Luke
Obudziłem się otwierając powoli oczy. Ciemność. Czy ja leżę na podłodze? Co tu się odpierdala? Podnoszę się powoli i patrze na...w sumie nie wiem na co, ale chyba coś się tam poruszyło.-Halo?- wstałem.
-Luke? To ty?- słyszę głos Asha.
-Ash?
-Jezu jakie szczęście- czy to Michael?
-Michael?
-Nie kurwa Jezus Chrystus.
-Wiecie może co się stało?
-Pamiętam że wracaliśmy z kina na piechotę. Nagle dostałem czymś w głowę i chyba zemdlałem.
-Wiecie może gdzie Calum?
-Nic tu nie widać.
-No ale może gdzieś leży.
-Wątpię.
-W sumie, raczej by już wstał.
-No.
-Dobra jebać go- słyszę Michaela.
-W sumie skoro go tu nie ma to pewnie nic mu nie jest.
-No logiczne.
-Dobra co robimy?
-Wiejmy.
-No ale jak?
-Nie wiem.
-Znajdźmy drzwi.
Nagle słyszę skrzypienie i po chwili widzę smugę światła na podłodze. Wszyscy w pomieszczeniu zamierają. Do środka powoli wlewa się światło.
-Widzę, że śpiące księżniczki się obudziły.
W drzwiach stał jakiś blondyn. Wygląda jak z taniej okładki dla dziwek. To niby on nas tu zamknął?
-Co nic nie powiecie?
-Po chuj nas porwałeś?
-Znacie pewną dziewczynę.
-Znamy dużo dziewczyn- usłyszałem głos Asha.
-Akurat ty się odezwałeś. Ta dziewczyna jest wyjątkowa i to właśnie twoja siostra- uśmiecha się szeroko.
Wszyscy zamarli i popatrzyli z przerażeniem na gościa w drzwiach.
-O jeju ale macie przerażone miny. Nie mam jej- wszyscy odetchnęli na te słowa- ale niedługo będzie moja.
Popatrzyłem na niego jak na debila.
-Po chuj nas ściągnąłeś zamiast niej?- Ash popatrzył na mnie z niedowierzaniem.
-To wy nic nie wiecie?
-Co mamy wiedzieć?- facet się zasmiał.
-Ona to Black Angel.
-Kto?
-Wy serio nic nie wiecie- zaczął się głośno śmiać- ona jest gangsterką- popatrzyłem na niego jak na debila.
-Ha. Ha. Ale prank. Możesz już nas puścić.
-To nie jest prank. Myślicie że fatygowałbym się, żeby was porwać dla zwykłej laski? Okłamała was, a wy niby jesteście jej bliscy. Odda mi się tylko pod warunkiem, że wam nic się nie stanie. Będzie moja tylko pod tym warunkiem- po jego słowach w pokoju nastała cisza.
Co kurwa?! Ona? W mojej głowie aż się gotowało. Czemu? Czemu ona? Kiedy ja próbuje do chuja o niej zapomnieć. Jakoś mi idzie. Co noc inna dziwka. Próbowałem o niej nie myśleć.
-No to się pomyliłeś. Jej na nas nie zależy- powiedziałem na luzie.
-Mylisz się tleniony blondynie- usłyszałem go- właśnie do niej jadę. Uciekła z domu po kłótni z szefem.
-Co?- spojrzałem na tego gościa jak na debila.
-To co słyszałeś. Powinieneś się cieszyć. Podobno jej nienawidzisz- uśmiechnął się.
Wstałem i podeszłem do niego. Chwyciłem go za koszule, a on zaczął się śmiać. Wariat jakiś.
-Naprawdę myślisz że nie mam tu ochrony?- w tej chwili do środka wszedł wysoki nawet nieźle umięśniony brunet z pistoletem w ręce.
-Naprawdę myślisz że bym cie zabił? Nie chce sobie budzić rąk takim gównem jak ty- puściłem go i splunęłem mu na stopy.
Gościu popatrzył na mnie z kpiną i wyszedł. A za nim jego pachołek. W pomieszczeniu się rozjaśniło. Zaświecili światło. Popatrzyłem na drzwi które się zamknęły z trzaskiem.
-Kurwa!!!- wrzasnąłem waląc pięścią w ścianę i opierając na niej czoło z bezsilności.
CZYTASZ
Dziewczyna z Gangu
عاطفيةAshley to szczupła brunetka mieszkająca z przyjaciółmi w Sydney. Ma 17 lat ale należy do najniebezpieczniejszego gangu "Immortals". Jest prawą ręką szefa który wyciągnął ją z jej beznadziejnego życia. Przygarnął ją i jeszcze kilku chłopaków. Zapewni...