Pierwsze Zranienie

592 44 25
                                    

~P.O. V. Goth~

Obudził mnie głośny huk. Odrazu się zerwałem i usiadłem. Ten sam potwór co wczoraj. Wszedł tutaj, był bardzo zdenerwowany chciałem zapytać, ale jednak wolę trzymać język za zębami.

Chodził w kółko. Jestem ciekaw o czym myśli. Stanął i spojrzał na mnie moje źrenice się zmiejszyły gdy ujżałem na jego twarzy chytry uśmiech. Podszedł do mnie, nie patrzałem na jego twarz tylko na jego nogi, nie chciałem żeby nasze spojrzenia się spotkały. Przykucnął.
- Powiedz, boisz się?
Nie mogłem nic powiedzieć dlatego tylko spuściłem głowę.
- Zabrakło ci języka w gębie?
Znów się odezwał, a ja nic nie mogłem powiedzieć. Strach zapanował nade mną. Dostałem w twarz, ale dalej siedziałem na podłodze ze spuszczoną głową. Boje się...
- Za milczenie dostaniesz po mordzie, więc jak odezwiesz się?
- B-błagam nie... - zdołałem tylko to powiwdzieć. Czemu się tak boje? Zawsze miałem dużo do powiedzenia, a teraz? Nic...

Złapł mnie za brode i uniusł moją głowe. Nie chciałem tego, staneliśmy twarzą w twarz. Z mojego czoła leciały krople potu.
- Jeszcze się nie znamy, jestem Palette a ty?
Nie mogłem, po prostu nie mogłem z siebie nic wydobyć siedziałem jak słup soli.
- Nie chcesz mówić to nie - Puścił mnie. Zaczął się kierować do wyjścia
- Goth... Mam na imię Goth... - Odezwałem się chodź to było trudnieksze niż myślałem. On stanął i z kąta oka spojrzał na mnie, uśmiechnął się i po chwili ruszył i wyszedł z pomieszczenia w którym aktualnie przebywam.

Boję się go, dlaczego? Nie rozumiem... Nigdy się nie bałem tak bardzo, muszę się z tąd wyrwać jak najszybciej, albo oszaleje. Teraz nawet wolę spotkać mojego wściekłego ojca niż zostać tu z tym sadystą.

~Time Skip~

Tym razem nie mogłem zmrużyć oka, bałem się jutra. Co jak dziś mu odjebie i poderżnie mi gardło? O czym ja myśle? Przecież ból to moje drugie imię... Ha ha... Ha...

Znowu on, przylazł tu, teraz, teraz się go nie boję. W dłoni trzymał nóż. Zbliżał się do mnie, czy mnie zadźga? Czy to już mój koniec? Przykucnął zrobił mi lekką ranę na policzku i tak poprostu przede mną zostawił nóż (kuchenny przecinek!!! Dop. At) i wyszedł. Oczywiście skorzystałem i przeciołem liny, ale nie zamierzam uciekać wiem że to podstęp i czeka aż wyjde z tego pomieszczenia. Skuliłem się.

A tym nożem co zostawił tutaj zrobiłem sobie nowe rany do kolekcji, fajna zabawa, tworzyć sztuke... Na ręce... To jak kartka z jedną farba o kolorze czerwonym, ale wyobraźnia może zrobić cuda.

Pesymistyczny Świat (Fell!Goth x Fell!Palette) [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz