Epilog

459 51 26
                                    

~P.O. V. Palette~
~Time Skip~

Codziennie przez te cztery dni myślałem czy jednak porozmawiać z Goth'im o tym nieprzyjemnym wydarzeniu, ale zawsze duża część mnie nie wierzyła że się uda mi z nim pogodzić, dlatego dalej leżę w swoim łóżku i wyobrażam sobie go jak leży koło mnie. Wyobrażam sobie jak by siedział na moich kolanach i mnie lekko, ale namiętnie całował w usta (?). Wyobrażam sobie j-jak by był ze mną. Brakuje mi go. Naprawdę nie wierzę że mi zależy na nim, ale zależy i nikt ani nic tego nie zmieni.

Ojciec tego samego dnia gdy wypowiadał swój długi monolog rozwalił mi zamek od drzwi, a dlaczego? Bo drzwi zamknąłem na klucz i jak wołał mnie "piggy" i się nie odzywałem to pomyślał że się zabiłem, chodź miałem to w planach, ale to szczegół. A wracając, on wpadł do mnie z buta z apteczką i jakimiś bzdetami, włożył drzwi w nawiasy, ale zamknąć już nie mogłem na klucz, przez co znów się poklócilyśmy i nie chcę go widzieć w swoim pokoju, ale i tak przychodzi mi dać jedzenie, ale ja każdego dnia robię to samo. Czyli biorę talerz z jedzieniem i w niego rzucam, chodź niestety omija to z łatwością, no ale cóż, sam fakt że rzucam w niego jedzieniem, które sam zrobił mi wystarcza.

Leżę jak zawsze. Nie wiem co mam ze sobą zrobić eh... Spojrzałem na budzik który leży na mojej szafce nocnej. Po piętnastej eh... Ojciec powinien za chwilę przyjść z żarciem. Usłyszałem kroki za drzwiami. Ink nadchodzi! Złapałem za poduszkę. Zapukał, on nigdy nie puka, no ale nic.
-Palette... - Odezwał się, a ja życiem w niego poduszką.
- Chyba ci już mówiłem że-- Spojrzałem na niego i to w ogóle nie był Ink, to był mój Goth. Co on tu robi? Myślałem że nie chce mnie widzieć na oczy, a proszę stoi przede mną. - Co ty tutaj robisz? - Eh... Jakoś nie wierzę że przyszedł się pogodzić, dalej mnie nienawidzi. Dlatego głowę zrzuciłem na materac, bo na poduszkę nie bo leży przed nogami Goth'a - Nie zrozumiałeś? Znudziłeś mi się. Nie chcę cię znać. - Tak powiedziałem to, ale wiem że jak się przy nim rozkleje to mnie wyśmieje. Zerknąłem na niego, myślałem że wyjdzie, a proszę idze w moją stronę. Uderzy mnie? Bardzo prawdopodobne. Usiadł koło mnie. Byłem gotowy na cios, a on położył swoją dłoń na mojej nodze.
- P-Palette ja wiem że ci się z-znudziłem, ale mogę być bardziej użyteczny! Naprawdę! - Złapał za moją dłoń. Rozpłakał się. Usiadłem i spojrzałem w jego oczy. Wyślizgnąłem dłoń z jego uścisku.
-P-proszę Palette nie znudze już ci się tak szybko, obiecuję! - Znów ostatnie słowo wykrzyczał. - Chcę być przy tobie za wszelką cenę! - Naprawdę chce być przy mnie? Nawet za to jak go zraniłem nadal chce być przy mnie? Nie rozumiem... Powinien mi teraz wszystko wygarnąć, a on mnie prosi żeby ze mną został.
- P-Palette j-jeśli chcesz możesz się wyżyć na mnie - Podał mi nóż do dłoni, który trzymał w kieszeni. Spojrzałem na niego z lekkim strachem. Nie wiedziałem co powiedzieć, co zrobić. - Proszę... - Nóż wypadł mi z dłoni przez co spadł na podłogę i wydał dość głośny dźwięk. Nie chcę go zranić. Nie chcę żeby był moją zabaweczką. Chcę żeby był mój i tylko moj, żeby był moją miłością, żeby był moim chłopakiem. Spojrzał na mnie ze smutkiem, strachem i zalaną twarzą. Płakał... W pewnym momencie go do siebie przytuliłem. Wtulał się we mnie, a ja w niego. Chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie, no ale nie możn mieć wszystko. Odsunąłem go od siebie. Lekko spuściłem głowę.
- Goth... Ja... - Tak trudno powiedzieć co się myśli. Wziąłem głębsze wdechy i wydechy. Spojrzałem na niego z pewnością w sobie. - Goth... Nie musisz się zmieniać. Nie chcę żebyś był moją zabawką bo wolę żebyś był moją miłością. - Znów się przytulaliśmy.
- Kocham cię Goth
- Ja ciebie też kocham Palette

~P.O. V. Nikt~

Palette i Goth zaczęli być razem. Dużo czasu ze sobą przebywali, chodź Reaper nadal nie popiera tego związku chodź zaczął tolerować Palette'a, ale dalej jest na niego cięty. Zrobi chociaż jeden zły ruch już Reaper będzie mu to wypominać, ale na szczęście nasz sadysta już się do tego przyzwyczaił i go po prostu ignoruje. A co z Geno i Ink'iem? Oni bardzo się cieszą z tego związku, tylko Reaper to zjeb i nie umie zrozumieć że się kochają, a jak się rozłączą to się załmią i może doprowadzić do śmierci dwuch stron. Jeszcze podsuwa się pytanie czy Goth wie że Palette chciał się zabić? Nie Goth o tym nie wie. Palette ukrywa swoją blizne na swoich żebrach, ale to jest cholernie trudne, ale jak narazie Goth nie wie o jego małym sekrecie, ale ten sekret może być w każdej chwili ujawniony.

I tak właśnie kończy się krótka historia o Fell!Palette i Fell!Goth'im.

~~~
Koniec... Jest mi smutno *^* lubiłam ją *^* ale bez obaw jak już pisałam w rozdziale chcę napisać ask na podstawie tej książki. I zrobię ją osobno bo uważam że tak chyba będzie lepiej, ale spokojnie tutaj też wspomne o tym ask'u 😉😉😉

Pesymistyczny Świat (Fell!Goth x Fell!Palette) [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz