Rano rudowłosa wstała i zeszła na śniadanie. Odrazu po śniadaniu poszła się ubrać. Nim się obejrzała siedziała już w przedziale razem z Severusem. Rozmawiali gdy do przedziału weszła Dorcas. Dziewczyny przywitały się, a Severus wyszedł z przedziału i poszedł do innego. Zielonooka rozmawiała ze swoją przyjaciółką do końca drogi. Gdy dojechali Lily nadal nie widziała Severus'a. Wsiadła do powozu z Dorcas, Alicją ,Molly oraz z 2 innymi dziewczynami których Lily jeszcze nigdy nie widziała. Po przyjeździe poszła do swojego dormitorium.
4 lata później...
W tym roku Lily zdaje SUMY. Siedzi całe dnie nad książkami, jednak coś a raczej ktoś nie daje jej spokoju. James Potter we własnej osobie gania za nią od 3 roku, ze swoim wkurzającym tekstem:
,,Evans, umówisz się ze mną?"
Zawsze odpowiedź była taka sama gdyż Lily uważała James'a za Aroganckiego głupka. Zielonooka siedziała w Pokoju Wspólnym i czytała podręcznik od transmutacji.Była sama aż do pewnego momentu kiedy dziura od portretu się otworzyła. Weszli przez nią huncwoci, wyglądali na zmęczonych, a na dodatek Syriusz miał rozcięty policzek tak jakby podrapany. Rudowłosa odrazu gdy ich zobaczyła podbiegła do nich.
-Co ci się stało w policzek? Gdzie byliście?! Lily miała 100 różnych pytań ale ktoś jej przerwał.
-Spokojnie Lily, uspokój się to nic takiego. Powiedział Syriusz.
-Jak mam być spokojna! Włóczycie się całą noc! Gryffindor mógł stracić przez was punkty! Jest 5 rano a wy powinniście być w łóżkach a nie latać sobie po szkole! Twarz dziewczyny przypominała teraz odcień jej włosów.
-Skoro powinniśmy być w łóżku, to dlaczego Ty nie jesteś? Zapytał się Remus który był cały blady.
-Bo ja w przeciwieństwie do niektórych się uczę do SUM-ów, za miesiąc zdajemy testy a wy macie to w nosie, i tak poza tym jestem prefektem tak samo jak ty Remusie.
Posłali sobie tylko gniewne spojrzenia i czwórka chłopaków zniknęła na schodach do dormitorium, a Lily wróciła do czytania książki. Jednak już nie mogła się skupić w myślach zadawała sobie 1000 pytań ,,Co oni robili o tej porze poza dormitorium? Co się stało Syriuszowi? Czemu byli zmęczeni?'' Zadawała sobie te pytania aż poczuła że chce się jej spać, w końcu o 7 musi wstać. Poszła do dormitorium i położyła się spać.
Na śniadaniu Lily była niewyspana. Grzebała w owsiance łyżką i myślała o dzisiejszej nocy. Z jej przemyśleń wyrwała ją Dorcas która szturchnęła Lily.
-Co stało się Tobie dzisiaj? Zapytała tonem w którym można było usłyszeć troskę.
-Nic, uczyłam się całą noc. Boję się że nie zdam tych testów.
-Za bardzo się przejmujesz, przecież jesteś najlepsza w szkole! -Odpowiedziała brunetka z uśmiechem.
Drzwi do wielkiej sali otworzyły się a przez nie weszli huncwoci. James po ujrzeniu Rudych włosów ukochanej usiadł obok niej i powiedział z szerokim uśmiechem :
-Hej Evans Umówisz się ze mną?
-Nie! Odpowiedziała zdenerwowana Lily
-Evans co ty taka groźna, jesteś nie wyspana czy co? Zapytał się Syriusz.
Dziewczyna nie odpowiedziała i odwróciła się do swojej przyjaciółki. Po chwili wyszły z sali i poszły pod salę od eliksirów, lekcję którą Lily poprostu kochała. Należała również do klubu ślimaka. Stały pod salą od Eliksirów i czekały na Profesora Slughorn'a. Gdy pojawił się uśmiechnięty profesor weszli do sali i usiedli w ławkach. Po 15 minutach do sali weszli spóźnieni James i Syriusz. Profesor Westchnął i przeszedł do tematu lekcji.
-Dziś drogie dzieci przygotowałem na lekcję eliksir. Panno Evans proszę podejść i powiedzieć to według pani jest.
Lily podeszła i odrazu rozpoznała ten eliksir
-To Amortencja. Bardzo silny eliksir miłosny który powoduje zauroczenie. Każdy czuję coś innego.
-Doskonale! 5 punktów dla Gryffindoru za odpowiedź Panny Evans. Proszę teraz 5 osób aby nam opowiedziały co czują. Hmm niech pomyślę Potter, Snape, Evans, Black i Meadowes Zapraszam!
Pierwsza podeszła Dorcas
-Czuję zwierzęce futro, wanilie i skoszoną trawę.
Potem podszedł Snape
-Ja czuję Lilię, składniki do eliksirów i truskawkę.
Po jego wypowiedzi wszyscy popatrzyli na Snape'a ze zdziwieniem. Sekundę później do kociołka podszedł Syriusz.
-A ja czuję cynamon, czekoladę i... skoszoną trawę.
Przyszła kolej na Lily.
-Ja czuję kakao, maść do mioteł, i kwitnącą lipę.
Ostatni poszedł James.
-Hmm... Czuję zapach który można poczuć odrazu po deszczu, lilię oraz maść do mioteł.
Jak to powiedział uśmiechną się szeroko i poparzył na Lily, ta jednak ciągle w szoku że poczuli to samo posłała mu gniewne spojrzenie i usiadła do ławki i pisała notatki. Po lekcji udała się na transmutację. Lekcja mijała spokojnie aż do chwili gdy zobaczyła że ktoś rzucił jej karteczkę z napisem:
,,Przeznaczenie?"
Spojrzała w stronę z której owa kartka nadleciała i dostrzegła gapiącego się na nią Pottera. Zgniotła kartkę i ignorując go, wróciła do pisania notatek. Resztę lekcji minęły rudej spokojnie oraz bez głupich komentarzy Pottera. Właśnie szła z Severusem na błonie i rozmawiali o SUM-ach i innych rzeczach ale niestety miłą atmosferę przerwali im... Huncwoci.
-Levicorpus! Krzyknął James, odrazu Severus uniósł się do góry nogami.
-Zostawcie go! Krzyknęła Lily.
-Po co niech się Wycierus nauczy latać. powiedział Syriusz, a wszyscy zaczęli się śmiać.
-Przestańcie go męczyć! Co on wam zrobił?- Powiedziała coraz bardziej wkurzona Lily.
-Zostawię go jak się ze mną umówisz.- Powiedział James.
-Nigdy w życiu! -Odkrzyknęła Lily
Nagle Snape Uderzył z całej siły o ziemię. Pozbierał się i uciekł do zamku.
-Nie macie serca! -Powiedziała wściekła Lily, i udała się za swoim przyjacielem.
James
-Nie wiem co robić aby zwróciła na mnie uwagę.
-Przestań pajacować przed nią, bo to na nią nie działa. Przeproś i spróbuj się z nią chociaż zaprzyjaźnić.- Powiedział Remus.
- Popieram Remusa.-Powiedział Peter.
- A może dolej jej do herbaty Amortencji. Powiedział Syriusz.
-To nie rozwiąże jego problemów, to powoduje tylko chwilowe zauroczenie a nie odrazu że się w nim zakocha, a poza tym to może się źle dla niej i Ciebie skończyć.-Powiedział Lunatyk
-Nie Nie czekaj Łapo to dobry pomysł. James jakby nie słuchał co mówi do niego Lunatyk, ucieszył się.
-----------------------------------------------------
Dziękuję za wszystkie serduszka i komentarze.odpowiem na jeden: tak będę to kontynuowała. Następny rozdział za tydzień w sobotę :)
CZYTASZ
"Szmaragdowe Orzechy"
FantasyCo by było gdyby Lily przeżyła z James'em? Czy Severus walczyłby dalej o serce Lily? Co z paczką Huncwotów? Zapraszam do czytania!!