19| Rozdział❤

487 33 10
                                    

[Martinus]
Ciekawi mnie Marcus. Nie widziałem się z nim od tygodnia. Odkąd Daria jest w szpitalu nie odchodzę od niej na krok. Strasznie się o nią martwię. Tym bardziej, gdy to wszystko prze ze mnie. Dlaczego?

Bo jestem idiotą..

Siedzę przy mojej kruszynce, która śpi. Lekarz powiedział, że przeszła operację i nie może się przemęczać. Moją uwagę przykuła gazeta, która leżała na stoliku. A mianowicie jej tytuł.

Marcus Gunnarsen. Wrobił nastolatkę w dziecko!

No to ma problem. Ale mówić przecież, że się cieszy. Chyba, że go to jednak przerasta. Ja bym nie chciał mieć teraz takiej fasolki, i to jeszcze w brzuchu mojej dziewczyny.
Może kiedyś..

-Martinus.. -Daria się obudziła. Poprawiła się na łóżku do postawy siedzącej i mocno przeciągnęła. Szybko złapała się za głowę.

-Głowa mi nawala. -Mruknęła z niezadowolenia, a ja cicho się zaśmiałem na jej słownictwo.

-Nie możesz się przemęczać. -Oznajmiłem i złapałem ją za rękę. -Jest możliwość, że jak wyniki będą dobre to możesz wyjść jeszcze jutro. -Wyszczerzyłem się.

-To fajnie. -Powiedziała. -Martinus położysz się obok mnie? -Zapytała lekko skrępowana.

Ostrożnie położyłem się obok niej i objąłem ją ramieniem. Dziewczyna wtuliła się we mnie i oboje tak zasnęliśmy.

Obudził mnie niespokojny sen Darii. Wierciła się i mruczała coś pod nosem. Szturchnąłem ją lekko, aby się przebudziła.

-Nie! -Krzyknęła i usiadła na łóżku.

-Co się stało? -Zapytałem gładząc ją po policzku.

-Zły sen.. -Szepnęła cicho. -Nieważne.. -I położyła się z powrotem.

Nie pewnie również się położyłem. Poczekałem aż uśnie dla pewności. Po chwili też usnąłem.

-----------------------------------------------------------

Chciałam taki dać tytuł tej gazety:

MARCUS SŁAWNY
WPYCHACZ FIUTA.

Ale zrezygnowałam 😂

Kochankamartinusa

Heartbeat||M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz