2 i 3 września 1971
Lily poszła późno spać, rano obudził ją hałas dochodzący z dormitorium chłopaków. Odrazu zerwała się z łóżka i poszła w złości do łazienki.
- O 8 śniadanie Lily! krzyknęła Dorcas. Lily spojrzała na ,,mugolski" zegarek, pokazywał godzinę 7:30. Miała pół godziny. Szybko się przebrała i wyszła na śniadanie. Była sobota więc Lily spodziewała się że nie będzie dzisiaj lekcji, jednak myliła się. Profesor McGonagall wręczała wszystkim uczniom plany zajęć, i powiedziała że dziś mają lekcje według planu. Lily ze zdziwioną miną zajrzała co dzisiaj ma pierwsze. Zaklęcia to pierwsza lekcja. Po zjedzeniu śniadania ruszyła do pokoju po książkę do Zaklęć. Kiedy była już w sali zobaczyła że jeszcze nikogo nie ma. Usiadła więc w ławce, gdy naglę do lasy wszedł Profesor Flitwick.
-Dzień dobry Panno Evans. Powiedział z uśmiechem na co rudowłosa dziewczynka odpowiedziała tym samym. Do klasy przychodzili po kolei uczniowie. Kilka minut później rozpoczęła się lekcja.
-Dzisiaj poćwiczymy zaklęcie ,,Wingardium Leviosa'' . Wyciągajcie różczki i wypowiedzcie to zaklęcie.
Cała klasa machała różczkami aby pióro pofrunęło w powietrze. Lily machnęła różczką wypowiadając tę słowa i ku jej zdziwieniu pióro uniosło się w powietrzu i cała klasa patrzała ze zdziwieniem z Lily, gdy naglę do klasy weszło 2 chłopaków. Lily znała ich, widziała ich już w pociągu i za bardzo nie przepadała z nimi. Profesor Flitwick powiedział:
-Gryffindor minus 10 punktów za spóźnienie, podziękujcie kolegom. Wszyscy Gryfoni patrzeli ze złością w oczach na James'a Potter'a i Syriusza Black'a. Profesor Flitwick przydzielił domowi lwa 10 punktów za poprawne wykonanie zadania przez Lily.
Po Lekcji zaklęć mieli jeszcze 2 lekcje i po ich zakończeniu mieli kolacje. Po kolacji Lily udała się do dormitorium i położyła się na łóżku była godzina 18, chwilę tak leżała aż ktoś zapukał do drzwi. Dziewczyna niechętnie wstała z łóżka i otworzyła drzwi, nikogo tam nie było. Położyła się ponownie, jednak znowu ktoś zapukał. Gdy otworzyła drzwi znowu nikogo tam nie było wściekła otworzyła na oścież drzwi i usiadła na łóżko. W drzwiach pojawiła się Dorcas i zapytała się czemu Drzwi do ich dormitorium są otwarte. Lily opowiedziała jej całą historię. Dorcas zdziwiona usiadła na swoje łóżko i tak rozmawiały do 21. Rozmawiały o dzisiejszej lekcji Zaklęć i o tym Potterze. Nagle drzwi otworzyły się same z siebie. Dziewczyny przestraszyły się, ponieważ było już późno. Rano dziewczyny wstały o 6:00, Dorcas weszła do łazienki i wyszła z niej po 30 minutach, potem weszła Lily. Dziewczynki zorientowały się że jeszcze mają całą godzinę do śniadania. Przez chwilę nie wiedziały co mają robić. Rozmawiały i o 7:45 poszły na śniadanie. Na śniadaniu nie mogła się skupić ponieważ pójdzie na błonie. Po zjedzeniu tostów pobiegła na błonie spotkała tam Sev'a. Rozmawiała z nim, gdy ich rozmowę przerwało 4 chłopaków.
-Witaj smarku. Powiedział James.
-Czego chcecie? Odpowiedziała Lily.
-Pobawić się z kolegom.
Kłócili się tak dłuższą chwilę, i Lily zakończyła tą kłótnię:
-Choć Sev, idziemy od tych egoistycznych debili.
Poszli w stronę Hogwartu, opuszczając piękne Błonie. Doszli pod dormitorium Gryffindoru. Pożegnali się i poszła do Dorcas.
James
Już w pociągu zaprzyjaźniłem się z Syriuszem. Jest dobrym towarzyszem do robienia kawałów. Postanowiliśmy zrobić jeden Lily Evans. Dziewczyna za szybko się denerwuje. Można odnieść wrażenie że nie zna się na żartach.
Wzięliśmy pelerynę niewidkę i udaliśmy się z Syriuszem pod dormitorium dziewcząt. Zapukaliśmy do drzwi. Otworzyła nam Lily, jednak nie widziała nas, więc zamknęła drzwi. Zapukaliśmy jeszcze raz, jednak tym razem ruda tak się zdenerwowała, że otworzyła drzwi na oścież. Jakaś psychiczna jest. Weszliśmy do dormitorium. Nagle drzwi ponownie się otworzyły, weszła przez nie Dorcas. Dziewczyny zaczęły rozmawiać. Niespodziewanie usłyszałem swoje imię.
"Jest taki denerwujący" Tak, to słowa Lily. Postanowiliśmy opuścić dormitorium dziewcząt i udać się do własnego. Syriusz, Remus, Peter i ja, postanowiliśmy udać się na błonie. Ku naszemu szczęściu, zastaliśmy tam naszego "przyjaciela". Postanowiliśmy trochę się pobawić.
CZYTASZ
"Szmaragdowe Orzechy"
FantasyCo by było gdyby Lily przeżyła z James'em? Czy Severus walczyłby dalej o serce Lily? Co z paczką Huncwotów? Zapraszam do czytania!!