. Teraz wszystkie wzorki dzieci były zwrócone na mnie. Nikt się nie odezwał. Wyszłam ze stołówki i poszłam do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz.

Idiotko Ty masz pokój z Alex'em.

Gówno mnie to obchodzi.

Będzie spał z Dawidem.

-Daria otwieraj te drzwi! -Krzyknął Alex uderzając w drzwi.

-Daj mi spokój! -Krzyknęłam i usiadłam na łóżku.

Potrzebuję Cię Viv..

Siedzę już godzinę sama w pokoju. Patrzę na białą ścianę, która stała się zaskakująco ciekawa. Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam sprawdzać Social Media. Przerwał mi to dźwięk otwieranych drzwi.

Są zapasowe klucze idiotko.

Zamknij się.

Nie pomagasz.

To się ogarnij.

Do pokoju wszedł Alex razem z Panią Olivią*. Jednak za nimi była jeszcze jedna osoba.

Tylko nie on

Czekałem na to od początku.

Nie chcę Go widzieć rozumiesz?

On Cię kocha.

Chyba sra.

Z miłości jak już.

Boże.

-Co on tu robi? -Zapytałam patrząc na niego.

I te czekoladowe tęczówki..

Ugh, zamkniesz się?

Nie.

Ty go kochasz.

Nienawidzę Go.

Chcesz okłamać mnie czy siebie?

Wszystkich..

Chłopak podszedł do mnie i mocno przytulił. Chciałam się wyrwać jednak jego uścisk był zbyt silny.

-Nie wyrywaj się, bo Cię uduszę. -Mruknął w moją szyję, którą zaczął lekko muskać.

-Martinus zostaw mnie. -Powiedziałam oschle, a chłopak momentalnie się odsunął.

Usiadł obok mnie i siedzieliśmy w ciszy. W pewnym momencie chłopak przysunął się do mnie bardziej i położył mi głowę na ramieniu.

Słodko

Zamknij się wreszcie.

Dlaczego? -Zapytałam po krótkiej ciszy. -Dlaczego przez ten rok nie nawet raz nie przyszedłeś?

Chłopak na te słowa ułożył usta w prostą linie i zacisnął pięści.

-Jeśli nie chcesz, nie mów. -Wyprzedziłam go. -A teraz wyjdź. -Powiedziałam nieco już ciszej wiedząc, że głos zaczyna mi się łamać.

-Nie mogłem. -Popatrzył na mnie. -Przepraszam.. -Powiedział, a po jego policzku spłynęła samotna łza. Chłopak szybko ją wytarł rękawem od bluzy i błądził wzrokiem po pokoju.

Wybacz mu.

Chciałabym.

To mu wybacz.

Zamknij się w końcu.

-Kocham Cię. -Szepnęłam i wtuliłam się w niego.





-----------------------------------------------------------

Już jestem😂 Miałam okropny problem z tym rozdziałem, ale jest.

Nie wiem co ile rozdziały będą się pojawiać. Myślę, że co dwa dni.

Kochankamartinusa

Heartbeat||M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz