Rozdział 9

33 9 0
                                    

Kiedy się odwróciłam, przeżyłam szok, którego wolałabym nigdy nie doświadczyć... Kobieta, która dopiero co była przy moim łóżku, czyli po drugiej stronie pomieszczenia, teraz stała centralnie przede mną z nienawiścią patrząc mi w oczy. Jej wzrok mnie paraliżował. Patrząc w jej niemal czarne oczy, przeszło mi po głowie, że ma ochotę mnie po prostu zabić. Minęła minuta, po której zaczęła coś bardzo szybko szeptać. Spojrzała na chwilę w dół tylko po to, by z zaskoczenia spojrzeć mi znowu w oczy. Kiedy to zrobiła, chwyciła mnie obiema rękami za szyję, z każdą chwilą ściskając coraz mocniej. Powoli zaczynałam się dusić, a kobieta widząc to rozluźniła uścisk. W głowie zaczęło mi lekko wirować, ale nadal byłam w pełni wszystkiego świadoma. Odsunęła się na moment ode mnie, zlustrowała mnie całą swoim przerażającym wzrokiem, po czym po raz kolejny zostałam przyciśnięta do ściany, z tą różnicą, że teraz niebezpiecznie blisko mojej szyi znajdował się sztylet. Ze strachu łzy zaczęły powoli spływać mi po policzkach. Nie myślałam rozsądnie. Nadal patrząc jej w oczy miałam dziwne wrażenie, że zmieniają się one w ułamku sekundy z czarnych na zielone i tak przez cały czas. Wyglądało to tak, jakby dwa kolory walczyły ze sobą o dominację. Kobieta zaczęła szybko mrugać, co wykorzystałam. Szybkim i pewnym ruchem odepchnęłam kobietę od siebie. Gdy chciała znowu do mnie podejść przypomniały mi się ruchy jakich uczył mnie Aegon. Zareagowałam niemal nie myśląc, dlatego gdy ta rzuciła się na mnie ze sztyletem, oberwała ode mnie prawym sierpowym, a gdy chciała mnie dźgnąć zablokowałam ją drugą ręką. Odsunęła się ode mnie na krok, rzuciła sztylet na ziemię i chwyciła się mocno za głowę powtarzając na okrągło słowo "nie", po chwili zaczęła krzyczeć z bólu i ciągnąć za swoje długie, brązowe włosy. Wyglądało to tak, jakby toczyła walkę sama z sobą. Z jednej strony bałam się do niej podejść, a z drugiej chciałam jej jakoś pomóc... Gdybym jeszcze wiedziała jak. Wolnymi krokami, tyłem podeszłam do regału i otworzyłam drzwi. Do pokoju niemal od razu wpadł Aegon z Ksenią i innym, którzy mieli na sobie stroje w moro. Podeszli do niej i dali jej zastrzyk na uspokojenie, a następnie wynieśli ją z pomieszczenia. Ksenia poszła tuż za nimi, a ze mną został Aegon.
– Tak strasznie się bałem! Ona nigdy taka nie była. Nie wiem co się z nią stało! – Chwycił mnie za ramiona i uważnie mi się przyjrzał.
– To było przerażające! Nie mogłam nic zrobić, tylko stałam i patrzyłam w jej oczy. Czułam się jakby coś mnie sparaliżowało.– Zaczęłam szlochać. Chłopak widząc to objął mnie ramieniem. Nic nie mówił i po prostu dał mi się wypłakać i wygadać. – Dopiero kiedy zerwała ze mną kontakt wzrokowy, ogarnęłam się i zareagowałam, jak powinnam była zrobić już na początku. – Wydaje mi się, że sam nie wiedział jak mnie pocieszyć. Kiedy wszystkie emocje opadły ze mnie, odsunęłam się od niego.
– Nadal masz ochotę na wieczór filmowy? – Skinęłam szybko głową na znak potwierdzenia. Widząc to uśmiechnął się delikatnie. – W takim razie chodźmy.
Tak jak chciałam, zaczęliśmy od filmu, który wybrałam. Patrzyliśmy nieco ponad jedenaście minut, kiedy akcja przenosi się do domu Clary. Jej matka podchodzi do drzwi, do których ktoś zapukał. Kiedy chce zobaczyć przez wizjer kto to, drzwi zostają wyważone, a ona sama odepchnięta do tyłu. Dokładnie w momencie, kiedy do jej mieszkania wchodzą dwie, złe postacie, z impetem drzwi do pokoju Aegona się otwierają. Wystraszona wydaję z siebie piskliwy dźwięk, tak samo jak chłopak siedzący obok mnie. Powolnym krokiem osoba zbliżała się do nas, a kiedy wyszła z cienia, kamień spadł mi z serca. To była tylko Ksenia. Jej długie, czarne włosy były w nieładzie.
– Wszystko dobrze, dzieciaki?
– Chciała pani byśmy na zawał umarli? – zapytał Aegon.
– Przepraszam. – Podrapała się po szyi. – Ale nie miałam innego wyjścia. Pukałam do drzwi chyba pięć minut, a że nikt mi nie otwierał, ani nie odpowiadał, weszłam. – Na te słowa popatrzyłam na Aegona, a on na mnie.
– Naprawdę pani pukała do drzwi? Nic nie było słychać. – Spytałam.
– No nie dziwię się skoro macie tak głośno puszczony film. Słychać nawet na korytarzu.
– Aż tak? Przepraszamy.
– Nic nie szkodzi dzieciaki. To ja przepraszam, że przeszkodziłam wam w oglądaniu filmu. Chciałam tylko zapytać, czy jesteś w stanie porozmawiać z nami o dzisiejszym zajściu? Jeśli nie, to możemy poczekać z tym do jutra. – Skierowała te słowa do mnie.
– Moglibyśmy to zrobić jutro? – zapytałam niepewnie patrząc na swoje dłonie.
– Okej, ale może być to z samego rana? Później nie będzie czasu.
– Dobra, tylko mnie obudź!
– To ja już pójdę, miłego oglądania i nie siedźcie za długo! – Kiedy wyszła kontynuowaliśmy oglądanie "Darów Anioła". Film był rewelacyjny, a kiedy zobaczyłam, że odwołali kręcenie drugiej części zrobiło mi się smutno. Oglądaliśmy jeszcze jeden film, tym razem wybierał Aegon. Był to film pt. "Baywatch". Kiedy się skończył zrobiłam się bardzo senna, dlatego postanowiłam pójść spać. Przyjaciel odprowadził mnie do mojego pokoju i wrócił do siebie. Przebrałam się w piżamę, położyłam się do łóżka i od razu zasnęłam.  

Boskie Pokolenie: Zaginiona ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz