Wyjazd

428 40 17
                                    

~P.O. V. Goth~

Leżałem na swoim łóżku. Czemu jestem tutaj? Kto mnie przyniósł? Usiadłem. Spojrzałem na ręce. Były zabandażowane. Kto to zrobił? Po co? Eh... Wstałem i poszedłem do drzwi. Otworzyłem drzwi. Zszedłem na dół. Rodzice byli w kuchni i siedzieli przy stole. Podeszłem tam. Siedział z nimi Palette i gadali ze sobą. Co on tu robi?
- Goth widzę że się obudziłeś - Powiedział Reaper, przy czym uśmiechał się chytrze eh... Usiadłem koło Palette. Skrzyżowałem ręce na piersi.
- Palette... Czy ty mnie tu przyniosłeś? - Palette się uśmiechnął - Za pierwszym i drugim razem? - Dokończyłem
- Yep
- Po co to zrobiłeś? Jak nie chciałeś mnie w swoim domu mogłeś po prostu mnie zabić - Przewróciłem oczami. Wszyscy siedzieli jak wryci. W pewnym momencie Palette mnie uderzył w głowę eh...
- Debil - Cicho powiedział Palette. Usiadł bardziej luźno, trzymając skrzyżowane ręce na piersi. - Czemu miał bym cię zabijać? - Miał zamknięte oczy
- Bo jesteś sadystą? Lubisz zabijać, więc czemu nie zabiłeś mnie?
- Czy sadysta zabija osoby na których mu zależy? - Dobra teraz to mnie zatkało. Nie mogłem wydobyć z siebie ani jednego słowa. Mu naprawdę zależy na mnie? Spojrzał na mnie, miał ten swój poważny wyraz twarzy.
- Goth bo my musimy wyjechać na parę dni, dlatego Palette zostanie tutaj z tobą. - Z zamyśleń wyrwał mnie głos Geno... Mam z nim zostać, tutaj? Czemu z nim, przecież zawsze zostawałem z wujem Papyrus'em i już w sumie nie jestem dzieckiem żeby zostawać z kimś w domu heh.
- Nie jestem dzieckiem, nie potrzebuję opiekunki.
- Może i nie jesteś dzieciakiem, ale ktoś musi cię pilnować żebyś się znów nie pociął debilu - Powiedział Pal, na prawdę teraz mi to będą wypominać? Eh... Nie ważne.

~Time Skip~

Moi rodzice wyjechali. Mówili że wrócą za około 4-5 dni. Mam nadzieję że przez te pięć pieprzonych dni przeżyję.

Palette siedział na kanapie. Usiadłem koło jego. Objął mnie ramieniem.
- Czemu się pociąłeś? - Zadał pytanie gasząc telewizor. Spojrzał na mnie.
- Miałem taki kaprys - Dostałem pstryczek w łeb. Syknąłem. Odsunąłem się od niego. - Reaper mnie zdenerwował. - Powiedziałem obojętnie. Ktoś napisał do Palette. Wziął telefon do ręki i przeczytał wiadomość, jakoś mało mnie obchodziło kto i co napisał. Wstał, zerknąłem na niego.
- Muszę wyjść na chwilę, nie potni się - Na serio zaczyna mnie już denerwować, dlaczego teraz mi to tak wypomina?
- Okej - Odpowiedziałem, on zaczął się ubierać i wyszedł z domu Eh... Co ja mam przez ten czas co go nie będzie mam porobić? Może... Wezmę kąpiel.

Wstałem z kanapy i pokierowałem się do łazienki, spojrzałem jeszcze na godzinę, była około godzina 16. Rozebrałem się, wlałem wody do wanny i wszedłem do ciepłej wody. Tak przyjemnie... Cieplutko... Zasnąłem.

~~~
Jako iż mam dziś urodziny i dobry humor dodam dwa rozdziały 😊😊😊 ale następny dodam około 20

Pesymistyczny Świat (Fell!Goth x Fell!Palette) [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz