Pomysł

570 33 10
                                    

~P.O. V. Palette~

Obudziłem się. Przysnąłem, na prawdę musiałem być zmęczony. Wziąłem telefon do reki, włączyłem ekran 17 nie odczytanych wiadomości i 43 nie odebrane połączenia, a od kogo? Od Dante. Eh... Zadzwoniłem do niego odebrał prawie natychmiast.
- Palette czemu nie odbierałeś i nie odpisywałeś?
Po tonie jego głosu można wywnioskować że jest na maksa zdenerwowany
- Spałem - Odpowiedziałem jeszcze zaspanym głosem
- Jak można tak długo spać?! Jest godzina 15!
- Byłem zmęczony i poprostu mi się przysneło. Boże...
Nastąpiła niezręczna cisza. W końcu on się odezwał, bo ja nie zamierzałem.
- Mogę do ciebie wpaść?
O mój boże... Nie chcę cię tu! Ale MUSZĘ się zgodzić.
- No spoko...
- Dobra, to będę za niedługo
Rozłączył się. Eh... Co ja mam porobić przez ten wolny czas?

Zebrałem się w sobie i wstałem z łóżka. Powędrowałem do piwnicy, teraz na prawdę się chwilkę pobawię. Podeszłem do stołu z narzędziami i wziąłem śrubokręt. Zbliżyłem się do chłopaka i szpiczastą częścią od śrubokręta wbiłem w jego ramię. Krzyknął. Ja go obiąłem przy czym lekko przyduszałem. Położyłem głowę na jego ramieniu
- Boisz się? - Szepnąłem mu do ucha (?). Zaczął się trząść. Jeszcze za pomocą noża chciałem porobić mu ślaczki, ale przerwał mi zabawe dzwonek do drzwi, więc wstałem przy tym wyciągnąłem śrubokręt z niego i przedmiot położyłem na miejscu. Skierowałem się do drzwi frątowych. Otworzyłem je a tam stał nie zadowolony Dante
- Co tak długo?
Eh... Cały czas narzeka.
- Byłem w piwnicy musiałem podkładać przedmioty na miejsce
Zaprosiłem go do środka, powędrował na kanapę ja zaraz po nim też ruszyłem na siedzisko. Siedzieliśmy koło siebie w ciszy. Ta niezręczna cisza. Obiąłem go. On bardziej się do mnie przybliżył
- Pal czy ty znów kogoś torturowałeś?
- Yep - Odpowiedziałem krótko i na temat. Dante zaczął się rozglądać po salonie, ciekawe czego szuka
- Brudno tutaj - Dzięki za szczerość... - Byś mógł wykorzystać tego złapanego potwora, by mógł ci sprzątać dom, ale ty w tedy byś go nie torturował - Nie podoba mi się jego pomysł, no ale przyznam za czysto to tu nie jest
- Miał by żyć z tylko jednego powodu? Bo sprząta?
- No by mógł też gotować, być klaunem i jeszcze co sobie wymyślisz
- Ale nawet jak bym się zgodził to skąd ta pewność że nie ucieknie? - Jestem ciekaw jego odpowiedzi
- Byś mógł mu pogrozić czy coś. Ja się nie znam na brutalnych sprawach. To twoja działka
No w sumie racja, no ale chcę mieć jakąś zabawkę na której będę mógł się wyżywać, a ten potworek ma zajebisty głosik eh... Ale może jak bym go "uwolnił" to by się otworzył dla świata? Hehe
- No dobra jeszcze pomyślę nad tym a teraz chodź - Złapałem go za nadgarstek i pociągnąłem w stronę wyjścia. Zarumienił się, jednak czasami go trochę lubię.

Zaprowadziłem go do parku, tak w tym parku złapałem Goth'a. Usiedliśmy na ławce. I znów ta nie zręczna cisza, uwielbiam ją.
-Jaki piękny dzień dzisiaj, ptaki śpiewają, kwiaty kwitną, takich dni właśnie nienawidze. - Wkurzył się na mnie. Myślał że powiem coś "romantycznego" heh nie umiem być romantyczny. Jestem zabójcą czego on się spodziewał?

Spojrzałem na niego chciał mi dac liścia, za co?! Złapałem jego rękę. Ten się wzdrygnął. Obrócił wzrok.
- Puść mnie - Powiedział stanowczyn głosem.

Puściłem jego nadgarstek. Znów cisza. Może... Może ale tylko może się z nim podroczę, tylko jest ryzyko że dostanę w twarz... No i co. Dobra co by tu... A mam pomysł. Moja lewa dłoń powędrowała na jego ude, znów chciał mnie uderzyć, wyprzedziłem jego ruch, złapałem jego policzek prawą dłonią i go pocałowałem, odrazu jego ręka opadła. HA nie spodziewałeś się! Zawisnął na mojej szyi. Odsunąłem się od niego i spojrzałem na niego typowym lenny
- Nie. - Jest słodki jak się denerwuje zawsze ale to zawsze się w tedy rumieni.

Wstałem i zacząłem się rozciągać.
- Hej Dante pójdziesz ze mna do sklepu zoologicznego?
- Po co? Nie masz zwierząt w domu - Spojrzał się na mnie z pytającym wyrazem twarzy
- A może chcę kupić zwierzaka?
Jezu... Ale on mnie denerwuje...
- A tak serio to po co chcesz iść do zoologicznego?
Ale on mnie zna hehe
- Chcę kupić mojej zabawce obroże, to idziesz ze mną?
Powiedziałem bardziej stanowczo. Przytaknął. Wstał i ruszył do przodu. Powędrowałem za nim

~Time Skip~

Wruciłem do domu, a w dłoni trzymam czerwoną obroże z kolcami. Idealna dla mojej zabawki.

~~~
Ci którzy nie wiedzą jak wygląda Dante to na górze jest rysunek jego i Palette

Pesymistyczny Świat (Fell!Goth x Fell!Palette) [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz