Rozdział 14

643 21 1
                                    


Kolejne dwa tygodnie minęły nam na miłosnych igraszkach, nie wiedziałam, czemu przez tyle czasu bałam się zbliżenia. To było coś fantastycznego! Kochaliśmy się już praktycznie wszędzie w jego domu: w salonie przy kominku, w kuchni, gdy Logan próbował upiec mi pizzę (niestety spaliła się), w mojej sypialni, jego sypialni, pod prysznicem, w wannie. Zostało nam chyba tylko zaciszne miejsce za jego domem – nad brzegiem jeziora. Logan codziennie rozpieszczał mnie coraz to nowszymi trikami. Przy nim całkowicie zapomniałam o świecie a już na pewno o czyhającym na moje życie homunkulusie. Wiktor i Sara odwiedzili mnie zaledwie jeden raz, więc nie miałam okazji powiedzieć im o mnie i o Loganie. W sumie to i dobrze, gdyż panicznie obawiałam się ich reakcji na tak szokującą wieść. Logan wypożyczał mi swój samochód, więc dojeżdżałam do szkoły na czas. Wszystko byłoby dobrze gdyby Logan przestał się wymykać gdzieś na całe noce. Gdy wracał z tych swoich nocnych eskapad był lekko podminowany i bardzo cichy. Czasami też odbierał jakieś tajemnicze telefony. Niestety, gdy go o to pytałam zawsze mnie zbywał i zaczynał serie miłosnych igraszek, a niestety moje ciało zawsze mu się poddawało.

Dziś mieliśmy wybrać się z Loganem do tego klubu, w którym wcześniej byłam z moimi przyjaciółmi. Oczywiście poinformowałam ich o moich planach i zakomunikowałam jak ważna będzie dla mnie ich obecność. Zgodzili się niemal od razu, więc dzisiejszy wieczór zapowiadał się całkiem dobrze.

Na dworze była piękna pogoda więc mogłam zaszaleć zakładając zieloną sukienkę przed kolana, która była na ramiączka z wykrojonym dekoltem. Jej dół był rozszerzony, tak, że przy każdym ruchu lekko falowała. Taka zwiewna i lekka, czułam się w niej naprawdę dobrze. Założyłam do tego złote kolczyki i złotą bransoletkę a na nogach miałam szpilki w odcieniu ciemnego złota. Gdy weszłam do pokoju Logana zaprezentowałam mu się lekko zakręcając się wkoło, tak, że moja sukienka zawirowała razem ze mną. Logan popatrzył na mnie wyraźnie zadowolony.

- Wyglądasz przepięknie – powiedział.
- Ty też- odrzekłam. No niestety wyglądał wspaniale, mówię niestety, gdyż pewnie będę musiała się przepychać przez tłum napalonych dziewczyn. Logan założył jak zwykle czarną koszulę i dżinsy. Może i był monotonny w kwestii ubioru, ale liczyło się to, że za każdym razem wyglądał fantastycznie. Zakładał właśnie swój złoty zegarek, lekko nim potrząsając by dobrze ułożył się na ręku. Zawsze lubiłam przyglądać się tej prostej czynności i za każdym razem mnie to w jakichś dziwny sposób podniecało. Logan podszedł do mnie i pocałował mnie czule.

- Jak już mówiłem wyglądasz cudownie, ale musisz to zdjąć – powiedział a ja oniemiałam mrugając kilkakrotnie.

- Słucham?

- Kochanie, nie chcę żeby wszyscy mężczyźni w klubie oglądali twoje seksowne nogi. Ten widok jest zarezerwowany tylko i wyłącznie dla mnie – zagrzmiał.

- Loganie, Ne będziesz mi mówił, co mam na siebie włożyć. Wolisz żebym poszła w dżinsach i wyciągniętym swetrze? – Prychnęłam na niego.

- Mhm- zamruczał w moje włosy, gdyż akurat całował obszar za moim uchem.

- Ale i tak pewnie znalazłoby się kilku chętnych.

- Och przestań- klepnęłam go lekko w pierś.

- Idziemy – zakomenderowałam i odwróciłam się do wyjścia.

- Nie- złapał mnie z rękę.

Nie wspomniałam,że przez ten cały czas, od kiedy tu mieszkałam również miałam małe spięcia z Loganem? Cóż, niestety tak bywało, za każdym razem zgrzyty i za każdym razem ostre namiętne zakończenie. O ile ta druga część była wspaniała to ta pierwsza przyprawiała mnie o zdenerwowanie.

Jak czarownica poznała wampira ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz