☆5☆. Aż pięć?! ✔

270 13 1
                                    

Jeśli będzie 30 wyświetleń i 4☆, następny rozdział. Wiem, że dacie radę!

Idalia

Mój wzrok chyba jeszcze nie przyzwyczaił się do światła dziennego, ponieważ podniesienie powiek zaraz po spaniu jest jak podnoszenie 1000 koni. Gdy już przestałam mrugać jak opętana, zobaczyłam twarz ,która była zbyt blisko mojej. Nim zdążyłam pomyśleć o czymkolwiek chłopak wylądował po drugiej stronie pokoju.

- Obudziła się- rzekł masując tył swojej głowy. Popatrzyłam na niego z pod łba, niektóre granice są nie do przekroczenia. Do sali wbiegły 4 osoby, a tuż za nimi masywny centaur. Ludzie zatrzymali się w pół kroku, jakby nie wiedzieli jak się zachować, albo czy może przypadkiem nie jestem niebezpieczna. Centaur przepchnął się przez przysłowiowy tłum i zapytał mnie jak się czuje.

-Jestem trochę głodna... jak długo już tu jestem? -zapytałam wydawało mi się jakbym się zdrzemnęła.

-Spałaś 5 dni-odpowiedział chłopak, który jak mniemam opiekował się mną i przekroczył granice przestrzeni osobistej.

-Aż pięć?

-Budziłaś się od czasu do czasu i krzyczałaś przez dłuższą chwile, a potem znowu zapadałaś w głęboki sen lecz jestem pewien,że nie pamiętasz nic z tych ataków.

-Nie pamiętam... Nie pamiętam... Nie pamiętam!Nie pamiętam! Ja nic nie pamiętam! -Chłopak wyrwał się , ale centaur był szybszy.

-Ciii...już spokojnie, nic Ci nie będzie.- moje tętno uspokajało się powoli,miarowo. Fakt, że miałam pustkę w głowie, napawał mnie niepokojem. Pozwolili mi bym pamiętała tylko fragmenty np: wychowałam się na Olimpie, miałam na imię Idalia i miałam 15 lat. Niewiele mi dano, a tak dużo odebrano.

- Kiedy będziesz wstanie wstać, Dominik oprowadzi Cię po obozie.- powiedział centaur i pokazał na chłopaka,którego nie dążyłam sympatią.

-Obozie? Jesteśmy w jakimś obozie?

-No tak zapomniałem Ci powiedzieć. Witaj w obozie pół krwi

Gapiłem się na nich. Nie miałam pojęcia o czym do mnie w ogóle mówili, ale i tak przytakiwałem lekko głową.

Po długiej (niekończącej się) rozmowie postanowiłam, że chętnie pozwiedzam obóz, a przede wszystkim poznam nowe osoby.

Kiedy wszyscy już wyszli mogłam w spokoju odetchnąć. Podeszłam do szafy i znalazłam bieliznę, pomarańczową koszulkę i spodnie (zrobione z jakiegoś szorstkiego, niebieskiego materiału) Teraz byłam ubrana w białą togę i pasował mi taki strój lecz wiedziałam, że powinnam się ubrać tak jak mi zalecili.
- No trudno.
Ubrałam się po czym podeszłam do lustra i patrzyłam jak fryzura układa się zgodnie z moimi oczekiwaniami.

Po czym wyszłam z mojego tymczasowego domku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po czym wyszłam z mojego tymczasowego domku. Przed gankiem czekał na mnie Dominik.
-Od czego chciałabyś zacząć?
-Ty mi powiedz przecież nigdy tu nie byłam...
-Ach, no tak - uderzył się w czoło wyprostowaną dłonią
-Dlaczego się bijesz? -Dominik patrzy na mnie przez chwilę( ciekawe co go tak zainteresowało)
-Nie jesteś z tego stulecia co nie?
-Słucham?!
-Nieważne. W obozie na początku było tylko 12 domków, ale od paru lat przybywa ich do obozu coraz więcej.

Wszystkiego starałam się słuchać z rozwagą lecz tak naprawdę zadawałam sobie cały czas to samo pytanie...

Dlaczego nic nie pamiętam?

Jesteście ciekawi czy Idalia zacznie coś sobie przypominać? Ja też ;)
Do następnego!

Dar Od BogówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz