17. bajerancka broda Dymbledora

297 14 18
                                    

Remus:
Eva razem z Dumbledorem byli u niego w gabinecie już od godziny. Razem z Jamesem, Syriuszem i nawet Jo, która okazała się być miłą dziewczyną, pytała o Evę więc wzięliśmy ja ze sobą i lepiej się poznaliśmy. Ponoć długo się przyjaźniły, ale potem się od siebie oddaliły, James i Syriusz przeboleli nawet to że dziewczyna jest ze Slytherina.

- Myślicie że długo to jeszcze potrwa?- mruknęła cicho Jo, miała ręce wplecione we włosy a łokcie opierała o kolana. Westchnąłem cicho i już miałem powiedzieć ze nie wiem, kiedy w drzwiach pojawił się Dumbledore. Zszedł ze wchodów, poprawił brodę i podszedł do nas, zamiatając podłogę swoją szata.

- Eva odzyskała pamięć, siedzi teraz u mnie w gabinecie bo muszę jeszcze z nią porozmawiać. A wy zamykajcie już do dormitoriów. Przekaże jej że czekaliście.- chciałem zaprotestować ale James pociągnął mnie za rękę i wszyscy pomaszerowaliśmy przed siebie, już z trochę lepszymi humorami.

Eva:
Dumbledore wyszedł na chwilę z gabinetu by przekazać reszcie ze wszystko ze mną w porządku. Ale jak to się stało ze odzyskałam pamięć? Dobre pytanie, nie pamiętam dokładnie całego procesu. Dumbledore używał na mnie jakiś pradawnych zaklęć i rozsypywał wokół mnie jakieś zioła. Podczas " terapii " zemdlałam i obudziłam się pamiętając wszystko i wszystkich.
Poczęstowałam się dropsem, i ciągnęłam się za włosy, wystające z kucyka na karku. Drzwi otwarły się i do środka wszedł nasz stary dyrektor, zawsze zachwycała mnie jego broda, kiedyś więcej o nie opowiem ale nie dziś.

- Pewnie nie pamiętasz za wiele z zabiegu, ale to dobrze. Teraz mam do ciebie kilka pytań dobrze?- polowałam głową na tak i rozsiadamy się wygodniej.

- Poznałaś kogoś kiedy straciłaś pamięć, kogoś kto wyraźnie odznacza się w twojej pamięci? 

- Tak poznałam, ślizgon tylko jak on się nazywał, na pewno Chris ale jaki- mruczałam do siebie próbując sobie przypomnieć jego nazwisko. - Coś na "m", chwila, cholera Mol, Mel! Tak Mel, Mellow!- wykrzyknikami z triumfem a dyrektor spojrzał na mnie z rozbawienie spod swoich okularów-połówek.

- Dlaczego pamiętasz akurat jego?- zarumieniłam się i zasłoniłam twarz rękoma.

- Bo mi się spodobał- mruknęłam a Dumbledore pokiwał ze zrozumieniem głowa.

- Zrobił oś podejrzanego? Dotknął cię, pocałował?

- W rękę, pocałował mnie w dłoń- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- Dobrze dziękuje, możesz już iść, podejmę odpowiednie kroki w tej sprawie i poinformuje cię jak będę wiedział coś więcej. - uśmiechnął się ciepło a ja wstałam ze swojego miejsca.

- Chciałam tylko jeszcze raz podziękować i powiedzieć, że... Ma pan bajerancką brodę- zaśmiałam się i uciekłam szybko z pomieszczenia słysząc cichy chichot starca za plecami.
Pora przywitać się z przyjaciółmi i przestać myśleć o Chrisie, bo mam przeczucie, że to jego sprawka. Nawet pomimo tych ładnych oczu...

_______\________________
Witam wszystkich którzy jeszcze to czytają. Komentarz jednego użytkownika, przypomniał mi o tej książce, nie chce żeby przeszła ona w zapomnienie. Dlatego pod wpływem chwili napisałam ten krotki rozdział, wezmę się do pracy ale nic nie obiecuje. Dobranoc i miłego
Wasza Huncwotka13

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 09, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Od nienawiści, do przyjaźni aż po miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz