TAJEMNICA KLEJTONA

57 1 2
                                    


Cyklopi właśnie dotarli na trybunę. Wszyscy wyglądali tak samo. Prócz jednego skrzydłowego, byłego kapitana drużyny Shadows. Krążą pogłoski, że został zmuszony do opuszczenia jednej z najlepszych drużyn na świecie. Jednak nikt nie jest w stanie tego udowodnić. Chwilę później przyleciał poduszkowiec Akilianu. SnowKids po raz pierwszy poczuli jak to jest być na prawdziwej murawie w otoczeniu kilkuset tysięcy kibiców. Po chwili wszystcy ustawili się na swoje miejsca. Rocket jako kapitan drużyny został na środku murawy, by rozpocząć mecz. Był bardzo blisko jednego z Cyklopów, który patrzył się na niego swoim jedynym biało -czarnym okiem. Nie mógł wytrzymać tego strasznego spojrzenia ze strony "zielonego" kapitana. Nagle między nimi pojawiła się piłka. Był to czas na przygotowanie się do wystrzału. Rocket próbował ze spokojem skupić się, by uwolnić Oddech. Nawet nie spojrzał na swojego przeciwnika, by się nie rozpraszać. Cztery sekundy później piłka wystrzeliła. Cyklop za pomocą swojego fluxa wzbił się w powietrze ponad 20 metrów w górę, lecz Rocket został na ziemi.

- Halo, halo Rocket słyszysz mnie? - powiedziała Dame Simbai, lekarka SnowKids - jesteś zestresowany dlatego nie obudziłeś swojego fluxa, weź głęboki wdech i ruszaj za nim!

- Tak jest Dame Simbai - powiedział zdezorientowany Rocket. Było mu trochę przykro z powodu nie udanej próby zdobycia piłki, ale nie poddał się.

...

-Pierwsza połowa meczu właśnie minęła - powiedział komentator Qerl.

- Niestety dla SnowKids nie było to najlepsze 30 minut - powiedziała Aregona - 1:0 dla Cyklopów.

...

W SZATNI SNOWKIDS:

- No jak widzicie nie jesteście jeszcze gotowi na mecz z Cyklopami, a co dopiero by było na mistrzostwach! - krzyknął Klejton.

- Klejton trochę przesadzasz. To ich pierwszy, prawdziwy mecz w życiu. Mogłoby być lepiej no ale cóż poradzić jak tylko Rocket, Tia i Djock jako tako opanowali Oddech - odpowiedział Arch.

- Taaa "jako tako" co to było na początku Rocket? Nawet wystrzału nie umiesz, dlaczego więc jesteś kapitanem?

- Przepraszam, zestresowałem się i nie obudziłem w sobie fluxa - powiedział ze smutkiem Rocket.

- Klejton! Dosyć! To już był cios poniżej pasa! Co cię ogryzło? Od początku wiemy, że nie jest łatwo odzyskać jakiegokolwiek fluxa, jednak jest to w jakiś sposób możliwe. Sami ucierpieliśmy w tym wybuchu i nie możemy już obudzić w sobie Oddechu, ale to nie jest powód, by krzyczeć na kogoś kto ma szansę go odzyskać! Przypomnieć ci ile ty musiałeś czekać na swój Oddech? Powiem wam! 2 lata! Przez dwa lata nie mógł obudzić w sobie fluxa, mimo iż wszyscy z drużyny już nim swobodnie władali.

- Tego już za wiele - powiedział Klejton i po chwili milczenia wyszedł z szatni.

Galactik FootballOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz