Pesymistyczny Świat (Fell!Goth x Fell!Palette) [ZAKOŃCZONE]

Poznanie

~P.O. V. Goth~

Po bólu który pochodził z czaszki przez który zędlałem w końcu się obudziłem. Co widziałem? Nic. Czerń, tylko lekko księżyc za okna oświetlał pomieszczenie. Byłem przerażony. Nie mogłem się ruszać. Moje ręce i nogi były przywiązane grubym sznurem, a sznur był przymocowany do ściany. Co się dzieje? Gdzie ja jestem? Czy ja umrę? Zadawałem sobie te pytania w kółko i w kółko, ale nie znalazłem odpowiedzi.

Usłyszałem kroki pochodzące z innego pomieszczenia. Gdybym miał włosy już dawno staneły by dęba.

Ktoś otworzył drzwi. Światło pochodzące z drugiego pokoju oślepił mnie. Przymrużyłem oczy, czarna postać staneła przede mną. Chyba NIGDY się tak nie bałem jak dziś. Jego ręka powędrowała za głowę, zamachnął się. Ścisnołem powieki byłem gotowy na cios, ale on mnie nie udeżył tylko... poglaskał? Nie rozumiem. Przykucnął, teraz mogłem zobaczyć jego zarysy twarzy. Był szkieletem jak ja. Miał wory bod czarnymi oczodołami a w nich żrenice w krztałcie gwiazdek, mieniły się różnymi kolorami. Na głowie miał zielony kapelusz w ogóle był ubrany na zielono. Musi lubić ten kolor
-No zabawko - odezwał się. Wzdrygnołem się i patrzyłem się na niego jak na debila - Jeśli będziesz się mnie słuchać będą nagrody, ale jeśli zrobisz chociasz jeden zły ruch... - Złapał mnie za szyje, zacisnął pięść nie mogłem oddychać. Po chwili puścił. Złapałem się za szyję. Zacząłem ciężko oddychać, potwór wstał i ruszył w kierunku drzwi, ale przystanął przed nimi
- Jeśli zrobisz jeden zły ruch pobyt tu będzie dla ciebie koszmarem.
Wyszedł zostawiając mnie samego, to co powiedział przeraziło mnie, nie wyglądał jakby żartował. Czyli na prawdę muszę uważać co robię i muwie, albo po prostu spróbuję się z tąd wyrwać chodź na chwilę obecną jest to nie możliwe.

Położyłem się na podłodze, lampiłem się w sufit aż jakimś cudem zasnąłem.

~~~
291 słów :D jest dobrze
Przepraszam za błędy :* w ogóle przepraszam za wszystkie błędy w tej książce