Violetta
Obudziłam się. Co mnie zdziwiło? Nie byłam w tamtym pomieszczeniu. Tak naprawde nie wiem gdzie byłam. Było ciemno, cały czas mną trzęsło. Jedyne miejsce, które przychodziło mi do głowy to bagażnik. Nie pomyliłam się, ponieważ chwilę później samochód gwałtownie zachamował. Uderzyłam mocno głową w tył samochodu. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Zemdlałam.
German
Dziś rano była u mnie policja. Poprzez telefon, który do mnie dzwonił namierzyli miejsce, gdzie może przebywać Violetta. Bałem się o moją córeczkę. Wcześniej straciłem, jej matkę. Jej nie moge stracić. Własnie, razem z policją i Leonem udajemy się na miejsce, gdzie może przebywać Viola. Mam nadzieje, że nie jest za późno...
Leon
Gdy dojechaliśmy na miejsce policja kazała nam poczekać w radiowozie. Policja ruszyła do budynku, gdzie mogła przebywać Violetta. Nie wytrzymałem i wybiegłem z auta, popędziłem do budynku.
-Leon!-słyszałem krzyki Germana z tyłu. Nie zwracałem na to uwagi. Wszedłem do budynku i odrazu ujrzałem policjantów.
-I co znaleźliście Violette?
-Tu nikogo nie było.
-Ale... ale jak to? Przecież namierzyliście tutaj telefon. To stąd dzwoniła Viola!
-Tak, ale nikogo tu nie ma. Musieliśmy się pomylić.
-Słucham?!-prawie krzyczałem-Jak mogliście się pomylić?!- i wtedy coś przykuło moją uwagę, coś co odbijało promienie słoneczne. Podszedłem to tego. Przecież to wisiorek Violi!
-Musieli tutaj być! Ten wisiorek należy do Violetty.-powiedziałem i podałem policjantowi wisiorek.
-Musieli dowiedzieć się o tym, że ich namierzyliśmy i zmienić miejsce pobytu. Będziemy dalej szukać.-powiedział jeden z policjantów.
Załamany wróciłem do auta.
-I co z nią?-pytał German.
-W środku nie było nikogo.-odparłem załamany.-był tam tylko jej wisiorek. Policja powiedziała, że musieli dowiedzieć się, że ich namierzyliśmy i zmienili miejsce pobytu.-wytłumaczyłem mu. Nie zauważyłem kiedy po moim policzku spłynęła łza. Szybko ją starłem.
-Nie trzymaj tego w sobie Leon.-powiedział German.-jeśli będziesz to ukrywał będzie źle.
-Ja po prostu cholernie się o nią boję.-teraz nie wytrzymałem. Po prostu się popłakałem.
-Będzie dobrze Leon.-powiedział German przytulając mnie.-Ona musi żyć. Musi.
Po całej sytuacji wróciliśmy do domu. Odkąd Viola zaginęła mieszkam u Germana.
Violetta
Otworzyłam oczy. Byłam w jakimś innym pomieszczeniu. Te było jeszcze bardziej ohydne od poprzedniego.
-Wreszcie się obudziłaś.-usłyszałam głos tego chłopaka.
-Gdzie jesteśmy?-zapytałam.
-Poza Buenos Aires.-odparł.-twój wspaniały tatuś zgłosił sprawę na policje i namierzyli nas. Musieliśmy cie wywieść.-zaśmiał się sarkastycznie.
-Co takiego zrobił ci mój ojciec? Dlaczego mnie tu trzymasz?-poczułam, że łzy napływają mi do oczu, gdy wspomniałam o tacie. Bardzo za nim tęsknie.
Ten nic nie odpowiedział. Zaśmiał się i wyszedł. Tęsknie za tatą, Angie, przyjaciółmi i..... Leonem. Zaczęłam nucić "Podemos". Zawsze, gdy było mi smutno, to Leon mi ją śpiewał. Zaczęłam płakać z tęsknoty. Mam nadzieje, że niedługo mnie znajdą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka! Witam w kolejnym rozdziale. Mam nadzieje, że wam się podoba 💞. Postaram się dodać jeszcze coś przez weekend, bo kończą mi się ferie i chyba sami rozumiecie o co mi chodzi. Powrót do szkoły=nauka i sprawdziany. Ale spokojnie rodziały będą się pojawiały 💞
Do następnego!
Mrs_Blanco27 💖

CZYTASZ
Zaginiona~Leonetta ❤
RomansaVioletta to wesoła 17-latka. Ma kochającego chłopaka Leona. Chłopak na jej 18-naste urodziny chce jej zrobić niespodziankę. Najlepszy dzień jej życia stanie się najgorszym. Dlaczego? Dowiecie się czytając to opowiadanie.