•34•

3K 222 31
                                    

UPEWNIJCIE SIĘ, CZY CZYTALIŚCIE POPRZEDNI

HARRY'S POV:

Zaraz po wejściu do łazienki i upewnieniu się, że nikogo w niej nie ma w środku pchnąłem szatyna na ścianę atakując jego usta, a moje ręce znalazły się na tyłku Louisa.

Wiedząc, że napewno zaraz ktoś przyjdzie przenieśliśmy się do ostatniej z kabin.

- Masz być cicho, tak? - mruknąłem Louisowi do ucha.

Ten w odpowiedzi pokiwał szybko głową i przyciągnął mnie za szyję do kolejnego mocnego pocałunku. Długo to nie trwało, obróciłem młodszego tyłem do mnie, podwinąłem spódniczkę i wsunąłem rękę pod majteczki i przejechałem palcem po dziurce Louisa.

Bez patrzenia wiedziałem, że zagryzł wargę nie chcąc wydać z siebie żadnego dźwięku.

Zassałem skórę na szyi chłopaka tworząc tam malinkę, kiedy on odchylił głowę w bok dając mi lepszy dostęp.

Włożyłem Louisowi trzy palce do ust, żeby je nawilżył, zanim zacznę go rozciągać. Po chwili były już wystarczająco mokre.

Wsunąłem pierwszy palec, a cichutki pomruk wydobył się z wąskich ust. Z czasem dodałem kolejne dwa palce krzyżując i poruszając nimi.

Wysunąłem rękę z majtek, a szatyn nie czekając na nic ukląkł, żeby zwilżyć mojego penisa. Wziął całego, po tym jak zassał się na główce drocząc się ze mną. Byłem już boleśnie twardy.

Chłopak wstał i stanął twarzą ściany wypinając tyłek.

Zsunąłem jego majtki, spódniczkę podwinąłem i jednym płynnym, ale nie za szybkim ruchem wszedłem w potrzebującą dziurkę.

Mimo, że Louis zakrył sobie usta dłonią to wydobył
się z nich cichy jęk. W tym samym momencie ktoś wszedł do łazienki.

- Zajęte - powiedziałem jak najbardziej opanowanie słysząc pukanie.

Zacząłem się powoli, ale głęboko poruszać we wnętrzu chłopaka, który bardziej wystawił tyłek domagają się więcej.

- Szybciej tatusiu - szepnął, żeby nikt inny nie usłyszał.

Dlatego zwiększyłem tempo, ale nie na tyle, żeby było słychać wyraźnie zderzanie się naszych skór, na to nie mogliśmy sobie pozwolić.

LOUIS' POV:

Starałem się oprzeć bardziej o ścianę, ale jedną dłonią zasłaniał sobie usta, a drugą chciałem potrzeć swojego penisa, który wręcz się tego domagał. Zagryzłem wargę mając nadzieję, że nic mi się nie wymsknie, a rękę przeniosłem na ścianę. Drugą sięgnąłem do krocza, ale zanim zdążyłem się dotknąć Harry chwycił mnie za nadgarstek i przycisnął do ściany, na co jęknąłem chyba zbyt głośno.

W końcu kilka chwil później doszedłem brudząc kabinę i stęknąłem, przez to, że próbowałem się powstrzymać wyszło to dość dziwnie. Nie długo po mnie Harry wysunął się ze mnie, a ja pomogłem mu skończyć.

Jak już trochę wyrównałem oddech wytarłem ścianę, poprawiłem grzywkę i wyszliśmy.

Kilka osób spojrzało na nas ze zniesmaczonymi wyrazami twarzy, a ja się mocniej zarumieniłem i spuściłem wzrok.

- Wiesz, nie byłeś bardzo cicho - zaśmiał się do mojego ucha Harry na co prychnąłem.

***

Resztę dnia spędziliśmy dobrze się bawiąc na różnych karuzelach i zwiedzając park, do pokoju hotelowego wróciliśmy dopiero późnym wieczorem, bo podczas drogi powrotnej zachciało nam się jeść.

<<<<>>>>
2/3
👀👀👀

Sexy Instructor  LARRYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz