(Maraton 2/3)
[Daria]
Obudziły mnie krzyki dobiegajace z kuchni. Szybko ubrałam się i poszłam do kuchni.-Mam prawie osiemnaście lat! -Krzyknął Martinus na swoją mamę. -Za kilka miesięcy się wyprowadze!
-Martinus nie tym tonem! -Uniosła ton jego rodzicielka.
-Bo co?! Ukarasz mnie?! -Znowu krzyknął. -Ile ja mam lat, że seksu nie mogę uprawiać?! I to jeszcze z dziewczyną, którą kocham nad życie!
Wtedy Martinus zwrócił się w stronę swojego pokoju. Szybko wróciłam do niego i zaczęłam sprawdzać Social media.
-Słyszałaś wszystko? -Zapytał gdy był już w pokoju. Ja tylko błądziłam wzrokiem po pokoju.
Chłopak zamknął drzwi na klucz i usiadł obok mnie.
-Nawet nie wiesz jakie to jest uczucie rozdziewiczyć swoją dziewczynę. -Uśmiechnął się.
Mi nie było do śmiechu. Przecież to nie on mnie rozdziewiczył..
Nie mam zamiaru go okłamywać Tak jak on mnie.-Ale to nie Ty mnie rozdziewiczyłeś.. -Szepnęłam, a po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.
Chłopak momentalnie wstał z łóżka.
-Jak to?! -Krzyknął. -Nie wierzę!
-Martinus to nie tak.. -Powiedziałam cicho.
-Jak nie ja to kto?! -Zapytał zdenerwowany.
-Mój tato.. -I wtedy się rozpłakałam na dobre.
Blondyn nie wiedział co powiedzieć. Usiadł na łóżku jednak w całkiem dużej odległości ode mnie.
-Dlaczego z nim..? -Zapytał lekko się denerwując.
On chyba sobie żartuje..
-Ty nic nie rozumiesz! -Krzyknęłam zalana łzami. -On mnie zgwałcił rozumiesz?! Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki to jest ból!
Tinus nie czekając przytulił mnie. Przerwało nam to pukanie do drzwi.
-Dzieci otwórzcie.. -Powiedziała zapewne mama Tinusa.
Wstałam z łóżka i odkluczyłam drzwi. Kobieta gdy mnie zobaczyła zakryła buzię ręka.
-Daria co Ci się stało? -Zapytała.
-Ja Was zostawię.. -Powiedział Martinus. Lekko musnął mnie w usta i wyszedł.
-Dziecko.. -Usiadła na łóżku. -Wiem, że to może być dla Ciebie trudne, ale.. -Wtedy zrobiła przerwę. -Możesz powiedzieć mi wszystko. -Posłała mi delikatny uśmiech.
Uda Ci się.
Znowu Ty?
Ugh-Jak miałam dwanaście lat moja mama wyjechała na dwa dni w sprawach służbowych. Mój tato wtedy miał problemy z alkoholem. Wtedy on.. -Przerwałam znowu płacząc.
-Dziecko. Nie kończ. -Rozkazała mi. -Wiem, że trudno jest on tym mówić.
-Dziękuję za zrozumienie. -Wysiliłam się na lekki uśmiech.
Kobieta nic nie mówiąc wyszła z pokoju. Po chwili przyszedł Martinus.
-Przepraszam. -Powiedział i mnie pocałował.
*
-Marcus to był popcorn na imprezę! -Krzyknął Dylan.
-Ale on jest taki dobry! -Krzyknął oburzony Mac.
-No to won po popcorn do sklepu! -Krzyknął Martinus, który już płakał ze śmiechu.
Ja tylko siedziałam na kanapie i patrzyłam na tych debili.
-Sam sobie idź! -Prychnął Marcus. -Idę wziąść gorącą kompiel. -Powiedział i machnął teatralnie swoją grzywką.
Na jego gest wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem. Nie powiem. Impreza zaczyna się znakomicie. Nagle przyszedł mi sms.
Od Nic😘:
Zaraz przyjdę do Was ☺Do Nic😘:
Okej czekamy ☺-Nicolas zaraz przyjdzie! -Krzyknęłam na cały salon, żeby każdy usłyszał.
-Musi tu być? -Mruknął Martinus.
Widać, że jest zazdrosny.
-Tak musi. -Puściłam mu oczko.
Nagle rozległ się donośny głos dzwonka do drzwi.
-Otworzę! -Powiedziałam i podeszłam do drzwi.
Stał w nich Nicolas z.. pistoletem?
-Przepraszam. -Zapłakał. -Zmusili mnie.. -Powiedział i wszedł do domu.
Lepiej odejdź bo on ma broń
Pierwszy raz dobrze gadasz powiem Ci
Dzięki dzięki
Ale na razie wiem co robić
A już myślałem, że będzie zgoda.
Zawsze była.
-Nic powiedz mi dlaczego masz broń. -Powiedziałam spokojnie cofając się.
-Nie zastrzelę Was. -Odpowiedział odkładając broń. -Daria, wybacz mi.. -Szepnął.
Zaraz, on płacze?
-Chłopcy zostawcie nas samych. -Powiedziałam do nich.
-Ja tu zostanę. -Odparł stanowczo Martinus i stanął obok mnie trzymając mnie w talii. Reszta wyszła.
Teraz jestem w salonie tylko ja, Tinus i Nicolas.
-Nic, powiedz mi spokojnie co się stało.. -Szepnęłam spokojnie uwalniając się z objęć mojego chłopaka. Podeszłam powoli do Nicolasa i kucnęłam przy nim.
-T-to ja.. -Załkał.
-Nic, spokojnie. -Uspokoiłam go.
-To ja zabiłem Twoich rodziców! -Krzyknął i wybuchł ogromnym płaczem
-----------------------------------------------------------
I jak wrażenia? 8)Napiszcie proszę czy Wam się podoba. Ostatnio mam jakieś dziwne przeczucia co do tej książki.
Wasze zdanie jest dla mnie mega ważne.Kochankamartinusa
CZYTASZ
Heartbeat||M&M ✔
FanfictionBohaterowie❤ Daria -Wysoka blondynka. Ma piętnaście lat i pochodzi z Sydney. Ma przyjaciółkę Viviannę i Dylana jakże i brata Alex'a. Nie ma chłopaka. Alex -Wysoki brunet. Ma piętnaście lat i pochodzi z Sydney. Ma przyjaciela Dylana i przyjaciółkę Vi...