HARRY'S POV:
~ dwa tygodnie później ~
Właśnie kończyłem z Louisem ostatnie ćwizenia. Tym razem ubrał normalną bielizną, ale nadal jego tyłek wyglądał obłędnie.
Podczas mojej ostatniej rozmowy z Zaynem ten poradził mi, żebym gdzieś zabrał młodszego. Najbardziej klasycznym pomysłem było kino, na które się zdecydowałem.
- Okej, to we wtorek się widzi... - zaczął ale uciszyłem go gestem ręki pijąc wodę.
- Właściwie to chciałem zapytać, czy nie chciałbyś iść ze mną do kina za dwa dni. Miałem iść z przyjacielem, ale coś mu wypadło i mam wolny bilet - patrzyłem na szatyna wyczekująco, kiedy się chwilę zastanawiał.
- Jasne, w sumie czemu nie - wzruszył ramionami i uroczo się uśmiechnął. - No to do soboty.
Po tym go nie widziałem, ale byłem zadowolony, że się zgodził. Zasnąłem uśmiechając się pod nosem.
LOUIS' POV:
Wracając do domu myślałem lekko podekscytowany o naszym spotkaniu.
~ sobota ~
Na początku dnia dowiedziałem się że Niall będzie musiał wyjechać, co troche zmniejszyło mój zapał do wszystkiego, blondyn jednak zapewnił, że nie będzie to więcej, niż dwa tygodnie.
I tak to zdecydowanie za dużo, ale powinienem dać radę.Założyłem na siebie czarne, przylegające rurki, żółtą koszulkę, na to jeansowa kurtka, a z butów wybrałem jak zazwyczaj - vansy.
***
Z Harrym miałem się spotkać w tym parku co zwykle. Mieszkałem w miejscu, skąd wszędzie było blisko, więc nie musiałem się martwić powrotem.
- Na co idziemy tak właściwie? - Zapytałem, kiedy byliśmy przed budynkiem kina.
- Jakaś komedia - powiedział wzruszając ramionami. - Chcesz popcorn? Napój?
- Um, nie. Zapomniałem portfela - mruknąłem cicho.
- Poproszę dwa duże popcorny i napoje - uśmiechnął się do pani za ladą wykładając pieniądze.
- Naprawdę nie musiał...
- Zabieram cię do kina, to wypada mi zapłacić - przerwał odbierając nasze jedzenie i podając mi jeden zestaw.
- Okej, no to dziękuję - uśmiechnąłem się. - Jakoś ci się odwdzięczę.
W sali podczas reklam znaleźliśmy kilka tematów, zanim zaczął się film.
Rzadko kiedy komedie mnie bawią, ale muszę przyznać, że kilka razy się szczerze zaśmiałem.
- Dzięki za to wyjście - westchnąłem nadal z zadowoloną miną, gdy wychodziliśmy z kina.
- Żaden problem, dzięki że dotrzymałeś mi towarzystwa - murgnął do mnie. - Em... może podjedziemy do mnie? Jest już ciemno, a jeśli podjedziemy autem to chwilka.
- Wiesz, mieszkam dosłownie kilka ulic dalej.
- Szkoda, mogę cię chociaż odprowadzić? - Zapytał stając przed swoim samochodem. - Albo podwieźć.
Zgodziłem się i pięć minut później Harry parkował swój samochód pod moim blokiem.
- Jeszcze raz dziękuję za dzisiaj, to była całkiem miła sobota - uśmiechnąłem się, szybko pocałowałem bruneta w policzek i wyszedłem nie czekając na odpowiedź.
<<<<>>>>
Dziękuję za aktywność ♡
CZYTASZ
Sexy Instructor LARRY
FanfictionHarry za dnia pracuje jako nauczyciel w szkole baletowej, a wieczorami prowadzi zajęcia z tańca dla osób spoza szkoły. Louis to wyjątkowo uzdolniony i systematyczny uczestnik tych zajęć (ze świetnym tyłkiem). #56 w ffs 23.03.2018 #46 24.04.2018 #40...