LOUIS' POV:
- To było pyszne - mruknąłem, kiedy wychodziliśmy z małej restauracji.
Harry obejmował mnie ramieniem, a ja oparłem na nim głowę uśmiechając się.
- Zgadzam się.
- Masz jakiś plan na ten wyjazd, czy po prostu będziemy zwiedzać? - Zapytałem zerkając w górę.
- Myślałem, żeby jutro obejrzeć Luwr i wieżę Eiffla, a pojutrze... Disneyland? - Uniósł brew, a ja cicho pisnąłem otwierając szerzej oczy.
- Naprawdę? O Boże, jestem taki podekscytowany - westchnąłem.
Ten wyjazd, to dokładnie to, czego potrzebowałem w ostatnim czasie. Odpoczynek od wszystkiego i trochę rozrywki. Żebym nie miał czasu rozmyślać, po prostu chwilę pożyć chwilą.
- Dziękuję - powiedziałem cicho tuląc się do Harry'ego.
Poczułem jak brunet całuje mnie delikatnie w głowę.
***
Następnego dnia wstałem przed Harrym, więc postanowiłem wziąć prysznic. Nie spieszyłem się pozwalając ciepłej wodzie obmywać moje ciało, kiedy ja po prostu stałem z twarzą skierowaną do słuchawki prysznicowej.
Kiedy chciałem wyjść okazało się, że nie zabrałem bielizny, dlatego owinąłem ręcznik wokół mojego pasa i wyszedłem. Uklękłem przy walizce przekopując ją całą zanim w końcu znalazłem, tym razem zdecydowałem się po prostu na zwykłe bokserki.
Podniosłem się, poprawiłem ręcznik, bo czułem, że mi się osunął i odwróciłem się, żeby zobaczyć Harry'ego, który już nie spał, a wpatrywał się we mnie z małym uśmiechem.
- Dzień dobry, kochanie - mruknął zaspanym głosem, który nigdy mi się nie znudzi.
- Dzień dobry, Hazz - odpowiedziałem.
Podszedłem do mojego chłopaka i pochyliłem się, żeby pocałować go krótko w usta. Kilka kropel z moich mokrych włosów skapnęło na jego twarz na co zmarszczył nos, a ja cicho zachichotałem.
Wróciłem do łazienki, ubrałem bokserki,
bo nie chciało mi się wymyślać jeszcze outfitu. Wytarłem włosy i znowu pojawiłem się w pokoju. Położyłem się na łóżku odwrócony do bruneta z małym uśmiechem.- Masz bardzo ładny tyłek Lou - uśmiechnął się.
- Wiem - wyszczerzyłem się i pokręciłem nim. - A mówiąc o moim tyłku, albo i nie, dawno nie ćwiczyliśmy, stęskniłem się za tym. Możemy potańczyć, jak wrócimy do Anglii?
- Pewnie, czemu nie - pokiwał głową. - Właściwie, to też nad tym myślałem.
Po tym wstał wyciągając ręce do góry i ziewając. Wszedł do łazienki, ale pewnie nie brał prysznicu tak jak ja, po prostu umył zęby i wrócił, żeby się ubrać.
Zdecydowaliśmy zamówić śniadanie do pokoju. Oczywiście croissanty do tego dżem i herbata.
Zjedliśmy rozmawiając w międzyczasie o mało istotnych rzeczach, jak gdzie jeszcze chcielibyśmy pojechać, co zwiedzić. Żartując, cóż, przynajmniej Harry żartował...
***
Przed wyjściem upewniłem się, że wziąłem power banka, bo miałem zamiar zrobić mnóstwo zdjęć i nawet namówić Harry'ego do wspólnych, bez tego się nie mogło obejść.
Muzeum zrobiło na mnie ogromne wrażenie i zachwycałem się nim naprawdę długo, a brunet się już cicho ze mnie śmiał.
Podczas całego zwiedzania co chwilę skradaliśmy sobie małe pocałunki i było to jeszcze bardziej urokliwe ze względu na to, że byliśmy w Paryżu.
Nawet udało mi się zachęcić Harry'ego do kilku(nastu) zdjęć, nawet jeśli nie wiedział o wszystkich i kilka z nich napewno wydrukuję.
<<<<>>>>
Hejka wam!!Jak tam pierwszy prawie tydzień wakacji?
I mam pytano 👀
Byłby ktoś zainteresowany czymś takim? To dopiero po zakończeniu tego (i możliwie poprawkach innego) ff, ale chce wiedzieć, czy coś z tym robić 😛 Na razie tylko taki ogólny opis.Miłej nocki/dnia/wieczoru ❤️
CZYTASZ
Sexy Instructor LARRY
FanfictionHarry za dnia pracuje jako nauczyciel w szkole baletowej, a wieczorami prowadzi zajęcia z tańca dla osób spoza szkoły. Louis to wyjątkowo uzdolniony i systematyczny uczestnik tych zajęć (ze świetnym tyłkiem). #56 w ffs 23.03.2018 #46 24.04.2018 #40...