Kiedy tylko wychodzę na balkon i patrzę na to przeklęte, a jednocześnie najpiękniejsze miasto jakim jest Los Angeles robi mi się niedobrze. Odpalam papierosa i głęboko się nim zaciągam, zatrzymując na chwilę dym w moich płucach. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest tak, że nie lubię tego miasta. Po prostu cholernie nie chce tu być. To tata mnie tu ściągnął. Okej, może dałam mu do tego pewne powody. Kilka, trochę więcej niż kilka. Po prostu taka jestem, zła, zepsuta. Przez te lata nauczyłam się, że lepiej kogoś grać, niż być sobą. I tak od kiedy zginęła mama nałożyłam maskę. Maskę złej dziewczyny, pijącej, palącej, stwarzającej problemy i biorącej udział w szkolnych bójkach. Może to i lepiej, że ojciec zabrał mnie do siebie. Moi dziadkowie z pewnością nie mieli już siły na to co wyprawiałam.Ojciec przeprowadził się tu niedługo po śmierci mamy. Podpisał kontrakt z ogromną firmą budowlaną, po czym po kilku latach odkupił ją i tak oto stał się największym inwestorem budowlanym w tym mieście. Miałam mu to za złe, to, ze mnie wtedy zostawił, ze nie było go kiedy płakałam w poduszkę, okaleczałam się, głodziłam, byłam na policji, miałam sprawę w sądzie. Nie było go. Był tu z nią, swoją nową dziewczyną.
Boli, ale już tyle przeszłaś Lesli. Został ci ostatni cholerny rok, a później collage. Przeżyjesz to, przeżyłaś już tak wiele. Czy LA to jest takie wyzwanie? Czy to po prostu diabelska dziewczyna nie pasuje do anielskiego miasta?
POPRAWIONE

CZYTASZ
you have nice ass baby
Teen FictionLesli Rose po 18 latach mieszkania z dziadkami z Nowego Jorku wprowadza się do Los Angeles do swojego ojca, który zostawił ja tuż po jej urodzeniu. Lesli sama w sobie jest bardzo zbuntowaną nastolatką, ale gdy pojawi się ON jej cały świat obróci się...