- DUM-BLE-DORE! - ryknął Snape, gdy wszedł do gabinetu o mało nie wyważając przy tym drzwi.
- Co się stało Severus'ie? - spytał niewzruszony dyrektor.
- Co się stało? - syknął wkurzony Mistrz Eliksirów. - CO SIĘ STAŁO?! Ty się mnie o to pytasz?! Ty mi to powiedz!
- Ach, chodzi Ci o to co powiedziałem podczas Uczty? - spytał Drops.
- A jak Ci się wydaje?!
- Musiałem to powiedzieć, Severus'ie.
Teraz Snape był pewien.
Starzec wtedy kłamał.
Podczas "odwiedzin" Lupina i Granger, Mistrz Eliksirów wpadł na pomysł, by sprawdzić Strażnika w głowie Potter'a. Był nadal. A to znaczyło, że Potter żyje.
- Musiałeś? - zadrwił Snape. - MUSIAŁEŚ?! ORIENTUJESZ SIĘ CO ZROBIŁEŚ?! POWIEDZIAŁEŚ ZAKOCHANEJ PO UCZY NASTOLATCE, ŻE OSOBA, KTÓRĄ KOCHA NIE ŻYJĘ! POWIEDZIAŁEŚ CAŁEMU HOGWARTOWI, ŻE OSOBA DAJĄCA NADZIEJĘ CZARODZIEJSKIEMU ŚWIATU NIE ŻYJĘ! LEDWO USPOKOILIŚMY RAZEM Z LUPINEM, GRANGER! PRZEZ CO NAJMNIEJ GODZINĘ PŁAKAŁA BEZ PRZERWY!
- Widać, że panna Granger się nieszczęśliwie zakochała. - stwierdził Dumbledore, nie przejmując się pytaniami.
Snape osłupiał. O czym ten stary dureń mówi?
- Co? - wypalił. - Nieszczęśliwie? Skąd wiesz, że Potter nie odwzajemni jej uczuć? Nastolatki są dziwne.
- Przecież Harry do nas nie wróci. Syriusz już zapewne się nim zajął.
- Chwila, poczekaj, pozwól mi to przyswoić do wiadomości. - powiedział Severus. - NIE CHCESZ GO RATOWAĆ?!
- Jakbym miał to uczynić Severus'ie?
- Żartujesz, tak? Jesteś Albus Persiwal Wulfryk Brian Pieprzony Dumbledore!!! TY NIE WIESZ JAK KOGOŚ URATOWAĆ?! Wystarczy, że dowiesz się gdzie jest Potter i tyle!
- Może masz rację...
Snape wyszedł i trzasnął drzwiami.
- Kretyn. - warknął i ruszył przed siebie.
✶ ✶ ✶
Dumbledore westchnął i usiadł z powrotem na fotel.
Z rogu pomieszczenia, które było zaciemnione, wyszła postać.
- Czyli Harry sobie poradzi? - upewnił się Albus.
- Oczywiście! Jak śmiesz twierdzić, że kłamie? - warknął mężczyzna.
- Nie twierdzę, że kłamiesz.
- Chłopakowi szczęście sprzyja.
- Mam nadzieję. - westchnął Drops. - Mam nadzieję, Lucyferze. I ufam, że nie podejmiesz żadnej umowy z Harry'm?
- Oczywiście.
Chciałbyś, dziadzie. - warknął w myślach Diabeł. - Będziesz zadowolony. Ojj, taaak...
✶ ✶ ✶
- No dalej! Ile można?! - krzyczał Roy. - Nie pamiętasz naszego motto?!
Harry opierał się o kolana.
YOU ARE READING
Prawda Jest Kłamstwem [BRAK KONTYNUACJI]
FanfictionHarry kończy trzynaście lat. Pierwszy raz od swojego wujostwa dostał prezent urodzinowy, który o dziwo nie jest parą starych, brudnych skarpetek. Ten rok zapowiada się ciekawie: Z Azkabanu uciekł morderca - Syriusz Black. Wybraniec spotkał tajemnicz...