10. Zmartwieni Znajomi

1.7K 131 47
                                    

Dobra. 

Ten rozdział mi się bardzo podoba.

Dziś porozmawiamy o paru osobach.

Harry to tylko dodatek w tym rozdziale.

                                                                                   ✶ ✶ ✶      

Nie mogła uwierzyć.

Trzymała w rękach już pogniecioną stronę z Proroka Codziennego. Zaczęła czytać kolejny raz.

HARRY POTTER  POSZUKIWANY!

CHŁOPIEC KTÓRY PRZEŻYŁ ZAATAKOWAŁ MUGOLA! 

WYBRANIEC PORWANY PRZEZ SYRIUSZA BLACKA! 

Wczoraj o godzinie porannej, w mieście Little Whinging, w domu przy ulicy Privet Drive, młody Harry Potter  znany również Chłopcem Który Przeżył, zaatakował swojego wuja mugola klątwą Cruciatus.  

Jak wiemy Harry Potter dwanaście lat temu pokonał Sami Wiecie Kogo, pamiątką po tym wydarzeniu jest blizna na jego czole. 

Po tym jak Wybraniec torturował swego mugolaczego wuja, do domostwa wszedł zbiegły morderca - Syriusz Black.

Syriusz Black jak już wiemy, zdradził rodzinę Potterów wyjawiając Czarnemu Panu ich kryjówkę. Po czym zabił trzynastu mugoli i swojego przyjaciela - Petera Pettigrew.

Black widząc Harry'ego Potter'a chwycił go i aportował się z nim. Jak nam powiedział jeden z aurorów, którzy przybyli na miejsce. 

Harry Potter jest aktualnie zbiegiem i porwanym. 

Jeżeli ktoś go zauważy niech się zgłosi do Ministerstwa Magii. 

                                                            Rita Skeeter.

Nie, nie, nie! - pomyślała i zrobiła z kartki kulkę, po czym rzuciła nią w ścianę.  

Dlaczego? Dlaczego akurat teraz coś musiało się mu stać?! Dlaczego jej Harry to zrobił? Dlaczego myśli o nim jako o swoim Harry'm?! Dlaczego nie może nadal myśleć o nim jak o swoim przyjacielu?!

Dlaczego go kocha?

Hermiona rzuciła się na łóżko i zaczęła płakać.

                                                                                   ✶ ✶ ✶    

Remus siedział i myślał. 

Gdzie Syriusz zabrał Harry'ego?

Czy Harry sobie poradzi?

Na żadne z tych pytań nie znał odpowiedzi. 

Jutro jedzie do Hogwartu uczyć. Jak on ma wytrzymać? Tyle wspomnień...Tyle myśli...

Musi znaleźć tego chłopaka. Musi. Tego pragnąłby James. I tu nasuwa się kolejne pytanie: Jak? 

Mógłby zagadać do swoich starych, wilkołaczych kontaktów, ale oni pewnie nie pomogą.

Może Dumbledore? Tak, on może coś poradzić. W końcu ma wtyki w Ministerstwie. Co prawda nie ufał mu tak bardzo jak kiedyś, ale lepsze to niż nic.

Nagle sobie coś uświadomił. 

- Jestem kretynem. - szepnął i chwycił płaszcz.

                                                                                   ✶ ✶ ✶      

- Arturze! Ale to Harry....Nie rozumiem...

- Spokojnie Molly to na pewno pomyłka. - zapewnił Weasley i przytulił płaczącą żonę.

 Ron stał oparty o ścianę i przyglądał się temu wydarzeniu.

Od prawie tygodnia jego rodzina była na stanie rozsypu.

Mama i Ginny ciągle płakały, George i Fred zmarkotnieli, Percy się nie odzywał, a tata wszystkich pocieszał.

Oczywiście Ron też był smutny. Jego przyj...przyjaciel, jest poszukiwany, a on już go prawdopodobnie nie zobaczy z dwóch powodów.

Jest poszukiwany.

Porwał go morderca.

Hermiona jest na skraju załamania, wywnioskował to z listów, które od niej otrzymał.

Wyglądało na to, że cały świat się zawala.

Może w Hogwarcie się wszystko poukłada. Jutro powrót do zamku.

                                                                                   ✶ ✶ ✶      

- Gotowy Szczeniaku? - zapytał dziarsko Syriusz.

- Na ciebie Syriuszu? - zadrwił Potter i skierował w niego różdżkę. - Zawsze. 

- Taki pewny siebie co? - udał swoje oburzenie Black. - Drętwota! 

Harry skupił swoją magię na lecącym zaklęciu i zatrzymał je w powietrzu.

- Imponujące. - stwierdził Black, gdy jego zaklęcie wyparowało w powietrzu.

- Zawsze to mówisz. - jęknął Wybraniec. - Nie możesz powiedzieć czegoś innego?

- I... - odparł krótko Syriusz.

- I?

- ...mponujące. - dokończył Black.

Potter warknął z frustracją. 

Syriusz podszedł do niego i poklepał po plecach, na co jego chrześniak podskoczył i odsunął się. 

- Powiesz mi w końcu o co chodzi? - spytał łagodnie.

- Nie. - powiedział Harry i wybiegł z pomieszczenia.

Łapa westchnął.

Jego relacje z chrześniakiem były coraz lepsze. Harry opanował swoją magię, może nie perfekcyjnie, ale na tyle by się bronić. Black zauważył, że za każdym razem gdy go dotyka, ten odskakuję. 

Nie wiedział o co mogło chodzić. Znaczy...

Coś mu chodziło po głowie.

Nie, to niemożliwe. - stwierdził po raz kolejny Syriusz.

A to "coś" zaczynało się na "G" i kończyło na "wałt".

                                                                                     ✶ ✶ ✶        

Harry pobiegł do swojego pokoju mijając Stworka, który chciał coś powiedzieć.

Zamarł gdy zobaczył na łóżku kopertę. 

Podszedł do łóżka i podniósł ją. 

Pisało na niej "Harry" .

Otworzył ją i zaczął czytać list.

Harry,

Gdzie jesteś?

Syriusz Ci nic nie zrobił?

Żyjesz?

Proszę odpisz,

                                 Remus Lupin.

Nie znam - nie odpisuję. - pomyślał Harry i położył list na szafce.

Prawda Jest Kłamstwem [BRAK KONTYNUACJI]Where stories live. Discover now