Chapter 3.1

7K 581 370
                                    

Wyszli na lunch po tym, jak zwlekli się z łóżka. Spędzili kilka godzin na zwiedzaniu, zanim wrócili wieczorem do domu Louisa. 

Reszta załogi miała przylecieć w ciągu kilku godzin, więc razem z Harrym naszykowali dwie gościnne sypialnie dla Liama i Nialla.  

- Liam zawsze zatrzymuje się u ciebie? - spytał Harry z miejsca, gdzie gotował przy kuchence. Louis mógł policzyć na jednej dłoni ile razy kuchnia była porządnie używana i Liam niemal zawsze był tym, który gotował. 

- Tak, chyba że jesteśmy w Nowym Jorku. Ma tam kuzyna, więc lubi go odwiedzać za każdym razem, kiedy ja muszę pracować.

Usta Harry'ego ułożyły się w zadowolonym uśmiechu, który widniał na jego twarzy zawsze, kiedy miał stać się irytujący. - Więc masz tam również 'małe miejsce, które używasz tylko do pracy'? - spytał. 

Policzki Louisa zrobiły się gorące, bo wcześniej po prostu starał się być skromny, kiedy mówił Harry'emu o swoim domu. Trzeba przyznać, jego dom był o wiele mniejszy, niż inne posiadłości. Dom Angeliny i Brada Pitta mógłby pomieścić całą armię. 

- Apartment na Manhattanie jest naprawdę mały - zapewnił go Louis. - Kręciłem tam kilka razy, kiedy byłem młodszy, ale głównie po prostu pokochałem to miasto i chciałem coś, co mógłbym nazywać domem za każdym razem, kiedy tam byłem.

Harry posłał mu delikatny uśmiech. - Byłem w Nowym Jorku jedynie kilka razy, ale za każdym razem kochałem to - powiedział z nostalgią. - Bardzo chciałbym tam wkrótce wrócić.

- Możemy tam pojechać za pare tygodni, kiedy skończy się filmowanie. Albo możesz pojechać sam i skorzystać z mojego apartamentu, jeśli chcesz - Louis szybko się wycofał na wypadek, gdyby Harry chciałby pojechać tam sam. 

Harry ponownie się do niego uśmiechnął, najprawdopodobniej słysząc nutkę niepewności w jego ofercie. 

- Chcę pojechać do Nowego Jorku tylko wtedy, jeśli ty tam będziesz. Mieszkanie w twoim wielkim, wytwornym apartamencie nie byłoby takie samo bez ciebie.

Słowa Harry'ego wywołały uśmiech na jego twarzy, ale ukrył go przewracając oczami. - Nawet nie jest wytworny - uparcie twierdził.

- Mówi mężczyzna, który obecnie stoi w swoim domu z sześcioma sypialniami. Z basenem i prywatnym kinem - dodał, kiedy Louis chciał się spierać. I tak, okej. Harry po części miał rację. 

Fakt, że jego dom w Hollywood był trochę bardziej luksusowy, niż chciał to przyznać został ponownie wspomniany, kiedy przyjechali ich agenci i szczęka Nialla opadła tak nisko, jak wcześniej Harry'ego. 

- To miejsce jest ekstra! - powiedział mu Niall. 

Louis wyłapał wzrokiem, jak Harry walczył z uśmiechem po drugiej stronie pomieszczenia, kiedy zwyczajnie powiedział Niallowi, że to tylko małe miejsce, które Louis używał tylko podczas pracy. Louis miał wielkie plany, by zapłacił za bycie irytującym jak cholera i zrealizował to później tej nocy, kiedy Harry pod nim leżał. 

Louis wziął go całego do ust ruchem, który spowodował, że zadławił się wokół jego długości i Harry zakrył dłonią swoje własne usta, by stłumić jęki. 

- Cholera, Louis. Niall i Liam tutaj są - odetchnął spanikowany. 

Penis Harry'ego wysunął się z jego ust, kiedy uniósł głowę, by się do niego uśmiechnąć. - To dlatego umieściłem ich po drugiej stronie mojego małego domu - powiedział, ponownie łapiąc Harry'ego w pięść, by w powrotem skierować go do swoich ust. Zawsze był głośny, kiedy Louis go ssał i czym był bliżej dojścia, stawał się jeszcze bardziej wokalny i tej nocy Louis na to liczył. 

The Brightest Lights /larry tłumaczenie pl/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz