25| Rozdział❤

455 29 4
                                    

[Vivian]
Ciocia właśnie przyjechała po Claudię. Jestem bardzo zdenerwowana.

-Tylko pamiętaj, że Claudia nie może jeść truskawek. -Przypomniałam Grace po raz setny. -Spać powinna mniej więcej dziewięć godzin dziennie.

-Vivian skarbie. -Westchnęła. -Ja wiem, jak się nią opiekować. Spokojnie. -Poklepała mnie po ramieniu.

-Wózek jest na górze. Poczekaj chwilkę. -Pobiegłam po schodach mało nie wywracając się. Wzięłam pod pachę wózek i zeszłam ostrożnie na dół.

-Wózek trzeba złożyć i dopiero wtedy wejdzie do bagażnika. -Pokazałam składając go.

-Dobrze dziecko. Wystarczy. -Uśmiechnęła się. -Wszystko będzie dobrze. Jest pod dobrą opieką.

Przytaknęłam i wzięłam Claudię na ręce.

-Będę za Tobą tęsknić. -Powiedziałam łapiąc ją za małą rączkę.

Pożegnałam się z ciocią i zaczęłam szykować pokój gościnny dla Darii i Tinusa. Założyłam czystą pościel i dałam kilka poduszek. Nagle rozległ się donośny dźwięk dzwonka. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Stał w nich Marcus. Pocałował mnie w policzek i wszedł do domu. Zdjął buty i kurtkę.

-Gdzie ta dwójka? Nie miała przyjść z Tobą? -Zapytałam.

-Postanowiłem pójść sam bo przed wyjściem zaczęli się kłócić. -Westchnął zrezygnowany. -Tinus chciał wziąść Darii torbę, ale ona powiedziała że sama umie nieść swoje rzeczy.

No Daria jak zwykle wszystko musi zrobić sama.

Razem z Marcusem zaczęliśmy szykować przekąski. Nastawiłam popcorn, a Mac wsypał do misek chipsy. Wzięłam dwie butelki Coli i wszystko zanieśliśmy do salonu.

-Gdzie masz torbę? -Zapytałam bo Kiedy blondyn wchodził do domu nie miał nic ze sobą.

Chłopak uderzył się mocno w głowę.

-Zapomniałem z domu. -Jęknął chowając twarz w dłoniach.

Po chwili znów rozbrzmiał się dzwonek. Podeszłam do drzwi i wpuściłam Darie i Tinusa do środka.

-Ale Ty brat zapominalski jesteś. -Powiedział Tinus dając Mac'owi jego torbę.

-Dzięki. -Odpowiedział i wszyscy usiedliśmy na kanapie. -Oglądamy coś? -Zapytał szukając filmu.

Po pięciu minutach włączyli Horror. Nie no świetnie. On zrobił to specjalnie czy co?

Wstałam napięcie z kanapy, jednak chłopak złapał mnie za nadgarstek.

-Gdzie idziesz? -Zapytał.

-Nie będę tego oglądać. -Prychnęłam.

-Jak się będziesz bała to się do mnie przytulisz. Proste. -Uśmiechnął się.

Zrezygnowana usiadłam z powrotem i wtuliłam się w chłopaka. I tak po chwili usnęłam.

-----------------------------------------------------------

Chyba każdy teraz zauważył zmianę w książce. Otóż zauważyłam, że pierwsza część jest bardzo krótka więc zmieniłam w ciąg dalszy pierwszej. Mam nadzieję, że Wam pasuje.

Daj gwiazdkę i komentarz. To mega motywuje❤

I błagam nie piszcie next  bo to mnie zniechęca. Pisałam już to. Kiedy czytam tego typu komentarze to czuję się jak robot, który daje rozdziały na zawołanie. Żeby były rozdziały musi być wena. A pisząc next  nikt mnie nie motywuje.

Kochankamartinusa

Heartbeat||M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz