Siedział na łóżku. Po raz kolejny. Zasłony w pokoju były zasłonięte. W pomieszczeniu przez to było ciemno. Tylko jego oczy świeciły niczym dwa okrągłe, świecące zielonym światłem, reflektory, ale on nie zdawał sobie z tego sprawy.
Jego twarz była cała mokra, od wylanych już łez. Całe jego ciało było mokre, od potu.
Patrzył jedynie na swoje ręce. W jednej trzymał żyletkę, a drugą wystawił lekko przed siebie.
Chciał to zrobić. Chciał się zabić. Wystarczyło, że zrobi jeden ruch...
Przyłożył metal to ręki i pociągnął.
Krew zaczęła mu spływać po ramieniu w dół.
Za słabo. - pomyślał.
Przyłożył ją jeszcze raz...i kolejny....i kolejny...
Niech Pan tego nie robi.
Pozwoliłem Ci się odezwać?! - warknął Potter w myślach.
Niech Pan pomyśli o zdrajcy krwi i szlamie.
Nie waż się tak o nich mówić!
Przepraszam Panie. Niech Pan pomyśli o Ronie i Hermionie.
Ale....Ja nie daje rady. Czuję się brudny. On to zrobił. A ja mu pozwoliłem...
I po raz kolejny pociągnął żyletką po ręce.
✶ ✶ ✶
Gotów.
Lupin
Taką wiadomość Snape otrzymał. A więc rankiem wybierają się do Potter'a.
Gdy nastał ranek, Severus zjadł śniadanie, wyszykował się i aportował do domu wilkołaka.
Przed domem czekał Remus.
Snape kiwnął mu na powitanie głową.
Nie chciał podawać mu ręki z dwóch powodów. Pierwszy była przeszłość między nimi, Lupin co prawda nie robił mu nic złego, ale reszta jego przyjaciół owszem. Druga to taka, że Snape miał aktualnie na palcu sygnet z srebra. Na wypadek gdyby wilkołakowi odbiło.
- W drogę Severusie? - spytał.
On nadal myśli, że nasze relacje są takie dobre. - prychnął w myślach Mistrz Eliksirów.
- W drogę. - odrzekł ponuro i zacieśnił palce na różdżce.
Aportowali się.
✶ ✶ ✶
Bieg wielkimi susami wzdłuż ulic.
Był prawie blisko.
Jeszcze dwa zakręty, potem prosto i trzeci dom po prawej....
Jest. Privet Drive 4.
Jego nos coś wyczuł.
Krew. I to nie byle jaka. Za dużo razy czuł krew Rogacza. To była krew Potter'a.
Podbiegł do drzwi i zaczął drapać w nie pazurami.
Otwórz, no otwórz! - błagał.
Drzwi powoli się otworzyły. Pojawił się za nimi mały, gruby chłopak.
Pies przebiegł obok niego i wbiegł po schodach na górę. Drzwi od pokoju Harry'ego były lekko uchylone.
YOU ARE READING
Prawda Jest Kłamstwem [BRAK KONTYNUACJI]
FanfictionHarry kończy trzynaście lat. Pierwszy raz od swojego wujostwa dostał prezent urodzinowy, który o dziwo nie jest parą starych, brudnych skarpetek. Ten rok zapowiada się ciekawie: Z Azkabanu uciekł morderca - Syriusz Black. Wybraniec spotkał tajemnicz...