Sexy Instructor LARRY

36

LOUIS' POV:

Następnego dnia po powrocie, jeszcze przed obiadem wybrałem się podekscytowany do Nialla.

- Cześć Ni - przytuliłem go od razu, jak otworzył drzwi.

- Hej? - powiedział niepewnie, ale z uśmiechem. - Wydajesz się bardzo szczęśliwy.

Wyszczerzyłem się tylko i poszedłem do kuchni. Od zawsze czułem się w jego domu jak u siebie, więc zrobiłem sobie herbatę owocową, usiadłem z nią na kanapie w salonie i czekałem, aż blondyn dołączy ze swoim kubkiem kawy.

- Więc, słuchaam - usiadł wygodnie i upił trochę napoju.

Opowiedziałem mu cały wyjazd ze szczegółami... prawie wszystkimi. Razem z ostatnim dniem, ale mówiłem dość chaotycznie, więc nie zdziwiłbym się gdyby Horan zrozumiał o co chodzi tylko przez pierścionek, który mu pokazałem.

- Nie żartujesz?! - pisnął tak samo jak ja i pokiwałem głową, odłożył kubek i chwycił moją dłoń przyglądając się biżuterii. - Jest śliczny, mówiłem ci już dawno, że do siebie pasujecie.

Wyglądał na naprawdę dumnego z siebie i swojego planu zeswatania nas, który w sumie nawet nie istniał.

Rozmawialiśmy jeszcze przez jakiś czas co chwilę wplatając w rozmowę temat mój i Harry'ego. Byłem tym wszystkim wciąż tak podekscytowany, że prawie mówiłem więcej od Nialla.

- Jak między tobą, a Zaynem? - zapytałem kończąc moją herbatę.

- Doobrze - odpowiedział krótko i zarumienił się.

- A trochę więcej szczegółów? -uniosłem brwi.

- Nie wiem co mam powiedzieć, zabrał mnie ostatnio na randkę, było... miło. Spędzamy razem dużo czasu, ale też nie na tyle, żeby się męczyć swoim towarzystwem, jest bardzo dobrze - uśmiechnął się.

- Kto by pomyślał, że Niall Horan, który zna szczegóły związku każdego znajomego jest tak skryty z tym swoim - zaśmiałem się.

- Oh, zamknij się - prychnął wywracając oczami.

W końcu musiałem się zbierać, bo Harry mi w końcu obiecał, że potańczymy, a nie chcę, żeby się rozmyślił.

<<<<>>>>
Hej!! Dawno mnie tu nie było.. miesiąc? 😱 Przepraszam też, że taki krótki:/ Proszę o aktywność i KOMENTARZE!! ❤️

Jak wam mijają wakacje?